•Edgar•
Minęło dopiero 20 minut a ja już nie mam co robić, oprócz rysowania czegoś. Który geniusz wpadł na pomysł dania jezyka polskiego jako pierwszego? Ugh... przeżyje jakoś, może. Więc wziąłem się za rysowanie ale jak zawsze nie miałem pomysłu co narysować. Jedyne co mu przychodziło do głowy to on...
Dlaczego? Jest tyle rzeczy, tyle osób a ja musze akurat wybierać jego...
Fang, wypierdalaj z mojej głowy!
Naprawdę coraz częściej o nim myślę... Tylko czy to możliwe, że po raz pierwszy... zakochałem się? Jeszcze w chłopaku? Przemyślenia przerwał mi dzwonek kończący lekcję. Przed moja ławka stanął Fang a za nim Lola, Buster właśnie wychodził na korytarz. Jak miło, poczekali na mnie.~Ferie(jest wtorek, pierwszy tydzien)~
•Fang•
Starsznie się nudziłem w domu. Z rodziną nigdzie nie jedziemy ani w pierwszy ani w drugi tydzień feri. Nawet śniegu już nie ma! Taka dupa trochę by była. Naszczescie mam moich ukochanych przyjaciół! Zadzwonie do nich (na grupę).
F• Siemano robicie coś???
L• Serial oglądam
E• gram, a co chcesz?
L• Właśnie
F• Bo nudy w chuj są i może chcecie się spotkać czy coś
E• Można, nie wytrzymuje już z Colette w jednym domu...
L• Nooooooo w sumie spoko
F• @Buster, a ty idziesz?
L• Chyba gdzieś pojechał
F• A no dobra, to widzimy się pod moim domem o 15?
E• Może być
L• Oh! Trochę się spóźnię, to napiszecie gdzie będziecie później
F• Okej
E• Dobra~~~
Czekałem przed domem aż zjawi się Edgar. Była co prawda dopiero 14.50 ale myślałem, że bedzie wcześniej bo przecież mieszka niedaleko. Akurat parę minut później zauważyłem chłopaka. Pomachałem mu a on zrobił to samo I podbiegł bliżej, żebyśmy mogli pogadać i gdzieś nareszcie pójść.
Parę sekund poprostu się na niego patrzyłem a on spojrzał mi w oczy, kiedy to zrobił odezwałem się w końcu.F: Hej
E: Cześć, to idziemy?
F: Ta jasne, a gdzie?
E: Wsumie poszedłbym na spacer ale nie ma klimatu żadnego.
F: To co? Na spacer zawsze można iść, a później gdzieś się dojdzie!
E: No dobra, tylko żeby Lola nas znalazła później.Zaczeslismy iść. Chciałem iść droga, ktora prowadzi przez park ale on miał rację, jak nie ma klimatu to to miejsce jest naprawdę brzydkie, szkoda bo na takich spacerach zawsze się coś dzieje...
Przeszliśmy poprostu drogą obok i wznalezlismy się w centrum miasta, takiego małego ale zawsze lepsze takie niż żadne. Edgar nie bywał tu często, bo jego tradycyjna droga to do szkoły i spowrotem a jedynie to czasami przyjeżdża tutaj z Colette. Postanowiłem wziąść go na kebaba, bo są u nas bardzo dobre. Oczywiscie postawilem mu go, a on nie miał z tym problemu, pierwszy raz widzę, że ktoś tego nie odmawia. Chociaż Lola też tak robi, ale to Lola co sie dziwić.E: ALE DOJEBANY TEN KEBAB
F: Mówiłem ci, że są zajebiste!
E: KURWA MOJA NOWA I JEDYNA MIŁOŚĆ
F: Ta? A co ze mną?
E:..."O Kurwa...powiedziałem to na głos. Powiedzcie mi, że akurat zajął się adorowaniem kebaba i tego nie słyszał. Proszę nie. No to koniec." Jedyne o co mogę prosić to żeby uznał to za żart...
W jednej chwili poczułem, że moje policzki są gorące i nie delikatnie różowe tylko czerwone. Popatrzyłem się na Edgara a on stał i patrzył się na mnie z wyrazem twarzy którego nie potrafiłem opisać. Później odwrócił głowę w bok i zakrył się szalikiem.L:Kochani heeej!
Usłyszałem i obróciłem się. Wziąłem ją za dłon i przyciągnąłem do mnie jednocześnie szeptajac jej do ucha te słowa:
" Lola, zjebałem sprawę"
I puściłem, a ona wpatrzona we mnie stoi i nic nie mówi. Jedyne co to rzuciła wzrokiem na Edgara.E: Ah...Uhm.. Fang, ja już będę, szedł... Cześć
F: ...Narazie
L: No papatkiL: Fang... Co. Ty. Zrobiłeś?
F: Najgorsza rzecz jaka mogłem
L: Chidźmy do mnie i wszystko mi opowiesz...~ U Loli~
Opowiedziałem jej wszystko zeķ szczegółami. Od zauważenia Edgara na drodze po wypowoedzenie tych słów, których chyba żałuję...
L: Fang... spokojnie to można jeszcze naprawić
F:Dlaczego ja jestem taką ofiarą losu i nie potrafię trzymać języka za zębami?
L: Ale chociaż miałam rację!
F: Z czym niby?
L: Z tym, że jesteś gejem!Popatrzyłem się na nią, a ona patrzyła sie na mnie i uśmiechła kojąco. Chyba ma rację. Jestem gejem... Osunąłem się lekko na fotelu, na którym siedziałem popatrzyłem w sufit i powoedziałem:
F: Chyba, masz rację
L: Heh, zawsze mam dlatego wiedz, że dzięki mnie Edgar i ty będziecie razem, a pomoże mi w tym Buster!
Jeszcze chwilę pogadaliśmy, a ona powiedziała, że w każdej chwili moge dzwonić i zawsze mi pomoże. Jezu dziękuję Bogu za to, że mam taką przyjaciółkę jak ona. Pozeganlem się z nią i napisałem do mojej mamy, żeby mnie odebrała bo nie chciało mi się wracać na nogach. Po krótkim czasie podjechał czarny pojazd a w nim moja mama za kierownicą.
(Mama Fanga to wymyślona postać, więc dajmy jej na imię Lucy)
F:Hej
L: Cześć, jak było?
F: ...W porządku
L: To dobrze, że było w porzadku
F: Mamo?
L: Tak Kieł?
F: Czy, masz coś do osób, no wiesz z inną orientacją?
L: Och, nic mi nie przeszkadzaj takie osoby, a co tak pytasz?
F: A tak o na przyszłośćI dotarliśmy do domu. Wysiadłem auta a moja mama poszła jeszcze zaparkować auto do garażu, poczym przyszykowała mi kolacje. Przepyszne kanapki z szynką i serem dodatkowo zrobiła mi herbatę. Zjadła razem ze mną a gdy skończyłem poszedłem się myć. Umyłem dzisiaj głowę bo czemu nie. Usiadłem na łóżko i podpiąłem telefon do ładowarki widząc, parę powiadomień, najwięcej od Loli I sprawdziłem je jako pierwsze:
"Ej wszystko okej u ciebie","kochanutki mówię ci nie martw się ","Dobra to dobranoc, jak nie odpisujesz"
Odpisałem tylko dobranoc. Jeszcze pisał do mnie Buster ale nie sprawdzałem widomosci od niego, parę powiadomienie z aplikacji i wodomosc od Edgara. Włączyłem messa ale wiadomość była usunięta, ciekawe co napisał. Odłożyłem telefon na półkę przykryłem się, zamknąłem oczy I nie mogłem przestać myśleć i sytuacji z dzisiaj, chwilę później zasnąłem.||||||||||||||||||||||||||||||||||
☆1004 słowa☆Wybaczcie, że nie było w sobotę rozdziału. Ogólnie to trochę dodałam tępa wydarzeniem i chyba jest git.
Wogole to zaczeky mi się Ferie to może będą częściej rozdziały ❤️(mam ochotę na kebaba)¡!NIE SPARWADZANE!¡
Buźka paaaa😘
CZYTASZ
《One eye》●{Fang x Edgar}● [BS]
FanfictionZAKOŃCZONE! [ff o bs] Krótka historia, o miłości do drugiego faceta!