Blizny

419 33 0
                                    

Nagle wszystko mija.

Rana przestaje krwawić, a pęknięcia znikają. Oczy wracają do pierwotnej postaci, a ja odzyskuję siłę. Wstaję i rozglądam się. Mgła zniknęła, a na niebo wróciły gwiazdy i Księżyc. Zniknął też On. Nakładam na głowę kaptur i naciągam rękawy bluzy. Wracam do domu. Pustego domu. Nikt mnie nie widzi. Noc trwa dalej.

Wchodzę do łazienki i zdejmuję ubrania. Liczę blizny na swoim ciele. Są cztery. Jedna zrobiona dzisiaj. Pięć. Wkładam czyste, czarne ubrania. Czeszę niesforne włosy. Podnoszę z podłogi czarny plecak i leniwym krokiem. Podchodzę do drzwi i wychodzę na zewnątrz. Siódma rano. Szkoła. Kolejne spotkanie z piekłem. Chcę do Nieba.

Efekt LucyferaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz