3. Angelina mowi prawde...

43 1 4
                                    

*Asia(Lea) pov*
Obudzila mnie Angelina, mowiac ze jest juz 8 a jesli mnie nie obudzi to bede spac do 12 znowu, a co w tym zlego zeby spac do 12? czlowiek chce sie poprostu wyspac. No ale nic na szybko sie przebralam postanowilam na czarne spodnie, biala koszule i muszke.
Gdy zeszlam na dol wszyscy siedzieli przy stole zajadajac posilek, ja jako pierwsze co zrobilam to poszlam do kuchni, zeby zrobic sobie kawe. Dzisiaj podobno idziemy zwiedzac z Charllie miasto a Angel ma sie zajac hotelem razem z Huskiem i Niffty. Gdy juz wstawialam wode obok mnie z nikad pojawil sie Alastor.

Asia(Lea):KURWA ALASTOR nie strasz mnie tak! bym wylala przez ciebie wode!

On sie tylko usmiechnal jeszcze bardziej.

Alastor: Nie ladnie tak sie wyrazac moja droga! Macie moze jakies plany na dzis?

Asia(Lea): Ta Charllie chce mnie i Angeline oprowadzic po okolicy, a jak tam u ciebie? jakies plany na dzis?

Alastor: W zasadzie to nic, ale zapewnie pojde kupic nowy garniak ten jest juz strasznie zniszczony.

Spojrzalam na jego garniak, faktycznie byl troche podarty i pobrudzony, ale nie trzeba bylo kupywac nowego odrazu trzeba bylo pojsc do Angeliny ma jakies zdolnosci krawieckie wiec by mu to zszyla, ale jak tam se chce jego hajs nie moj.

Alastor: Chwila.
spojrzlam pytajaco

Alastor:Skoro Charllie, Angelina i ty wychodzicie na miasto, ja ide kupic nowy garniak. Kto bedzie sie opiekowal hotelem?

Asia(Lea): Husk,Niffty i Angel

Alastor: Moja droga przeciez oni sie pozabijaja!
Husk nie przeprada za towarzystwem Angela, mozna by powiedziec ze wrecz nienawidzi.

Asia(Lea):No to maja pecha musza pilnowac i nie rozpierdolic hotelu.

Alastor: Bedzie to ciezkie. Angel jesli za bardzo sie wkurzy moze zdemolowac caly ten budynek nieumyslnie, z czego grozi to zawaleniem.

Asia(Lea):No to maja kurwa pecha, nie obchodzi mnie to.

Alastor: Co ty taka nie mila? Ktos wstal lewa noga dzisiaj z lozka?

Asia(Lea): Odpierdol sie odemnie, i idz sie zajac swoim zyciem!

Alastor: Co powiedzialas?
Zaczelam slyszec szumy radia, wiec sie chyba zdenerowal, nie bede go wkurzac jeszcze bardziej.

Asia(Lea): Nic takiego.

Alastor: Mam nadzieje zlotko! Zegnaj

Asia(Lea): pa

I wyszedl z kuchni, udalam sie na szybko jeszcze do baru proszac Huska o jakiegos szybkiego i mocnego drinka, zeby jak kolwiek przezyc ten cholerny dzien.
Bylo juz okolo 13 Chrallie stwierdzila ze to najwyzszy czas by wyjsc na miasto, jednak Angelina nie chciala isc wiec zostala w hotelu, Husk to wykorzystal i juz wolal pojsc z nimi na miasto niz siedziec przez kilka godzin z Angelem.
I tak przez kilka godzin chodzilismy po mniescie.

*Klaudia(Angelina) pov*
Nie za bardzo przepradam za wychodzeniem na miasto wiec wolalam zostac, przy okazji Angel moze mi w koncu powiedziec cos o tym pajeczym ciele. Gdy bylam w salonie Alastor poinformowal mnie, ze idzie do sklepu po nowy garnitur, gdy sie spytalam dlaczego bo ma go nawet w dobrym stanie, odpowiedzial ze jest zbyt poprostu i zniszczony.

Klaudia(Angelina): Chcesz moge ci go zeszyc.

Alastor: Masz zdolnosci krawieckie?

Klaudia(Angelina): Jakies tam mam, chcesz zebym ci zeszyla? Zebys nie musial wydawac pieniedzy?

Alastor: Jezeli za darmo to oczywiscie mozesz mi go zeszyc.

Krotko sie do niego usmiechnelam i oddal mi swoj garnitur.

Klaudia(Angelina): Masz moze jakis zestaw do szycia?

Pstryknal palcem i przedemna pojawil sie zestaw

Klaudia(Angelina): Daj mi polgodziny moze troche wiecej i ci go oddam

Alastor: Nie ma problemu! milego szycia.

I zniknal, po chwili przyszedl Angel i zaczal mi mowic na temat tego pajeczego ciala, okazalo sie ze moge miec wiecej rak i ze jesli kogos ugryze to moge go otruc. Ciekawe moge tego uzyc do samoobrony. Po kilku minutach garnitur Alka byl juz gotowy.

Klaudia(Angelina):ALASTORRR

zawolalam i nagle sie pojawil.

Klaudia(Angelina): Prosze twoj garnitur wszystko ladnie zszyte.

Alastor: Dziekuje ci! Milo z twojej stroy. Teraz pozwol ale udam sie po moja dzieiejsza kolacje.

Klaudia(Angelina): Tylko zdaleka od mojej szopki.

Alastor: Niczego nie obiecuje~

No i polaz, jezeli znowu pojdzie do chatki i ja zdemoluje to udusze golymi rekoma. Byla juz praktycznie ze 16 a dziewczyny i Husk nadal nie wracali Niffty sprzatala, Alastor dalej byl na polowaniu, Angel w pracy. Nie mialam co robic, spojrzalam w strone baru Huska.

Klaudia(Angelina): To bedzie tylko jeden szybki shoot nic zlego sie nie moze stac.

*Asia(Lea) pov*

Nareszcie wracamy do hotelu! Ile mozna lazic bo miescie zachwycajac sie nawet nie wiem co to bylo! Ale dobra juz bylismy w hotelu Husk od razu poszedl do baru, jednak ten krzyknal i wszyscy sie odwrocili w jego strone.

Charllie: Husk? wszystko dobrze?

Husk: LEA ZABIERZ SWOJA PRZYJACIOLKE STAD BO PRZYSIAGAM ZE ZABIJE JA

Asia(Lea): Co? dlaczego? Co ona ci zrobila?

Podeszlam do baru i zobaczylam na ziemi Angeline ktora ewidentnie zezgonowalaz obok niej bylo pelno butelek jakiegos alkochou, no idiotka sie zachlala nie wierze. Myslalam ze JA to szybciej zrobie, ale okej co zrobisz jak nic nie zrobisz podeszlam do Angeliny, przez chwile myslalam jak ja podniesc. Wlozylam jej reke na moj bark i trzymalam ja za talie i poszlysmy do jej pokoju. Gdy polozylam ja na lozku ta zaczela cos mamrotac pod nosem, nie za bardzo mnie to interesowalo, lecz gdy chcialam wyjsc, powiedziala cos intersujacego. Bynajmniej dla mnie.

Klaudia(Angelina): AlaStoR RiaDoWy FemOn, ZaBijA LudZi, KrzYki W rAdiU.
VeGgIe uPadlY AnIol
HuSk jeGo DusZa jEsT U AlaStorA

Dalej nie dokonczyla bo zasnela. Najbardziej zainteresowalo mnie to Husk jego dusza jest u Alastora. Moze sprzedal mu dusze? Dlatego tu jest, i moze dlatego nie przepada za ludzmi?
Musze sie go spytac.
Pobieglam schodami w dol i poszlam do baru

Asia(Lea): Husk!

Husk: Czego sie drzesz! Jestem doslownie przed toba!

Asia(Lea): Angelina mowila wlasnie:
,,Husk jego dusza jest u Alastora"
Czy ty sprzedales swoja dusze?

Barman zaniemowil, nikt nie wiedzial o tym oprocz Angela i samego Alastora.

Husk: Skad ona to wie!?

Asia(Lea): CZYLI TO PRAWDA! Dlaczego sprzedales swoja dusze!

Husk: Myslisz ze powiem ci dlaczego sprzedalem swoja dusze?

Asia(Lea): Tak

Husk: Jestes w bledzie, nie bede ci nic o tym mowil. Chcesz cos z baru czy nie.

Asia(Lea): Nie, chce nic.

Husk: To wez swoje cztery litery i idz sobie odemnie, denerwujesz mnie powoli.

Asia(Lea): Zrzeda.

Szpnelam cicho i poszlam do salonu stwierdzilam ze sobie poogladam horror, tak jak kiedys.

Byla juz praktycznie 21.

Asia(Lea): Jeju prawie 21 ile ten horror trwal?
westchnelam, wylaczylam telewizor i poszlam do pokoju, polozylam sie na lozku i tak pomyslalam, jezeli z dusza Huska to byla prawda. To Veggie jest upadlym aniolem a Alek zabija ludzi, ale nie rozumiem jednej rzeczy
,,krzyki w radiu" o co jej chodzilo?

Asia(Lea): Dobra trzeba isc spac, jutro sie spytam.

Jak powiedzialam tak zrobilam...

---------------
Witam witam
Jak tam 3 rozdzial
teoche mi juz brakuje weny ale nadal pisze ;D
pamietajcie zeby nie siedziec do pozna
papaa

Najpierw las pozniej pieklo cz.1 |Habin hotel pl|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz