Cześć! Mam na imię Emilka.
Mam 11 lat.Bardzo bym chciała mieć pieska, ale moi rodzice się nie zgadzają. Proszę ich już od ponad 2 lat, ale ciągle mówią ,,Nie! Żadnego psa w domu!"
Ostatnio gdy wracałam ze szkoły do domu, z krzaków usłyszałam ciche pisknięcie. Bardzo się przestraszyłam, więc przyspieszyłam. Gdy wróciłam do domu odrobiłam lekcje, i położyłam się na łóżku, myśląc: co to mogło być? Zaciekawiona pomyślałam, że jutro będę mogła to sprawdzić, ale niestety stało się to:
Tata- Emilko, jutro cię odbiorę ze szkoły, bo będziesz mieć dodatkowy angielski.
Emilka- nieeee, naprawdę?
Tata- tak
Emilka- ehhh... A pojutrze mogę wracać pieszo???
Tata- przecież wtedy jest sobota.
Emilka- Aaa zapomniałam, to mogę w poniedziałek?
Tata- tak.
Emilka- okej!
Bardzo podniecona, poszłam spać.
Następnego dnia wstałam i zjadłam śniadanie, nie przestając myśleć o tych dźwiękach dobiegających z krzaków.
W szkole opowiedziałam o całym zdarzeniu mojej przyjaciółce Laurze.
Była tak samo zaciekawiona jak ja.
Umówiłyśmy się, że w poniedziałek pójdziemy to sprawdzić.Ciąg dalszy wkrótce :)
CZYTASZ
Charlie- piesek, którego pokochałam
AvventuraHejka to moja pierwsza opowieść! Mam nadzieję że wam się spodoba