Dość długo czekałem w wyznaczonym korytarzu (poczekalnia jak w przychodni), aby zaprowadzili mnie na oddział. Gdy tam czekałem, wiele osób się tam przewijało. W końcu do budynku weszła dziewczyna w czarnych włosach i w kaftanie bezpieczeństwa. Miałem wielką nadzieję, że nie będzie ona ze mną na oddziale.
Byłem na oddziale młodzieżowym. Większość osób było tam z podobnego powodu, co ja, choć były tam również anorektyczki.
Gdy w końcu wszedłem na oddział, moja mama mnie zostawiła a ja musiałem dać swoje dane kobiecie za komputerem.
Jestem dość nieśmiałą osobą, więc nie byłem bardzo pewny siebie podczas tej rozmowy. Potem okazało się, że owa pani w białych włosach jest bardzo miła i jej morderczy wzrok nie miał na celu mnie przestraszyć.
Gdy rozmawiałem z białowłosą panią, podchodzili do mnie różni ludzie. Zobaczyłem również dziewczynę z wcześniej. Wciąż miała na sobie kaftan, co bardzo mnie zaniepokoiło. Miałem wrażenie, że będzie z nią kłopot.
Podszedł do mnie również tzw. Gmail. Osoba chora, która nie myślała o tym, co robi (nie jestem pewien na co choruje, więc nie chcę bardzo go wyzywać). Chłopak uścisnął moją dłoń i zaczął zadawać mi pytania. Pani za komputerem odesłała go do pokoju i kontynuowała zapisywanie moich danych. Podczas wywiadu jeszcze kilka osób podchodziło i pytało o moje imię, jednak wszyscy byli proszeni o wstrzymanie się od poznawania mnie na czas wywiadu.Gdy skończyliśmy z pytaniami, miła pani zaprosiła mnie do specjalnego pokoju, w którym moja torba została przeszukana. Oczywiście zabrano mi strugaczkę, którą zapomniałem odłożyć (oddano ją mojej mamie) oraz antyperspirant w sprayu. Po przeszukaniu zaprowadzono mnie do izolatki, ponieważ tylko tam było miejsce. Oczywiście miałem pokój z dziewczyną, która była już wolna od kaftanu.
Pomyślałem wtedy, że jak nic, dziewczyna zabije mnie we śnie. Jednak zagadałem do niej, aby dowiedzieć się czegoś o współlokatorce. Zauważyłem, że ma "truskawkową" krówkę na łóżku, więc powiedziałem że jest urocza. Dziewczyna zachichotała i dała mi ją, abym mógł się jej przyjrzeć.
Obejrzałem krówkę, potem rozmowa z dziewczyną jakoś się toczyła. Poznałem się również z innymi, gdy razem z dziewczyną poszliśmy do sali z grami planszowymi. Czarmowłosa zaprowadziła mnie również do biblioteki (wypożyczyłem wtedy lekturę szkolną). Po dłuższej rozmowie dziewczyna powiedziała mi, że mieszka pod moim rodzinnym miastem, Zamościem.
Skończyło się na tym, że poznałem cały oddział oraz zaprzyjaźniłem się z dziewczyną z kaftanu.
CZYTASZ
Zamknięty z wariatami, czyli dzieje polskiego psychiatryka
Historia CortaNie miejcie depresji dzieci 😭❤