III.Awans - part II

691 6 0
                                    

Lekarz stwierdził, że Nel zasnęła w skutek przejedzenia.

- Ile waży pańska żona - zapytał mężczyzna, Aaron nie zamierzał wyprowadzać go z błędu.

- 180 kilo - odpowiedział Aaron.

- To jest ponad 100 kilo za dużo. I jak widzę pańska żona nie stosuje żadnej diety. Pańska żona musi od zaraz zmienić nawyki żywieniowe - powiedział lekarz - inaczej będzie tylko bardziej tyć, a to już zdecydowanie jest jej niepotrzebne.

Aaron tylko cudem nie odgryzł lekarzowi gardła. 180 kilo, w jego mniemaniu, to zdecydowanie nie było za dużo.

6 miesiąc - Czerwiec
Nel

Lato nie sprzyja odchudzaniu, ani pracy  biurowej. Aaron coraz częściej prosił dziewczynę by zostawała w domu i on sam zaczął prowadzi home office.

Nel była szczęśliwa. Leżała całymi dniami w ogrodzie z laptopem na brzuchu. Aaron zlecał jej ostanio mniej pracy, więc bardzo szybko się uwijała przez co miała bardzo dużo wolnego czasu. Jednak nie miała siły na żadną aktywność. Nawet spacer wydawał się koszmarem w tę pogodę, a ona, jak widziała musiałaby dźwigać jeszcze parę kilo nad bagażu.

Dlatego leżała i rozkoszowała się górami jedzenia. Uwielbiała to robić i chociaż ciężar jej brzucha, rozlewającego się na jej udach przypominał jej, że czasami niesie to ze sobą konsekwencje, to dziewczyna starała się nad tym nie koncentrować.

W końcu wolała się skoncentrować na przyjemności.

Aaron

Nastał dzień jego urodzin i z tej okazji postanowił sam zacząć karmić dziewczynę. Widział siebie, jak siłą wciskał jej do buzi tony niezdrowego jedzenia, a ona wręcz tyje w oczach. To ostatnie nie było przesadą. Tak działo się naprawdę.

Nel leżała, jadła i tyła, a on nie oczekiwał niczego więcej niż tego właśnie.

- Ty chyba lubisz mnie karmić - zapytała tego dnia Nel - to urocze chociaż... Nie uważasz, że ostatnio się nieco zaokrągliłam?

- Troszeczkę - odpowiedział szybko Aaron patrząc na kobietę, posiadająca trzy olbrzymie fałdy brzucha.

- Nie przeszkadza ci to?

- No skąd? Wyglądasz, coraz lepiej Nel.

- No ale miałam lepiej wyglądać by reprezentować firmę.

- No wiesz, teraz po tobie widać, że lubisz słodycze - zachichotał nerwowo Aaron.

- Czyli może być widać bardziej? - zapytała Nel.

- A chcesz tego? - Aaron zapytał z niedowierzaniem.

- Polubiłam siebie taką - zarumieniła się dziewczyna, sięgając po pączka.

***

Następnego dnia rano Aaron zważył Nel.

- Pan doktor nie będzie zadowolony - powiedział mężczyzna, z trudem powstrzymując ekscytację.

- Skoro już mamy wspólny cel ustalony to mogę zobaczyć swoją wagę? - zapytała Nel.

- Oczywiście - odpowiedział.

Dziewczyna odwróciła się powoli.

- Eee, Aaron? - jęknęła.

- Tak?

- Bo... Nie widzę cyferek. Brzuch mi zasłania - powiedziała zawstydzona.

- A tak, już przepraszam. No to ważysz 225 kilo - odpowiedział mężczyzna z szerokim uśmiechem na ustach.

Tłuste shotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz