Rankiem Chuuya obudził się przy Osamu który trzymał go w ramionach. Rudowłosy spojrzał na bruneta po czym przysunął się bliżej i ogarnął mu włoski z czoła.
- wasza wysokość wstajemy ~ - szepnął budząc Osamu całusamiDazai otworzył oczy i spojrzał na Chuuye od razu się uśmiechając
- już mnie budzisz?Chuuya śmiechnął cicho
- tak, trzeba powoli wracać ... Niegrzecznie jest zostawiać dziecko na tak długo pod czyjąś opieką...Osamu przeciągnął się
- no dobrze - Mruknął po czym wstał z łóżka - ale najpierw idziemy się umyćChuuya pokiwał głową i wstał idąc razem z Osamu do łazienki gdzie oboje weszli pod prysznic a woda przyjemnie zaczęła po nich spływać.
Dazai złapał Chuuye przysuwając go do ściany i pocałował go szyję robiąc mu malinkę
Chuuya Mruknął cicho a następnie odetchnął obejmując bardziej Dazaia.
Brunet objął go delikatnie po czym spojrzał mu w oczy.
- cieszę się że tu ze mną jesteś. Może i nie pokazałem wam wszystkiego... Ale przynajmniej odwiedziłem dziadka i Oscara ...Chuuya się uśmiechnął i dał mu buziaka.
- kocham cię ty mój słodki cukierku, też bardzo się cieszę że mogłem skosztować życia tutaj u ciebie... Jednak pora wracać do domu...Dazai się uśmiechnął po czym pocałował Chuuye oddając się z nim w małe pieszczoty.
Po 20 minutach oboje wyszli z łazienki już przebrani i udali się na dół do recepcji oddać klucze.
Osamu spojrzał na Chuuye wychodząc z hotelu.
- pojedziemy taksówką będzie szybciej- co to ... Taksówka...?- zapytał kiedy Osamu pokazał mu palcem - jak się tym jeździ...?
- wsiadasz a pan z przodu zajmuje się obsługą samochodu - powiedział podchodząc do mężczyzny.
- dzień dobry zawiezie nas pan do ***** 2- oczywiście, porszę siadać .
Dazai otworzył Chuuyi drzwi.
- wasza wysokość - powiedział cichoChuuya śmiechnął cicho i wsiadł do samochodu a Osamu za nim po czym oboje pojechali do domu.
Kiedy dotarli Dazai zapłacił mężczyźnie i poszedł z Chuuyą do domu.
Rigi zaś bawił się z Oscarem iż ten został na noc.
Chłopiec słysząc otwierające się drzwi spojrzał w stronę wyjścia z salonu. Widząc rodziców od razu do niech podbiegł i mocno przytulił.Chuuya wziął go na ręce.
- słoneczko moje ! Jak się tata stęsknił za tobą !Osamu pogładził malucha po włosach i poszedł do Oscara.
- był grzeczny ?- nawet nie wiesz jak bardzo ! Pograliśmy na twoim komputerze - śmiechnął - byliśmy w ogrodzie, fajnie było
Dazai się uśmiechnął po czym spojrzał na Chuuye z Rigim a następnie znowu na Oscara.
- gdzie dziadek?- chyba w łazience - uśmiechnął się.
Wtedy do salonu wszedł pan Henryk. Mężczyzna widząc trójkę uśmiechnął się
- już jesteście ?Chuuya uśmiechnął się lekko
- tak, musimy wracać i zająć się zamkiem . Królowie nie powinni robić sobie takich wycieczek- rozumiem ale wpadnijcie kiedyś
- wpadniemy - Osamu się uśmiechnął po czym przytulił dziadka a następnie Oscara.
- w takim razie do zobaczenia !Oscar się uśmiechnął.
- pa !
CZYTASZ
Cz. 2 Poznałem cię w świetle księżyca/ Soukoku
Fanfic18+ W Avaloni zapanowała harmonia, wszystko układało się bardzo dobrze. Spokój ten, jednak niebawem miał zostać przerwany. Nikt nie spodziewał się jaki nadchodzi chaos i terror dla wszystkich wampirów i innych zamieszkujących tą piękną krainę . Ni...