Przez resztę drogi do auli ciągle powtarzałam sobie w głowie słowa nauczycielki "kochanie".
-To te drzwi.. zapomniałam się spytać, jak masz na imię? - spytała a ja nadal zamyślona dopiero po chwili odpowiedziałam
-Sofia, powiedziałam a kobieta wyglądała, jakby delektowała się dźwiękiem mojego imienia.
-To tutaj, do której klasy masz chodzić skarbeńku?
Nie no ja kocham tą kobietę.
-Wydaje mi się że do 1b - powiedziałam po czym nauczycielka zachichotała pod nosem.
-W takim razie idź w tamto miejsce - pokazała palcem w róg auli - a ja już pójdę.
Kiedy szłam we wskazane przez kobietę miejsce czułam na sobie czyiś wzrok i nie ukrywam, miałam nadzieję że był to wzrok czterdziestoletniej kobiety o ciemnych blond włosach.Kiedy po pół godziny gadania typu "witamy pierwszoklasistów w szkole, wybraliście idealną placówkę" jakaś dziewczyna siedząca obok mnie szturchnęła mnie ramieniem.
-Japierdole jak ten typ przynudza co nie? - powiedziała, na co ja ją zignorowałam ponieważ byłam zbyt zajęta patrzeniem na pewną nauczycielkę.Kiedy zdążyłam już przeanalizować każdy centymetr jej twarzy z amoku wyrwało mnie wyczytywanie wychowawców poszczególnych klas.
-Wychowawcą klasy 1a będzie pan Robert Smith - powiedział że zmęczoną miną dyrektor, a po chwili na oko 50 letni mężczyzna z siwymi włosami i brodą podszedł do klasy stojącej obok i zabrał ją z auli.
-Wychowawczynią klasy 1b będzie pani Julietta Matthews - usłyszałam a po chwili zamarłam widząc kobietę idącą w moją stronę.
To dlatego tak się uśmiechała jak usłyszała do której klasy Idę.
Kiedy kobieta zdążyła już podejść, ja dopiero zorientowałam się jakie piękne ma imię. Julietta. Brzmiało tak elegancko i potulnie.
Dopiero po chwili zorientowałam się że wszyscy już ruszali do klasy więc szybszym krokiem podeszłam do kobiety by być jak najbliżej jej.
CZYTASZ
Pani profesor
Romance"Jak masz na imię skarbie?" Queerowa opowieść o dziewczynie i kobiecie która pokochała ją jak własną córkę(prawie)