Syriusz nie miał bladego pojęcia, co się z nim działo.
Stał przed lustrem i patrzył się na swoje ciało. Czasem naprawdę je lubił; lubił swoją płaską klatkę, lubił swoje szersze barki i lubił swoją tyczkowatą sylwetkę. Jednak nie zawsze tak było. Były dni, kiedy chciał po prostu być kimś innym, mieć inny typ ciała, inny głos, taki wyższy, bardziej żeński, okrąglejsze biodra. Były dni, kiedy chciał, aby mówiono na niego "ona".
Dziś zdecydowanie był jeden z tych dni. Dziś chciałby być kimś innym.
Gdyby działo się tak cały czas, wszystko byłoby jasne. Jednak często nie zmieniłby w sobie absolutnie nic, przez już kompletnie nie rozumiał, co się z nim dzieje.
Jego brat był transpłciowy i gdy robił coming out, wyjaśnił mu, co czuje. Syriusz mógł się w pewnym sensie z tym zgodzić, ostatnio często czuł podobnie, ale to nie było tak stałe jak w przypadku Regulusa. Regulus był chłopakiem mimo, że przy narodzinach przypisano mu płeć żeńską. Praktycznie od zawsze nienawidził imienia, które nadali mu rodzice i kiedy tłumaczył Syriuszowi, jak odczuwa dysforię, mówił, że odczuwa ją c a ł y c z a s. Syriusz tak nie miał.
Nie umiał tego pojąć, było to dla niego wielką zagadką i jedynym, dzięki czemu dzisiaj nie został w łóżku przez dysforię - której swoją drogą również całkowicie nie pojmował - było to, że odkąd mieszkał razem z bratem u wujka Alpharda, mógł się bez problemów malować i rodzice nie robili mu już z tego powodu wyrzutów.
Miał już 17 lat, ale wiedział, że makijaż go fascynuje odkąd skończył 13. Rok później pierwszy raz użył eyelinera i kompletnie przepadł. A chociaż i wujek i kuzynka Andromeda zapewniali go, że chłopcy mogą nosić makijaż lub mieć pomalowane paznokcie i to wcale nie zmienia faktu, że są chłopcami, on właśnie dzięki makijażowi n i e c z u ł się aż tak bardzo jak chłopak i zdecydowanie mu to nie przeszkadzało. To samo odczuwał w związku z swoimi długimi włosami - wiedział, że mężczyźni jak najbardziej mogą mieć długie włosy, ale on dzięki nim nie czuł się, aż tak "męsko".
Tylko, że nie był transpłciowy, przynajmniej nie w taki typowy sposób. Nie mógłby być cały czas postrzegany jako kobieta, ale to, że teraz wszyscy widzą w nim cispłciowego chłopaka i zawsze zwracają się do niego per on, również nie było czymś czego chciał.
Czuł się taki z a g u b i o n y.
Chciał się komuś wygadać, komuś kto miał podobne doświadczenia i kto by go nie oceniał. Odczuwał taką potrzebę już długi czas, ale nie był pewny, czy chce rozmawiać o tym z przyjaciółmi, w szczególności, że sam niewiele z tego wszystkiego rozumiał, a oni pytaliby o wiele rzeczy, na które on odpowiedzi by nie znał.
Regulus był idealną osobą do takiej rozmowy, ale Syriusz obawiał się zapytać - przymierzał się do tego już ponad 2 miesiące. Zawsze, kiedy czuł się źle z samym sobą myślał, że czas wreszcie z nim pogadać, ale finalnie tchórzył albo Regulusa akurat nie było w pobliżu, a następnego dnia znowu czuł się dobrze z faktem, że jest chłopakiem.
To było takie irytujące.
Skończył nakładać eyeliner na powieki i narzucił na siebie koszulkę z Queen, po czym pewnym krokiem opuścił pokój. Stanął przed drzwiami do pokoju brata. Dochodziła zza nich muzyka, chyba Cavetown, jeśli Syriusz dobrze rozpoznał. Położył dłoń na białym drewnie.
Tym razem nie zamierzał zrezygnować.
Zapukał.
Po chwili otworzył mu Regulus ubrany w ciemnozielony top z golfem i szerokie czarne spodnie materiałowe. W ręku trzymał flakonik z czarnym lakierem do paznokci.

CZYTASZ
nobody's son, nobody's daughter. GENDERFLUID SIRIUS BLACK
Cerita PendekSyriusz kwestionował to, kim jest już długi czas, ale dopiero teraz odważył się to nazwać, a jego rodzina (ta prawdziwa złożona z przyjaciół, brata i wujka, a nie potworów, którzy go spłodzili) wspiera go na tej drodze. - genderfluid! Syriusz Black ...