•Fang•
Weszliśmy do sali.Odziwo Pan Kiełek miał lepszy humor niż zazwyczaj.Może chociaż zrobi "normalną" wychowawcza, wszystko będzie lepsze od lekcji biolki.Usiadłem z Lolą ponieważ, tak jak pisał mi Buster , nie będzie go dzisiaj w szkole.Wychowawca sprawdził listę obecności, ale wybrzmiało na niej imię, którego nie znałem. Spojrzałem się na Lole a ona na mnie, chyba sama niewiedziała o co chodzi.
-Kto to jest ten cały Edgar?
-Mnie się pytasz?Kieł skąd ja to mam wiedzieć!
-Dobra, utkaj się bo zaraz dostaniemy uwagi!
-Eh...
Po krótkiej chwili, pan Kiełek poprosił , żeby wszedł do klasy.Gdy to zrobił w drzwiach pojawił się specyficzny chłopak.Jego wygląd przykuł uwagę reszty klasy.Czarne włosy, i dłuższa grzywka, która przykrywała jedno z jego piwno-zielonych oczu.Szary T-shirt, baggy jeansy(chyba tak się pisze) w kolorze czarnym i jakieś dodatki typu pasek, bezpalcówki(rekawiczki) i szalik?Jakby rozumiem ,że było zimno na zewnątrz ale przecież był w budynku. Nauczyciel poprosił go, żeby stanął na środku sali i się przedstawił, opowiedział coś o sobie itp.
Kiedy ten cały emos, bo na niego wyglądał, stanął na środku, podniósł głowę i zmierzył cała klasę, chłodnym i dosyć groźnym wzrokiem.Po kilku sekundach zaczął coś mówić.
-Więc, mam na imię Edgar,mam siostrę, nazywa się Colette i jest ode mnie starsza.Lubie słuchać muzyki i rysować.
Wypowiedział te słowa, niegroźnie, chociaż myślałem że tak właśnie będzie. Powiedział je z lekkim zaklopotaniem, stresem i smutkiem?Kiedy skończył zaciągnął swój szalik bardziej na twarz, tak żeby nie było widać jego buzi.Popatrzyl na Pana Kiełka a on kazał mu usiąść w przed ostatniej ławce pod oknem, siedziała tam zazwyczaj Lola a my z Busterem w ostatniej.Dziś była pusta, bo laska siedziała ze mną w ostaniej.Chłopak niechętnie popatrzył na miejsce na którym miał usiąść, ale nagle Lola postanowiła się odezwać.
-Przepraszam pana, ale ja tam zazwyczaj siedzę.
-Przecież siedzisz z Kłem.
-Ale to tylko dzisiaj! Ten chłopak może usiąść w ostatniej ławce (na środku, bo ta trojka siedzi pod oknem)!
-Dobrze Lolu, Edgar proszę usiądź jednak tam dobrze?
Jakoś bardziej podpadła mu ta decyzja, to było widać. Zabrał plecak z pod biurka i usiadł na nowym miejscu.Podparł się rękoma i słuchał co dalej mówi Kiełek.Delikatnie się mu przyjrzałem, nie wyglądał jakoś najgorzej.Gdy się tak wpatrywałem w jego osobę on spojrzał w moja stronę i puścił wzrok typu" i co się lampisz?" Wtedy gwałtownie obróciłem wzrok na nauczyciela, tak jak i on.
Lola popatrzyła sie na mnie,później na niego i lekko uśmiechnęła pod nosem.
Już wiedziałem co mnie czeka na przerwie.~☆~
Minęły ostatnie sekundy lekcji i zadzwonił dzwonek.Ten emos wyszedł z sali jako pierwszy, a ja z Lolą wyszliśmy chwilę po nim.Znaleźliśmy wolny parapet i poszliśmy sobie usiąść.Już wiedziałem co się święci, Lola poprostu musiała mnie zapytać bo by wybuchnęła.
-Co o nim sądzisz?
-W sensie?
-Noooo czy ci się podoba ;)
-LOLA NIE! Wyglada na miłego, ale nie shipuj mnie z nim!Nie podoba mi się!
-Dobra tam gejuchu, ja wiem swoje ;)
-Uh...Jak uważasz
Nie jestem gejem...w 100%. Tylko bi kiedyś nawet miałem dziewczynę, Janet, ale dosyć szybko się z nią rozstałem, oczywiście cały czas utrzymujemy koleżeńskie stosunki.
-Ej idę do kibla, zaraz wracam
-Spoko to pójdę do sklepiku w tym czasie, chcesz coś?
-Jakieś gumy możesz kupić,później oddam ci hajs
-spoko,to idę
Idąc przez korytarz minąłem Edgara, siedział sam na podłodze ze słuchawkami w uszach. Nie ukrywam,nie za miły widok, ale jemu to chyba nie przeszkadzało.Po kupieniu gum i wody, uznałem, że wypada podejść i się zapoznać czy coś?Loli cały czas nie było więc miałem trochę czasu.podszedłem się przywitać.
-Uh cześć
Chłopak zdjął słuchawki.
-No cześć?
-Z tego co wiem to dołączyłeś dzisiaj do naszej klasy, więc chciałem się przywitać!
-No...już to zrobiłeś więc chyba możesz już odejść, co nie?
-Oh serio?
-A wyglądam jakbym żartował?
-Nie,ale chia....
-CZY TY MOŻ...(uff) czy możesz już iść?Zaczynasz mnie irytować!
-Aha sory, nie chciałem cie denerwować, poprostu już pójdę cześć...
-Ta narazie..Lekko przygnębiony tą sytuacja wróciłem do plecaków, gdzie czekała Lola.Dałem jej gumy i zdaję mi się, że zauważyła to lekkie zakłopotanie mieszane z smutkiem na mojej twarzy więc zapytała.
-Kieł stało się coś?
-No wiesz...
-Pamiętaj, że ze mną można o wszystkim pogadać!
-Wiem Lola...
-No to mów, mamy jeszcze dużo czasu przed końcem przerwy.
-Podszedłem się przywitać do tego Edgara, bo siedział sam. I sprawiłem , że się chyba lekko zdenerwował , ŻEBY NIE BYŁO JA NIE CHCIAŁEM GO DENERWOWAĆ! Tylko trochę mi go szkoda bo jest nowy a musi siedzieć sam!
-Oh...Daj spokój, jak chce siedzieć sam to niech siedzi! Co cię to obchodzi?Właśnie... co?Dlaczego się nim przejmuję?Szczerze niewiem...ale sumienie jakoś mi podpowiada"idz, przywitaj się! Wydaje się być naprawdę miły!" I zapewne taki może być, tylko muszę go poznać.
~skip time(po szkole)~
Odprowadziłem Lolę do domu.Zacząłem wracać powoli do swojego.Kiedy stanąłem pod furtką i pociągałem klamkę przez ulicę przejechał Van z napisem " przeprowadzki " .Kurde dziwne, nie sądziłem, że ktoś będzie jeszcze się tu wprowadzał.Mała ciężarwóka dojechała do końca ulicy i skręciła w prawo.Moja ciekawość była zbyt ogromna, żeby nie sprawdzić dokąd jedzie.Po około 20 minutach byłem na miejscu.Wow aż tak blisko to się nie spodziewałem, że ktoś zamieszka. Ku mojemu zdziwieniu, zobaczyłem Edgra z jakąś dziewczyną.
Nie wierzę, że akurat on tu się wprowadza...A jednak to on.Z całą rodziną.Zauważyłem, ze nie wchodzą do srodka, więc postanowilem zrobić podejscie nr.2 .Przy okazji może przedstawi mi swoją siostrę?Gapił się w telefon a jego siostra coś do niego gadała.Podszedłem, a dziewczyna szturchnęła go na znak "Ej patrz, ktoś przyszedł".On spojrzał w górę i podszedł do bramy.
-Japier....znowu ty?Stalkujesz mnie czy co?!
-Nie ja tylko chciałem się przywitać, mieszkam nieopodal więc podszedłem zobaczyć kto tu się wprowadza i to ty!
-Nie pierdol...Ty tu mieszkasz blisko?!
-Tak!
-gorzej być nie mogło...
Wtedy wtrąciła sie jego siostra odpychając go lekko na bok
-Haha, wybacz mu, ma lekkie problemy z agresja! Jestem Colette,jego starsza siostra a ty?
-Kieł, ale niektórzy mówią Fang!
-to drugie brzmi lepiej będę mówić tak okej?
-spoko, to ja już pójdę...
-Hah, dzięki za odwiedziny wpadaj kiedy chcesz!
-spoko
Wtedy przyciągnęła mnie do siebie i szepnęła na ucho, tak żeby jej brat nie słyszał.
-Nie miał wielu przyjaciół, w starej szkole, dziękuję, że przyszedłeś
-serio? Nie ma za co
Wtedy tylko pomachałem na pożeganie odmachała mi tylko jego siostra, a sam on już nie.Wracając do domu poczułem papierek w kieszeni, Był na nim numer do Colette i tekst "jeszcze kiedyś napisze".Miła dziewczyna, widać, że zależy jej na Edgarze i jego szczęściu.Wszedłem do domu i poszedłem odrazu do pokoju, wpisałem jej numer i zapisałem jako "Colette" ,odłożyłem telefon i zrobiłem sobie krótką drzemkę.~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
☆1107 słów☆
Mam nadziej, że tem rozdział też git
Staralm się żeby był długi (nawet nie wiecje jak trudno było napisać go na min.1000 słów)
Miłego dnia/nocy(To dzieje się w piątek)
-
CZYTASZ
《One eye》●{Fang x Edgar}● [BS]
FanfictionZAKOŃCZONE! [ff o bs] Krótka historia, o miłości do drugiego faceta!