First kiss scenario

1 0 0
                                    

Shiloh, 15:47, 04.03

Ćwierkanie ptaków zagłuszało cichy chichot unoszący się nad polaną. Dużo ostatnio się działo. Dużo jest też rzeczy o których Leona nie wie. I może nigdy się nie dowie. Palce Leony po latach praktyk zwinnie zaplatają małe warkoczyki w krótszych włosach Marty. Kobieta odpoczywa na jej udach, kiedy jej sympatia świetnie się bawi wplatając stokrotki w jej włosy. Co jakiś czas ktoś ich przywita, czasem ktoś podejdzie i porozmawia, a niektorzy kompletnie je omijają. Ale je to nie obchodzi, póki są w swoich ramionach. Po skończonym kursie fryzjerskim, Marta odchyliła głowę, rozlegując się na nogach alpaczej przyjaciółki. Leona nie może przestać zerkać jak ślicznie wygląda na trawie. Jak promienie słońca rozświetlają jej twarz, albo jak przymyka oczy by się zrelaksować. Mało kto by zauważył, ale płetwy Marty zmieniają kolor. W słońcu mienią się tysiącem kolorów, jak by były posypane brokatem. Tak samo jej włosy. W słońcu ciemny granat rozjaśnia się, przypominając błekitne pasemka. Ale Leona to zauważyła. I nie mogła przestać ich podziwiać. Oddała by duszę żeby móc spędzić tak całe swoje życie. Bo choć straciła już wiele, to dalej szuka pozytywów na tej przeklętej wyspie. Tęskniła za tym. Po części przypominało jej to młode lata z jej pierwszym mężem. Ale to nie o nim mowa. To o niej. To Marta obudziła w Leonie spowrotem te głębokie uczucia. Te które myślała że już dawno straciła. I choć nie wiedziała jak jej to pokazać, stwierdziła że za długo się z tym skrywa. Leona lekko pochyliła się nad Martą, nawiązując kontakt wzrokowy przez pół przymknięte oczy płaszczki. Cokolwiek miało się wydarzyć później, cokolwiek złego miało po nie przyjść już się nie liczyło, kiedy Leona delikatnie przycisneła swoje usta ku ustom Marty. 

★| Marta & Leona Oneshots |★Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz