Prywata

26 3 2
                                    

Po ukończeniu aktu 3 zakończono dzisiejsze nagrywanie. Akt 4 znajdował się na stronie 78 ,która była przed wielkim poruszeniem dla obu stron jednak na ten moment nikogo już nie obchodziła. A nawet zachęcała do przećwiczenia przed. Gray wybiegł z planu i zobaczył Lole uśmiechnął się lekko i podszedł do niej.

-Lola bo jesteśmy na akcie 3 a jutro mamy nagrywać 4 nie uważasz ,że powinniśmy go...-Gray nie dokończył łykając ślinę

-Go...?-Lola popatrzyła na Gray z góry dobrze wiedziała ,że ten alt jest na stronie 78.

-Ponieważ obaj się cenimy jako aktorzy dlatego dobrze byłoby go...przećwiczyć?-Powiedział Gray z lekkim rumieńcem

Lola na niego popatrzyła zdziwiona przełykając wodę ,którą piła.

-Chcesz przećwiczyć tą scene?-Powiedziała Lola zastanawiając się chwilkę.

-W zasadzie masz racje gdyby to przećwiczyć nie byłoby problemu na planie większego z tą sceną. Przełamalibyśmy szybciej tą barierę tremy i skończylibyśmy szybciej film.-Lola popatrzył na Graya z blaskiem w oczach

-To u może u mnie o ósmej w zasadzie i tak masz blisko to tylko dwa pokoje dalej-Powiedział Gray patrząc jej lekko w oczy

Lola uśmiechał się i pokiwała głową. Po tej rozmowie oboje poszli się przygotować. Lola przebrała się by wyglądać jak najbardziej jak postać którą grała a Gray został w swoich ubraniach i uporządkował miejsce by wyglądało jak najbardziej jak biuro detektywistyczne. Po piętnastu minutach po ósmej Lola zapukała do drzwi Graya. Gray pobiegł odrazu i otworzył drzwi dla Loli.

-Długo cię nie było-powiedział dokuczliwie

-Ja w przeciwieństwie do ciebie mój drogi strałam się znaleźć kostium najbardziej odwzorowujący ten z planu filmowego-odpowiedziała zadziornie

Gray zaśmiał się lekko po czym przenieśli się do głównego pokoju.

-Wow,chyba cię nie doceniłam naprawdę się postarałeś-Powiedziała Lola  patrząc na Graya

-Jak widzisz nie doceniłaś mnie...zresztą nie tylko w tym-Powiedział kiedy przybliżył się lekko do Loli.

-A w czym cię jeszcze nie doceniałam?-powiedziała zaciekawiona uciekając wzrokiem od niego.

Gray przybliżył się do niej jeszcze bliżej.

- W tym jak cię traktuje.

-O czym ty mówisz?-popatrzyła na niego zdziwiona.

-No błagam cię lubisz to ,że się martwię o ciebie i chce cie lepiej poznać czyż nie? Możesz mówić ,że to wykorzystam ale wiesz dobrze ,że togo nie zrobie. Bo ty mi ufasz.

Lola popatrzyła na Graya zmieszana ze złością i smutkiem.

-Zamknij się! Nic o mnie nie wiesz a to ,że byłeś dla mnie miły jeszcze nic nie oznacza!

Lola zamknęła swoje oczy starając się nie popłakać po czy zacisnęła pięść miała już uderzyć ale wtedy poczuła na sobie ciepło. Był to Gray ,który ją przytulił i powoli przeczesywał jej włosy palcami.

-Cii...-szeptał jej Gray do ucha uspokajając ją.

Lola nie wytrzymała i wypłakała się mu do ramienia już od bardzo dawna trzymała to w sobie i nikomu do tej pory nie chciała o tym mówić.

-jesteś głupi-powiedziała po chwili obrażona lekko

Gray zaśmiał się lekko ale nie przestawał jej obejmować.

-Pewnie jestem ale przynajmniej jest już z tobą lepiej.

Stali tak przez dłuższą chwilę dopóki Lola się nie uspokoiła i postanowiła zacząć już akt 4

Miłość na scenariuszuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz