14.06.2014
Kierowałam się w stronę auta, które zaparkowałam na szkolnym parkingu.
-Nie zła fura — odezwał się jakiś chłopak z boku.
Kojarzyłam go, miałam z nim łączony wf. Miał na imię Harry i był typowym szkolnym Playboyem.
-Od dziadka pożyczyłaś? - dodał, widząc brak mojej reakcji.
Naprawdę kurwa chciałam w tym roku unikać zbędnych problemów, ale nikt nie miał prawa wyzywać mojego Daewoo Espero. Może nie był żadnym Ferrari czy innym samochodem, ale jest to mój pierwszy samochód i to w dodatku dostałam go od mamy.
-A co zazdrościsz?
-Tego złomu? - odparł rozbawiony.
Wokół nas zbierało się coraz więcej zaciekawionych spojrzeń uczniów, a moja irytacja również stawała się coraz większa. Postanowiłam zignorować zaczepki chłopaka i z hardo uniesioną głową wsiadłam do samochodu.
-No nie bądź miękką frytą.
Nie daj się sprowokować Lindsay, głębokie wdechy i licz do ośmiu. Raz, dwa, trzy.. Niech to szlag. Zanim ktokolwiek zorientował, się co się, dzieje moja prawa ręka spotkała się z policzkiem chłopaka.
O kurwa.
Blondyn z widocznym na jego twarzy zaskoczeniu dotknął, się za policzek a chwile później jego spojrzenie zmieniło się na pełne furii.
-Pożałujesz tego - wycedził przez zaciśnięte zęby wbijając wzrok prosto we mnie.
-To może się ścigajcie! - wykrzyczał chłopak ze społu futbolowego. Na co wszyscy zaczęli krzyczeć i piszczeć popierając pomysł chłopaka.
Harry uśmiechną, się w cwanym uśmiechu po czym, wystawił do mnie dłoń.
-Co ty na to? - zacmokał prześmiewczo, a mój rozum podpowiadał mi, że będą z tego niezłe kłopoty. Jak dobrze, że nigdy nie słucham się rozumu. Bez zawahania, uścisnęłam dłoń chłopaka, podejmując się wyzwania.
-Twój złom nie ma szansy z moim nowym mercedesem - powiedział. -Na opuszczonym parkingu za pół godziny. Powodzenia Lindsay. Przyda ci się.
Wsiadłam, do samochodu, trzaskając drzwiami, a chwilowy gniew zmienił się w ekscytacje. Jechałam na miejsce za samochodami, z których wystawały szkolne chellederki eksponujące swoje biusty w bardzo skąpych strojach.
Gdy dojechałam, na miejsce samochód mojego rywala stał już na linii startu narysowanej czerwoną farbą. Podjechałam, obok czarnego mercedesa dopiero zdając sobie sprawę na co się, zgodziłam. Dwa razy sprawdziłam pas (tak na wszelki wypadek) i spanikowana spojrzałam na jedną z chelledarek stająca między naszymi samochodami.
-Gotowi! - wykrzyczała, podnosząc obie ręce w górę. Spojrzała najpierw na mnie potem na chłopaka obok.
-Start! - wykrzyczała, zrzucając obie ręce w dół, a ja w tym samym momencie wcisnęłam gaz do dechy.
Zaczęliśmy jechać niewinnie z każdą sekundą przyśpieszając, a z prostej drogi wjechaliśmy na zakręt. Zwolniłam, nie chcąc się zabić, przez co Harry wyprzedził, mnie prawie wjeżdżając w filar.
Jak na moje umiejętności ograniczające się do podstaw radziłam sobie naprawdę dobrze. Zrównałam się z samochodem chłopaka, który jak się, okazało nie, był taki szybki. Przez moje rozproszenie mało co nie wjechałam w wielki kosz na śmieci postawiony na środku drogi, ale
w ostatniej chwili, zwolniłam, skręcając w lewo. Podjechałam niebezpiecznie blisko samochodu Harrego, który, widząc jak nasze lusterka prawie się, stykają gwałtownie, zahamował.
Szach mat.
Z wielkim uśmiechem na ustach kierowałam się w stronę mety, którą powoli dostrzegałam z daleka. Spojrzałam, w boczne lusterko a wielki banan z mojej twarzy zmienił się w rosnącą panikę. Jak w zwolnionym tępię, widziałam, jak samochód leci w powietrzu prosto na mój. Zanim zdążyłam, cokolwiek zrobić usłyszałam głośny huka moje ciało zostało przytrzaśnięte mocnym ciężarem. Przed oczami, zaczęło robić mi się ciemno a ostatnie co, zarejestrowałam, były głośne krzyki.
~****~Hejka kochani! Jak wrażenia?
Dzisiaj wstawiam prolog, dedykacje i ostrzeżenie, które myśle, że powinno
się pojawić. Pierwszy rozdział mam już napisany więc lekkie poprawki i możecie się spodziewać go już wkrótce.
Piszcie koniecznie co sądzicie o prologu, może jakieś pomysły? Koniecznie dzielcie się
odczuciami a my widzimy się niedługo.
xoxo.
CZYTASZ
The road to death [ZAWIESZONE]
RomanceDwudziestoletnia Lindsay porzuca swoje dotychczasowe życie, a każde związane z nim wspomnienie wymazuje. Życie dziewczyny układa się wręcz idealnie do czasów gdy w mieście pojawia się nowy chłopak a w raz z nim wszystkie wspomnienia, o których Linds...