zegarek

26 2 2
                                    

Nie zdążyłem nu krzyczeć i po prostu udałem się do łazienki.

Po umyciu się i ubraniu w jego ubrania.Kurwa dla czego on ma takie duże ubrania.Będę chodził jak debil w za dużych ciuchach ale nie mam wyboru bo moje pachną alkoholem.

- O widzę że już się ogarnąłeś- powiedzał Todoroki gdy wszedł do pokoju

- Ta- powiedziałem oschle by nie podejrzewał sobie niczego.

- Jakby co to możesz se wziąć te ciuchy i tak mam ich sporo.

Nic nie odpowiedziałem bo nie małem pojęcia co.Jaby co miałem powiedzeć

"Dzięki"

"Okej"

Czy jak do kurwy

To ja już wolałem się w ogóle
nie odzywać.

Stwierdziłem że se pójdę bo i tak tu długo siedzę a starucha pewnie się martwi.

- To ja już lecę- powiedzałem bez emocji a on tylko kiwną głową

Po drodze próbowałem pozbierać myśli i spróbować przypomnieć sobie coś z poprzedniej nocy ale dupa nic nie pamiętam.

Gdy wróciłem do domu nie obyło się bez krzyków staruchy czemu nie wróciłem na noc lecz ja to po prostu olałem i od razu skierowałem się do swojego pokoju.

Leżałem sobie w pokoju w spokoju lecz nie na długo bo usłyszałem wibracje w telefonie.

Od numeru *** *** ***

Hejka to ja Todoroki jakby co to zostawiłeś u mnie zegarek więc przyniosę ci go w poniedziałek do szkoły.

Nie, ja pierdole nikt nie może się dowiedzieć że nocowałem u niego bo będą jakieś teorie spiskowe.Musze coś zrobić by nie przyniósł tego do szkoły.

Myśl Katsuki myśl

Ty

Spotkajmy się jutro o 14 w parku przy kawiarni to mi oddasz.

Zmieniłeś nazwę numeru *** *** *** na mieszaniec

Mieszaniec
Okej

W miarę się ucieszyłem że się zgodził bo nie wiedziałbym jak wybrnąć z tego że spałem u niego w domu.I te głupie miny tych debili gdyby się dowiedzieli.

Pov Todoroki

Gdy bakugou wyszedł nie wiedziałem za bardzo co robić.Ale stwierdziłem że posprzątam bo dawno tego nie robiłem.Zapewne każdy myślał że jestem schludny itp. ale ja tak na prawdę nie znoszę sprzątać i robię to tylko gdy muszę.

Więc wziąłem się za to i gdy już prawie skaczyłam zobaczyłem zegarek.Nie był to mój więc prawdopodobnie Katsukiego.

Od razu napisałem do Kirishimy bo nie miałem numeru do bakugou a do Kirishimy jakimś cudem miałem.Może dla tego że na początku gdy przyszedł do klasy rozdawał swój numer telefonu mówić

"jak będziecie czegoś potrzebować dzwońcie"

Ty
Hej Kirishima to ja Todoroki mam do ciebie prośbę.

Kirishima
No co tam?

Ty
Mógłbyś mi podać numer do bakugou bo potrzebuję się niego o coś spytać.

Kirishima
Tak jasne, chwila

Kirishima
Jego numer to *** *** ***

Ty
Okej dzięki

Gdy już dostałem numer to do niego napisałem.Trochę mnie zdziwiła jego odpowiedź lecz nie miałem z tym problemu bo miałem jutro cały dzień wolny.

Następnego dnia

Pov Bakugou

Obudziłem się dość puźno jak na mnie.Była godzina 12:30 a ja miałem się z nim spodkać od 14.Co ze mnie za debli zostało mi mało czasu.

Zerwałem się z łóżka jak poparzony i od razu poszedłem pod prysznic.Gdy się umyłem zajrzałem do szafy zacząłem szukać czegoś ładnego.I dopiero teraz się zorientowałem co robię.Po co się tak stroje jak na randkę.

A może to jest randka

Nie nie żadna randka ty tylko idziesz odebrać zegarek i wracasz.

Mam nadzieję że on tego tak nie zrozumiał.Boże co ja zrobiłem...

Tymczasem Pov Todoroki

Obudziłem się w sumie jak zwykle czyli około 10. Wstałem zjadłem śniadanie które mi siostra przygotowała i poszedłem się szykować.

Szczerze nie miałem pojęcia co założyć lecz miałem jeszcze sporo czasu na podjęcie tej decyzji.

W kącu zdecydowałem się na czarny golf bo lubię jak moja twarz a raczej włosy wyglądają w kolorze czarnym.

Mam nadzieję że mu też się spodoba.Znaczy ja pierdole nie o to mi chodziło po prostu chce z nim mieć lepszy kontakt i tyle.

Gdy zostało jakieś 20 min do 14 to wyszedłem z domu żeby być ciut wcześniej oczywiście przed wyjściem sprawdziłem jeszcze raz czy wziąłem jego zegarek.

Kiedy do
tarłem blondyna jeszcze nie było więc stwierdziłem że poczekam se na ławce przed małą kawiarenką.

Po około 10 min puźniej w kącu się zjawił miał na sobie ciemno pomarańczową bluzę i czarne szerokie spodnie.Wyglądał dobrze jak na to że zawsze nosił wszystko czarne to w kolorze było mu bardzo ładnie.

- Czego się gapisz- powiedzał ale było coś dziwnego w jego zachowaniu tak jakby się wstydził.

- nic po prostu dobrze wyglądasz w innym kolorze niż w czarnym.- powiedziałem jak zawsze lecz ciut podniosłem wargi na wygląd uśmiechu.

On zareagował dziwnie jakby zagłębił się w myślach i w sumie nie wiedziałem co dalej robić i stałem tak jak ten kołek.

Lecz gdy po kilku minutach nadal nic nie robił to stwierdziłem że przerwę tą niezręczną (dla mnie) cieszę.

- Oto twój zegarek- powiedziałem podając mu zegarek

On odebrał bez słowa i znowu staliśmy tak bez ruchu ale tym razem on zaczą rozmowę.

- jakby co to nie mów nikomu że byłem u ciebie po imprezie

Nie spodziewałem się takiego pytania.Gdy już chciałem mu odpowiedzieć usłyszałem że niższemu burczy w brzuchu.I wpadłem na pomysł.

- Nie powiem jeśli zjesz ze mną śniadanie tutaj

Czy to szantaż owszem.Chcialem spędzić z nim trochę czasu lecz on jest niedostępny więc tylko szantażem dało się działać.

Blondyn długo zastanawiał się nad tą propozycją lecz w kącu się zgodził.Na co ja byłem zadowolony.

Weszliśmy do środka i zamówiliśmy jedzenie.I znowu ta niezręczna chwila i dobrze wiedziałem że ja mogę być jedyną osobą która ją przerwie.

- Czemu nic nie jadłeś? - spytałem go bo szczerze byłem ciekawy

Pov Bakugou

Okej mam dwie opcje albo powiedzieć prawdę albo w pół skłamać

Dobra chyba to drugie.

- Wstałem za późno i nie miałem czasu

- To dziwne, musi ci się to zdarzać bardzo często bo rzadko widzę cię że jesz w szkole.

No i kurwa

--------------------------------------------------------------
To koniec rozdziału 3
Mam nadzieję że się podobał.
Słowa:952

W Ciemności Będę Twoim Światłem Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz