Love to ride

Rozdział 8

- Mogę coś podać? - zapytała kelnerka, która podeszła do naszego stolika

Rozejrzałam się wokoło po przyjaciołach. Wydawali się być skupieni na menu, które leżało przed nimi. Siedzieliśmy przy sześcioosobowym stoliku w restauracji. Umówiliśmy się w niej wczoraj. Chcieliśmy by była to w miarę dobra restauracja, bo potrzebowaliśmy się dobrze najeść. Wszyscy zdecydowaliśmy sie, że pójdziemy właśnie do tej, ponieważ Liam wyczytał, że ma nawet dobre opinie. Mówiąc "dobre" mam na myśli pięć lub cztery gwiazdki. Jako, że dla mnie taka restauracja wydaje się taką, w której trzeba jakoś wyglądać to założyłam do niej szarą, rozpinaną bluzę a pod nią biały top. Na nogi założyłam beżowe spodnie. Jeśli chodzi o moich znajomych to też wyglądali niczego sobie. Leila założyła czarną sukienkę i szpilki. Niestety cały czas narzekała, że ją uwierają. Liam włożył bluzę w kolorze bieli a do tego szare spodnie. Ethan natomiast założył luźną, czarną koszulkę i rozpinaną bluzę, Na nogach miał czarne spodnie. Wyglądaliśmy nawet dobrze jak na nas. Przez długą chwilę był tu też Kayden ale gdy dowiedział się, że Charlotte nie odpisuje na wiadomości ani nie odbiera telefonu, od razu pojechał sprawdzić co się dzieje. Gdy już wszyscy byli gotowi by zamówić, zrobili to. Kiedy kelnerka się oddaliła każdy popatrzył po sobie, nie wiedząc co ze sobą począć. Nagle blondyn wyciągnął telefon i zacząć coś na nim klikać. Nie widziałam co robi bo siedziałam na przeciwko niego, obok mnie siedział czarnowłosy. Leila zajęła miejsce koło Liama więc widziałam jak patrzy co robi w komórce. Po chwili mój telefon zawibrował. Wyjęłam go z kieszeni i zobaczyłam powiadomienie. Kliknęłam w nie szybkim ruchem i odczytałam wiadomość. Podniosłam na chwilę wzrok i dostrzegłam, że nie tylko ja dostałam wiadomość. Każdy przy stole ją dostał. Wróciłam wzrokiem do ekranu i zobaczyłam, że zostałam dodana na grupę pod nazwą "Dzieciaki z Las Vegas" Weszłam w listę uczestników grupy i dostrzegłam, że znajduję się tam: Leila, Charlotte, Ethan, Liam, Kayden i ja. Czyli cała nasza "Ekipa" jeśli można to tak nazwać, ponieważ ja nie tolerowałam czarnowłosego w tym składzie. W ogóle nie tolerowałam go w życiu. Był wredny i arogancki.

- Co to za grupa? - zapytała blondynka na co wszyscy przenieśli na nią wzrok.

- Możemy na niej pisać wszyscy w szóstkę - odpowiedział jej Liam - żeby nie było tak, że każdy piszę na prywatnym czacie.

Leila pokiwała głową w zrozumieniu. Nagle zjawiła się ta sama kelnerka co wcześniej do nas podeszła i podała nam nie które dania. Mianowice ja i Liam jaszcze swoich nie dostaliśmy. Gdy dziewczyna doniosła pozostałe jedzenie zaczęliśmy jeść. Ja zamówiłam sałatkę z pomidorami i oliwkami. Leila postawiła klasycznie na makaron ze szpinakiem. Zawsze gdy razem wychodziłyśmy to go zamawiała. Uwielbiała ten makaron. Liam zamówił steka, bardzo krwistego. Mnie sam widok obrzydzał. Ethan wziął pizze z peperoni. Muszę się przyznać, że podkradałam trochę makaronu od blondynki. Był naprawdę dobry. Siedzieliśmy przy dużym oknie, więc widzieliśmy wszystko co dzieje się przed lokalem. Gdy akurat przez nie wyglądałam, zobaczyłam że podjeżdża pod restauracje auto. Chwile się mu przyglądałam bo wydawało mi się, że gdzieś je już widziałam. I się nie myliłam. Z samochodu wysiadła dziewczyna o długich czarnych włosach. Miała ciemną skórę i bardzo ładne brązowe oczy. Ubrana była w czerwoną sukienkę z rozcięciem na udzie. Zamknęła drzwi od auta i zaczęła zmierzać w stronę wejścia do lokalu. Nie było ono daleko więc już po minucie zobaczyłam ją w progu drzwi. Zaczęła iść w naszym kierunku.

Kto to jest? I dlaczego tu idzie?

Dostrzegłam, że ma jeszcze przy sobie czarną torebkę w której trzyma telefon. Spojrzałam na Leile, która również przyglądała się dziewczynie. Jednak z większą odrazą. Nagle ciemnoskóra zatrzymała się przy naszym stoliku i oparła dłonie o niego. Spojrzała na Liama i uśmiechnęła się do niego. Następnie przeniosła wzrok na blondynkę i uśmiech zlazł jej z twarzy.