teraz

12 0 0
                                    

TERAZ

Stoję na środku swojego pokoju i przyglądam się rzeczom, które powinnam zapakować do kartonowych pudełek. 

Wreszcie przyszedł ten czas, kiedy opuszczam dom i wyprowadzam się do akademika.

Jest to moje największe marzenie odkąd pewna okropna baba zagościła w naszym życiu na dobre. To właśnie przez nią nie lubiłam naszego domu, jednak opuszczając go chciałam mieć ze sobą coś co będzie mi przypominać o tacie i siostrze.

Zdejmuję z wiszącej półki kulę z prima baleriną, która po potrząśnięciu tańczy w płatkach śniegu. Dostałam ją jako prezent w pierwsze święta bez mamy. Gdy tata mi ją wręczał powiedział, że mama widzi moje szczęście i zapewne tańczy tak pięknie jak moja mała uwięziona laleczka.

Musiałam ją mieć ze sobą. 

Owijam kulkę folią bąbelkową i wkładam ją do kartonu, po czym zamykam go i zaklejam taśmą. Ogarnęłam prawie wszystko, zostało mi jeszcze do ukrycia moje pudełko. Klękam przy łóżku i ręką sięgam po biały katon oklejony kolorowymi naklejkami. Odkrywam wieczko i zaglądam do środka.

Zaczynam przeglądać moje skarby i natrafiam na wyrwaną kartkę z zeszytu. Widnieje na niej podpis, który złożyłam dołączając do dziewczęcego klubu.

...


PRZYJACIEL, KTÓRYM ZAWSZE MIAŁEŚ BYĆOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz