"Zakochany Dylan Monet "

Rozdział 8

Pov Pati
Szłam spokojnie po korytarzu w szkole większość uczniów patrzyło na mnie ze współczuciem, dlatego że plotki szybko się rozchodzą i już prawie każdy wie o moim rozstaniu. Byłam już pod moją klasą miałam teraz biologię na szczęście pani ma nas w dupie. Zadzwonił dzwonek weszłam z moją klasą do klasy, na lekcij kożystałam z telefonu. Teraz wkącu do domu Gdy byłam przed szkołą zobaczyłam Dylana z braćmi I kolegami. Gdy mnie zobaczył w jego oczach był smutek i złość byłam ciekawy czy był na mnie zły że sobie tak po prostu poszłam czy na siebie, odwróciłam wzrok od niego Gdy nagle

- Pati co ty taka smutna??- zapytała głośno Monika
- wydaje ci się- odpowiedziałam że sztucznym uśmiechem wolałam jej na razie nie mówić. Chwilę rozmawialiśmy po kilku minutach się rozeszłyśmy, gdy miałam wsiadać do samochodu zaczepił mnie Dylan z tyłu widziałam jego kumpli i bliźniaków
- Pati...- zaczął powoli- możemy porozmawiać proszę
- nie mam czasu Dylan- zaczełam Gdy już otwierał usta kontynułowałam- możemy jutro?
- nie- powiedział głosem nie znosząc przeciwu
- trudno

Wsiadłam do samochodu i odjechałam ( uznajmy że później adoptowali jeszcze 2 młodsze dziewczynki starsza ma 5 lat a młodsza roczek brat wyjechał na rok do Polski aby spotkać sie ze swoimi przyjaciółmi)
Gdy tylko weszłam przywitała mnie moja 5-letnia siostra
- Patka!!!- zawołała i przytuliła się do mojej nogi
- Sofia co mówiłam o krzyczeniu Obudziłaś Amelkę- powiedziała mama z Amelką na rękach, Amelka to roczne dziecko a Sofia to 5 letnie
- Spokojnie kochanie- powiedział tata złapał ją od tyłu w talii - Pati wiem że pewnie będziesz chciała spotkać się że znajomymi ale ja z mamą muszę wyjechać na 3 dni zatrudniliśmy opiekunkę ale jak coś będziesz musiała pamuc młodszymi siostrami

- opiekunka będzie tu spać?- zapytałam
- tak- powiedziała mama
O 18 mama z tatą wyjechała ja miałam Amelkę na rękach a opiekunka Karolina orzywitała się z Sofia