Siedziałam na parapecie. Słuchając muzyki patrząc przez okno na miejski krajobraz. Nagle do mojego pokoju wszedł Antek mój młodszy brat.
- Kaja pojedziesz ze mną na koncert genzie?
- Nie- odparłam
- No proszę zrób to dla mnie
- Daj mi spokój
- Kajcia będę ci w pokoju sprzątał przez miesiąc- powiedział a ja się uśmiechnęłam
- Kiedy i gdzie?- zapytałam a on skoczył na mnie i się mocno przytulił
- Za miesiąc w Warszawie i meet&greet tego samego dnia- powiedział. Boże z kim
- Z kim ten meet&greet?- spytałam
- Pierwszy z Oliwierem i Wiką a drugi z Fausti i Bartkiem-
- A żebym ja jeszcze wiedziała kto to..- powiedziałam i złapałam za laptopa i wyszukałam genzie- Którzy to?- zapytałam a on mi pokazał cztery osoby. Gdy już je poznałam z wyglądu zakupiłam bilety oraz hotel bo mieszkaliśmy w Gdańsku. Byłam na nauczaniu domowym więc otworzyłam książki i zaczęłam się uczyć i odrabiać różne zadania.
SKIP TIME (dwa dni przed koncertem)
- Antek ruszaj się musimy się zaraz wyjechać- krzyknęłam do brata
- Idę już no boże- powiedział schodząc z walizką
- Typie ty jedziesz tam na dwa dni po chuja ci ta walizka- powiedziałam bo ja jedynie spakowałam się w torbę sportową i plecak
- Mam kilka rzeczy do podpisania itp- A no w sumie prawda
Na peron zawiózł nas ojciec bo do Warszawy nie chciał ale jebać to. Gdy przyjechał nasz pociąg wsiedliśmy i wyjęłam komputer bo musiałam nadrobić materiał. Za trzy lata piszę maturę więc no.. Może i do dużo czasu ale no wiecie albo i nie na nauczaniu domowym jest ciężej. Gdy skończyłam wysłałam do sprawdzenia moje testy nauczycielom którzy mi wysyłali wszystko czego potrzebuje do nauki. Zobaczyłam co robi mój brat który jak się okazało po prostu oglądał tik toka. Resztę podróży przespałam. Jak dojechaliśmy na miejsce brat mnie obudził i wysiedliśmy z pociągu i zadzwoniłam po ubera. Zawiózł nas do hotelu a ja poszłam odebrać pokój.
- Kaja bo jutro będę musiał jechać kupić prezenty dla nich
- Boże dobra jutro- powiedziałam. No aha im to kupuje a mi na urodziny już ciężko.
Rozpakowaliśmy się i poszliśmy na kolacje która była w hotelu. Zjadłam jogurt i wróciliśmy do pokoju.
- Idę pierwsza do łazienki!- krzyknęłam na co on odpowiedział "okej". W łazience było piękne lustro więc zrobiłam mini sesje po czym poszłam się umyć. Umyłam jeszcze włosy o zapachu maliny i zrobiłam pielęgnacje. Będąc gotowa wyszłam z łazienki
- Jezu Kaja ile ty możesz w tym kiblu siedzieć
- Tyle ile uroda potrzebuje- odpowiedziałam i wzruszyłam ramionami. Chłopak też poszedł się myć a ja wzięłam telefon i włączyłam tik toka. Oglądałam go do 2 aż położyłam się spać.
Wstałam jakoś przed szóstą i od razu poszłam do łazienki się wyszykować bo długo mi to zajmowało a o 8 było śniadanie po którym miałam z Antkiem jechać do galerii. Szybko się umyłam żelem pod prysznic oczywiście malinowym. Kochałam ten zapach. Ubrałam się w biały sweter z czarnymi krzywymi paskami i czerwonym napisem a do tego białe spodnie. Blond włosy spiełam w szybkiego koka. Była równo 8 więc postanowiłam obudzić brata
- Wstawaj idziemy na śniadanie
- Okej tylko szybko się ogarnę- powiedział zachrypniętym głosem i wstał ruszając do łazienki. Gdy był gotowy poszliśmy zjeść. Był szwedzki stół więc zjadłam kanapkę tak samo jak Antek i wyszliśmy z hotelu. Wpisałam w goggle maps najbliższą galerię handlową i poszliśmy na pieszo bo była dość blisko. W galerii mój brat od razu poszedł do smyka. Po jaki chuj? Sama chciałabym wiedzieć. Kupił nerfa
- A na jakiego co to chuja?
- Dla Oliwiera no jest w twoim wieku
- Aha no dobra- powiedziałam a chłopak kupił resztę rzeczy. Wracając do hotelu weszliśmy do jakieś restauracji. Kupiłam makaron a bratu zapiekankę taką jaką chciał. Gdy zjedliśmy obiad wróciliśmy do hotelu. Odpaliłam laptop i zrobiłam to co wysłali mi nauczyciele.
- Współczuje ci- wypalił nagle mój brat
- Ja sobie też- powiedziałam wytrzeszczając oczy. Po tym jak skończyłam naukę zbliżała się godzina 23 zobaczyłam co robi Antek ale ten robił to co zawsze... Leżał z telefonem przy mordzie. Poszłam do łazienki i zrobiłam to co zawsze. Gotowa weszłam do łóżka
- Idź spać jutro masz te spotkanie a potem koncert więc wyśpij się- powiedziałam bo ja to się kawą uratuje a on nie więc szybko zasnął a ja pooglądałam tik toka po czym także zasnęłam.
CZYTASZ
Białe róże- Oliwer Kałużny ZAWIESZONA
FanfictionI pomyśleć że gdyby nie mój brat nie poznała bym miłości mojego życia. W KSIĄŻCE WYSTĘPUJĄ PRZEKLEŃSTWA!!!!!!!!