3

2 0 0
                                    

Severine

Bawiłam się z Avą dosyć krótko. Wszystko dlatego że pierw każdy był trzeźwy a później każdy pił alkohol. Nie przepadam za pijanymi ludźmi, kiedyś jeden z mężczyzn chciał mnie zgwałcić, do dziś pamiętam każdy jego ruch, każde jego słowa. Można powiedzieć że jest to malutka trauma ponieważ gdy są osobny które znam pod wpływem to jakoś czuje się bardziej bezpieczniej niż z osobami których nie znam. Ava bardzo prosiła bym została dłużej. Dziewczyna zawsze mi pomaga więc czemu miałabym ją dzisiaj zostawić?

- Proszę kogo ja tu widzę? - Zawołał jakiś mężczyzna. Gdy się odwróciliśmy zobaczyliśmy Nickolasa.

- Niki! - Zawołała dziewczyna. Ava od razu podeszła do niego i go przytuliła, wydaje mi się że ona też już ma w sobie kilka promili w sobie. Popatrzałam dalej, zauważyłam Ashera, patrzył się cały czas na mnie, mimo tego ze obok niego były dwie prawie nagie tancerki. Gdy załapaliśmy kontakt wzrokowy chłopak się do mnie uśmiechnął i wstał by zacząć iść w moją stronę.

- Ava, ja muszę już chyba spadać, zadzwonisz jak będę musiała cię odwieźć. - Powiedziałam dziewczynie i gdy już się obracałam ktoś złapał mnie za nadgarstek. Od razu poczułam charakterystyczne perfumy, choć one teraz mieszały się z zapachem alkoholu i papierosów.

- Nie myślałem że cie tu spotkam. - Zaczął.

- Szczerze? Ja miałam takie nadzieje. Specjalnie wybrałam taki dzień tygodnia by ciebie tu nie było. - Wywróciłam oczami a chłopak się uśmiechnął.

- Sevi ja się zmieniłem daj mi szanse.

- Asher, Asher, Asher. Nie ważne czy się zmieniłeś czy nie. Te blizny które zostały nigdy nie znikną. - Powiedziałam. - Po za tym ile razy mam ci mówić że cie nienawidzę? - Dodałam.

- Nie ważne jak bardzo będziesz się starał nie zmienię o tobie zdania. - Popatrzał na mnie błagającym wzrokiem. Może to przez ten alkohol w który siebie wlał. Albo to mi już odwalało bo byłam tak zmęczona? Wyglądał cudownie, oczy błyszczały się w światłach klubu, jego mimika twarzy nie wyglądała tak groźnie i egoistycznie jak zwykle.

- Jesteś pod wpływem? - Zapytałam. Co to za głupie pytanie, oczywiście że odpowie że nie.

- Tak się składa że jako jedyny z chłopaków jestem trzeźwy. Tak na wszelki wypadek jakby miało ci się coś stać. - Odpowiedział. Martwił się o mnie pierwszy raz od kiedy znam. Asher Gonalez się o mnie martwił. Chłopak złapał mnie w tali i przycisnął do swojej klatki piersiowej, swoje ręce ułożył nad moją dupą.

- Zatańczymy? - Zapytał. Usłyszałam muzykę pasującą pod kroki Tango.

- Oczywiście. - Zgodziłam się, chłopak poprowadził mnie na parkiet.

- Uda nam się? Wiesz ostatnio jesteśmy jakoś nie zgodni. - Stwierdziłam kiedy ustawiliśmy się na środku.

- Dlatego proszę cię Sevi chociaż raz bądźmy zgodni. - Odpowiedział. Zaczął stawiać kroki do tańca.

- Poprowadzę cię dobrze kochanie? - Zapytał.

- Tak się składa że chodziłam na tańce a ten jest jeden z moich ulubionych. - Odpowiedziałam.

- U mnie tak samo, musimy wtedy tańczyć razem więcej. - Stwierdził.

- Ostatnio czytałam że to taniec kiedy kobieta próbuje uniknąć pułapek zastawionych przez mężczyznę. - Odrzekłam. Każda pułapka zostawiona przez niego na mnie była prze ze mnie unikana.

- Możemy grać w twoją głupkowatą grę latami. Nigdy mi się ona nie znudzi Severin. - Powiedział.

- Gramy, ale na moich zasadach. - Podniósł mnie a ja oplotłam go swoimi nogami, przechylił nas w tył mimo tego trzymaliśmy równowagę. Popatrzeliśmy się na sobie akurat wtedy zakończył się nasz taniec a DJ zaczął puszczać inną melodie do której można było tańczyć samemu czy krzyczeć i śpiewać. Zeszliśmy z parkietu a raczej on zszedł a ja nadal się kurczowo trzymałam chłopaka.

Remember Me Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz