1.3 Pierwszy dzień w pracy

33 3 0
                                    

Obudziłam się około 7 przypomniało mi się ze dziś zaczynam prace , nowa prace . Nowa praca , nowi ludzie bałam się ze mnie nie polubiom . Od rana bardzo się stresowałam nie umiałam zatrzymać mysli ktore krążyły mi w kółko w głowie „Pewnie coś zepsuje „ "Co jeśli mnie nie polubią ?" I tak dalej .
Po prostu chyba przyzwyczaiłam się do krytyki i dlatego tak co chwile myśle . Gdy zaczęłam się szykować co chwile mi chodziła po głowie ta rozmowa z wczoraj byłam chyba ciekawa dlaczego dał mi swoj numer a zarazem mógł być to czysty przypadek i żarty ze mnie . W drodze do pracy kupiłam sobie energetyka oraz coś do jedzenia bo nie wiedziałam ile będę tam pracować . Gdy dotarłam do studia przywitał mnie solar oraz bialas ja również się z nimi przywitałam . Mówili mi jakie mam zadania na dziś i z kim pracuje , dzisiaj pracowałam z gombao byłam dosyć ciekawa czy mnie polubią kojarzyłam skąś ta ksywkę ale nie wiedziałam skąd. Solar prowadził mnie białym korytarzem aż doszliśmy do jednego z pokoji , na drzwiach napisany był numer 33 . Zatrzymaliśmy się przed drzwiami a solar mnie spytał .

-Jestes gotowa ?- spytał
-Chyba tak -odpowiedziałam trochę zestresowana

Weszliśmy do pokoju . W pokoju byly 3 osoby jeden byl w okularach , szarej bluzie i czarnymi spodniami zaś drugi byl ubrany w niebieska bluze i niebieskie spodnie a trzeci w zwykła czarna koszulkę i szare dresy .

-Powitajcie swoją nowa producentkę Marysię .-powiedział solar .
Jeden z nich podszedł do mnie i się przedstawił .
-Hej jestem Tadek ale możesz mówić na mnie Tadeo-podał mi reke co odwzajemnilam.
Następnie drugi do mnie podszedł .
-Hej jestem Krzysiek ale mów na mnie Szczepan -on tez podał mi reke co również odwzajemnilam
No i ostatni do mnie podszedł .
-Hej jestem Franek ale mów na mnie wyguś-ten inaczej mnie przywitał ponieważ przytulil mnie co tez odwzajemnilam .

-Jeszcze przyjdzie Michał ale on często się spóźnia wiec nie musimy na niego czekać -oznajmił wyguś
-No dobrze to jaka piosenkę chcecie zrobić ?
-Chcemy jakiś dojebany banger-powiedział tadeo
-No spoko coś się ogarnie a macie już wymyślony tekst ??
-Nie ale zaraz coś się wymyśli - powiedział Szczepan

*po jakieś godzinie wszedł do pokoju jakiś chłopak bardzo przypominał mi tego samego bruneta z wczoraj i chyba się nie myliłam *

-Powitaj nasza nowa producentkę to jest Marysia a to jest Michał - powiedział Szczepan
-Hej niezdaro - powiedział po czym się uśmiechną .
-Hej baranie -powiedziałam i sztucznie się uśmiechnęłam .
-Oho czyli się znacie już -powiedział Tadek
-Niestety tak -odpowiedziałam
-Czemu niestety przecież fajny jestem
-Ta napewno - powiedziałam
-Nie znasz się na rzeczy mała wiec się nie odzywaj takie jak ty latają za mna .
-Po pierwsze nie mów na mnie mała bo mała to jest twoja pała a po drugie...-nie zdążyłam dokończyć gdy zaczą mówić do mnie brunet
-Widziałaś ze oceniasz ??-powiedział zdenerwowany
-Nie ale po tobie widać -powiedziałam
-Super ale ciebie o zdanie nikt nie pytał
-Ciebie tez
-Dobra stop kłótni potem sobie pogadacie bierzmy się za robotę - powiedział wyguś

Tak jak powiedział tak było pracowaliśmy nad tym pare długich godzin . Oczywiście nie obyło się bez sprzeczek z Michałem , tak bardzo mnie wkurwial ale nic z tym zrobić nie mogłam bo na wszystko miał argument . Kiedy skoczyliśmy każdy oprócz mnie i Michała rozszedł się do domu ja kończyłam zapisywać projekt a Michał nie wiem nie obchodził mnie . Gdy już miałam wychodzić odezwał się do mnie brunet i powiedział .

-Nie jest za późno żeby wracać sama ciemnymi i niebezpiecznymi ulicami do domu??
-Może jest może nie nie wiem i nie obchodzi mnie to zabardzo .-odpowiedziałam
-Odprowadzić cię ??- powiedział
-Nie dziękuje trafie sama do domu bez twojej pomocy . -odpowiedziałam trochę wkurzona
-Jak sobie chcesz . -odpowiedział po czym wyszedł z budynku .

Zamknęłam studio i szłam do domu . Czułam ze ktoś mnie śledzi albo chodzi za mna na początku myślałam ze panikuje bo wieże w brednie które mówił mi Michał ale z minuty na minutę robiło się coraz niebezpieczniej . Zaczęło się od słyszenia kroków potem od zobaczenia kogoś w krzakach a potem jak przyspieszyłam kroki to poczułam jak ktoś próbuje mnie porwać . Ktoś zaczą mnie szarpać i zaciągać do auta krzyczałam , płakałam aż moim oczą ujrzałam Michała który zaczą się z tym chłopem bić . Gdy skoczył się z nim bić podszedł do mnie i spytał się mnie .

-Wszystko okej ??
-Tak Dzięki-odpowiedziałam zszokowana
-Może jednak cię odprowadzę co ??-powiedział lekko uśmiechając się .
-Jak chcesz to możesz - odpowiedziałam

Szliśmy tak przez dobre 5 minut zostało nam jeszcze około 15 minut do mojego domu . Chciałam się go o coś spytać ale nie umiałam .Byłam ciekawa czemu za mna szedł . To wszystko wydawało mi się dziwne i tajemnicze . Gdy doszliśmy do mojego domu podziękowałam mu i zapytałam się go .

-Czemu i jakim cudem znalazłeś się wtedy kiedy mnie zaatakowano??- spytałam
-*wzruszył ramionami i powiedział * Czysty przypadek mała - puścił mi oczko
- Ta bo ci uwierzę , powiedz mi prawdę .-powiedziałam
-Po prostu  mam ta sama drogę do domu co ty i dlatego - powiedział uśmiechając się
-Powiedzmy ze ci wierze -powiedziałam
-Dobra ja będę już szedł do jutra lala-powiedział z jeszcze większym uśmiechem na twarzy i odszedł .

Dobrze wiedział ze mnie to wkurwialo jak tak do mnie tak mówił . Pogrywał sobie na moich uczuciach z jakiegoś powodu uwielbiał mnie wkurwiac podobnie jak ja jego . Nie lubię go tak bardzo ze czasami mam ochotę wyrwać mu głowę . Może nasz konflikt kiedyś zniknie chociaż nie sadze . Kiedy skoczyłam się zastanawiać nad relacja z Michałem poszłam spać .
Gdy rano się obudziłam wyszykowałam się i poszłam do studia . W studiu zastałam ten sam skład co wczoraj przywitałam się z wszystkimi . Oczywiście Michał jak zwykle się spóźnia zaczęliśmy robotę bez niego . Pracowaliśmy przez dobre 3 godziny gdy nagle przyszedł spóźnialski Michał wyglądał na zaspanego .

-Witam pana spóźnialskiego jak zwykle odwalamy  za ciebie robotę - powiedziałam sztucznie się uśmiechając
- Sory ale zaspałem i nie miałem czym dojechać - odpowiedział
-Nic się nie stało spoko -powiedział Tadek
-Zostałeś tylko ty do dogrania się - powiedziałam
-Mogę teraz się dograć -spytał
-No raczej nie mam czasu tu siedzieć wieki -powiedziałam lekko wkurzona
 
Gdy wszedł do pomieszczenia gdzie miał dograć się w tym czasie Gombao powiedziało ze spada do domu bo i tak nie maja tu już nic do roboty tak jak powiedzieli tak tez zrobili . Zostałam sama z tym cymbałem .

-Już się dograłem dobrze wyszło ?- spytał
-Chyba tak ale poprawiła bym trochę twój tekst bo lekko nie pasuje do siebie ale to już za zgoda twoja -powiedziałam
-Co byś poprawiła ?- odpowiedział

Gdy skończyliśmy pracować nad tekstem wrócił do kabiny i się kolejny raz dogrywał . Trwało to około pół godziny wiec dzisiaj chyba wcześniej skończę prace co jest mi na rękę.

-Już jest wszystko git tylko to zmontuje i macie gotowa piosenkę - powiedziałam
-Super . Tak wgl mam takie pytanie -powiedział
-Jezu jakie ?- odpowiedziałam zirytowana
- Masz jakiegoś chłopaka ??- spytał
-A co cię to obchodzi może mam może nie spokojnie nigdy bym cię nie wzięła jako chłopaka wiec nie masz się co martwić .-odpowiedziałam
- To się jeszcze okaże -powiedział po cichu myślał ze nie słyszę ale usłyszałam
-Co ?
-Nic wracaj do domu ja zamknę studio -powiedział
-Dobra to pa -powiedziałam
-Pa tylko uważaj na siebie
-Od kiedy ty taki opiekuńczy ??-zapytałam
-Od zawsze -powiedział
-Dobra pa

Wróciłam do domu była około 18:30 zadzwoniłam do Mai powiedzieć o moim dniu . Gadaliśmy ponad 2 godziny powiedziała mi ze jutro przyjedzie do mnie wiec się mega ucieszyłam .

Mam nadzieje ze jest coraz lepiej i wam się podoba .
Staram się nad ta książka narazie nie ma wogule wyświetleń :(
Ale się nie poddaje i probuje dalej .
Do zobaczenia i miłego dnia życzę lub wieczoru :)


Zagubieni w sobie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz