Rozdział 23

160 12 4
                                    

Kiedy Rico zaczął mówić nagle ktoś, albo coś mu przerwało. To coś było różowe i podłużne (nie, to nie był fiut) miało jeszcze taką pół czapkę z daszkiem i.. Hot doga? Nie miało też oczu co było dziwne.

Wszyscy siedzieli przerażeni a to coś się do nich zbliżało. Przez to wszystko Janet wskoczyła na Fanga i zaczęła drzeć mordę, znowu. Nagle to różowe coś zatkało jej pizdę i powiedziało: Zamknij mordę, nic ci nie zrobię, ale musicie mi pomóc.

Edgar - Po-po.. POMÓC?! NAWET NIE WIEMY KIM JESTEŚ!!!

? - Ehh, jak widać nie da się z wami na spokojnie. Nazywam się Doug.

Piper - Doug? Gdzieś to imię chyba już słyszałam hmmm.

Doug - W wiadomościach prawda?

Piper - O tak! Już mi się przypomniało, ale czy to na pewno ty? Masz coś, aby to udowodnić?

Doug - Niestety nie.. Wszystko mi zabrał.

Buster - Ale kto?

Piper - Czekaj czekaj, to są dokładnie te same ubrania w których zaginąłeś na majówce z rodzicami na plaży w Stegnie, czyli niebieskie krótkie spodenki i żółta kamizelka. No oczywiście jeśli ty to ty, Doug. ( jakby ja już zapomniałam jaki jest miesiąc i wgl xd)

Doug - Mogę was zapewnić, że ja to ja, ale musicie mi pomóc.

Maisie - Zamieniamy się w słuch.

Doug - Tamtego dnia on..on.. On mnie porwał i testował na mnie działania swoich grzybków-

Edgar - GRZYBKÓW?! TO SPRAWA TEGO PSYCHICZNEGO GRZYBIARZA!

Doug - Znałeś go?

Edgar - Nie, że go tylko znałem.. ALE KURWA OSOBIŚCIE DOŚWIADCZYŁEM PORWANIA I TEŻ MI DAŁ JAKIEŚ GRZYBKI PO, KTÓRYCH BYŁEM FIOLETOWY NA MORDZIE.

Maisie - A to.. No wiesz, że tak wyglądasz to też jego sprawa?

Doug - No niestety tak.. Od tamtej pory powoli już zapominam jak wyglądam..

Rico - Może da się odwrócić działanie tego?

Doug - Wątpię.. Cordelius sam nie zna jeszcze tak dobrze działań swoich grzybów.. Przynajmniej z tego co mówił.

Cała banda dzieciaków zastanawiała się jak można pomóc różowej parówce do czasu kiedy do ich domku wpierdoliła się Rose. Wyglądała na bardzo przejętą, ale gdy zobaczyła parówkę zaniemówiła. Ona stała jak wryta, Doug stał jak wryty i banda kidosów. Rose szybko się ogarnęła i zaczęła mówić z pośpiechem: SZYBKO PAKUJCIE RZECZY I ZA 15 MINUT WIDZĘ WAS W RECEPCJI RESORTU. NIE MA CZASU NA WYJAŚNIENIA.

Po tych słowach nikt nie wiedział co się dzieje, ale wiedzieli jedno..nie mogą tak zostawić parówki no i to, że muszą się szybko spakować.

___________________________________________

Nie wiem nie wiem. Ostatnio wgl wenę straciłam, ale dziękuję za przeczytanie <333

Chuj wie - brawl stars Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz