💙Evie💙
Ethan... Się nie spodziewałam, że możesz być takim małym urwisem. Nadszedł czas na kolację, a później na kąpiel, ale oczywiście mój braciszek nie chciał ani nic zjeść, ani się wykąpać, tylko wolał się bawić. Jak zamierzał dostać to czego chciał? Zaczął rzucać we mnie plastikowymi kuleczkami z basenu.
- Ethan... Później się pobawisz - powiedziałam już trochę tym zmęczona.
- Nie - powiedział czterolatek, nie ustępując i rzucając przy tym kolejną kulką, tym razem w moją głowę.
Nie dał mi wyjścia. Wzięłam go na ręce, a on tylko na chwilę spojrzał na podłogę, a następnie wbił wzrok w moje oczy.
- Kulki miały ciebie pokonać - powiedział niezadowolony, a ja delikatnie się uśmiechnęłam.
- Tak łatwo mnie nie pokonasz - zaczęłam iść w stronę salonu.
- Kiedyś pokonam.
- To będziesz musiał wtedy bardzo mocno się postarać - posadziłam chłopca na kanapie, a następnie poszłam w stronę kuchni.
- Teraz też się starałem.
- Niewystarczająco - postawiłam na stoliku przed Ethan'em jego kolację.
- Co to? - wziął na łyżkę posiłek, który po chwili wylał spowrotem do miski.
- Malinowa owsianka i do tego kawałki bananka - usiadłam przy chłopcu, przy tym włączając dla niego bajkę i biorąc gryza mojej kanapki.
- Nie chcę owsianki.
- Owsianka zmniejsza poczucie zmęczenia, dostarcza nam potasu, dobrze działa na ciśnienie i jest przepyszna, więc jedź.
- Umm...
- No już.
Bez słowa Ethan zjadł pierwszą łyżkę, a następnie ją odłożył. Innym razem zrobię chyba sałatkę owocową lub dam samego banana.
- No dalej - wzięłam kolejny gryz swojej kanapki, a czterolatek na mnie spojrzał znaczącym wzrokiem - Bądź dużym chłopcem i zjedz wszystko.
- Wolę być małym chłopcem.
- Mali chłopcy też muszą jeść.
- Evie - jęknął, a następnie usiadł na moje kolana.
- No co? - zapytałam, a chłopiec wziął jakby niby nic gryza mojej kanapki - To moje.
- Moje - zabrał ode mnie moją kolację i zaczął ją jeść.
Mały cwaniak.
- Ethan, masz swoją kolację.
- Moje.
- Moje - zabrałam od niego mój posiłek, a on tylko zwrócił wzrok na telewizor - Chcesz najpierw się wykąpać, a później skończyć kolację?
- Miał - brunet wskazał na kota w bajce, a ja nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać.
No się nie dogadasz.
- Miał, mały kotek musi się wykąpać - wzięłam Ethan'a na ręce, a następnie poszłam w stronę łazienki.
Odstawiłam go po chwili na podłodze i zaczęłam wlewać wodę do wanny. Nie obyło się od ochlapania mnie.
- Ethan - spojrzałam znacząco na brata, a on tylko się zaśmiał - Dobra zrób sobie piany ile tylko chcesz, a następnie wskakuj, a ja zaraz przyjdę - zakręciłam wodę, a następnie podeszłam do drzwi - Tylko nie za dużo tej piany - po tych słowach wyszłam z pomieszczenia.
Poszłam po piżamę dla czterolatka. Wzięłam jakąś niebieską piżamę, a na bluzce widniała twarz pingwina. Sprawka Mal. Gdy wróciłam do pomieszczenia, w którym był mój brat, mogłam ujrzeć, jak już siedzi w wannie. Przynajmniej piany było nie za dużo, żeby się wylewała. Już sobie zdążył zrobić zarost. Położyłam ubrania, a następnie usiadłam na podłodze przy wannie. Od razu brązowowłosy położył dłonie na moje policzki.
- Evie - powiedział, a następnie zrobił mi brodę z piany - Mikołaj.
- No... Jak ładnie się nie wykąpiesz i nie zjesz kolacji, to nie dostaniesz prezentu - powiedziałam, a Ethan mnie ochlapał - Bobas.
- Zły Mikołaj - ochlapał mnie ponownie.
- Dobra... Czas umyć włoski - powiedziałam, a mój brat tylko skinął głową.
Wszystko poszło sprawnie, ale ponowne jedzenie owsianki... Minęło trochę czasu zanim czterolatek ładnie wszystko zjadł.
- No to pora na spanie - powiedziałam, a brązowowłosy usiadł na łóżku, a ja po chwili znalazłam się obok niego - Wskakuj pod kołdrę - powiedziałam następnie i po chwili chłopiec był już szczelnie nakryty - Pierwsza noc w nowym pokoju.
- Tak - powiedział Ethan, rozglądając się po pomieszczeniu.
- Śpij dobrze, jakby co to będę w moim pokoju.
- Okej.
Bez słowa pocałowałam mojego brata w czoło, na co on delikatnie się uśmiechnął. Również się uśmiechnęłam, a następnie wyszłam z sypialni chłopca. Innym razem banan.

CZYTASZ
Następcy - Brother
FanfictionPewnego dnia Evie odwiedza swoją matkę i tam dowiaduje się, że ma młodszego, przyrodniego brata. Czterolatek, można powiedzieć, że porzucony przez swych rodziców. Niebieskowłosa będzie musiała zająć się chłopcem. Czy będzie sprawiał problemy, czy bę...