VI. Odwrócone tuczenie

657 4 0
                                    

Victoria była cholernie zazdrosna o swojego chłopaka Jacoba. Chciała sprawić, by już nigdy nie spodobał się innej kobiecie, więc postanowiła zrobić to, co jej matka zrobiła z jej ojcem. Sprawić by mężczyzna ważył 250 kilo.

Pozornie było to dosyć łatwe. Ci dodawała więcej tłuszczu i cukru do diety swojego chłopaka. Wyręczała go. Chodziła z nim do łóżka, aby ten opuszczał siłownię.  Szło bardzo powoli. Zawsze aktywny Jacob i tak pozostawał szczupły. Ale w końcu jego sylwetka musiała się poddać, gdy zdesperowana Victoria wmuszała w niego 6 tysięcy kalorii dziennie i praktycznie uniemożliwiła ruch. W końcu jego sześciopak przemienił się w lekko odstający brzuszek, pojawiły się boczki, a tyłek stracił na jędrności.

- Kochanie, musimy przejść na zdrowszą dietę - powiedział któregoś dnia Jacob - dobiłem do setki, a i tobie trochę przybrało.

- Oczywiście, misiu - odpowiedziała Victoria.

Zabolało ją stwierdzenie chłopaka. Nie uważała, że przytyła. Stwierdziła, że chłopak odreagowuje na nią zwoją frustrację.

***

Kolejne miesiące mijały i Victoria patrzyła jak brzuch jej chłopaka nabiera już konkretnych rozmiarów, kształtują się już męskie piersi, a uda ocierają się o siebie.

- Kotku, mamy problem - powiedział jej chłopak - ważę już 130 kilo. A i ty... No wiesz...

Victoria prychnęła. Jacob był już grubaskiem, natomiast jej ubrania po prostu bardziej przylegały i przestała wchodzić po schodach, wszędzie jeździła samochodem i dostawała szybko zadyszki. Natomiast na pewno nie była gruba.

***

Nadeszło lato, Victoria i Jacob zostali zaproszeni przez swoich znajomych do willi z basenem.

Victoria z satysfakcją patrzyła jak olbrzymi brzuch jej partnera opada za pasek nowych kąpielówek, które musiał sobie kupić. Już nie był seksownym dwudziestoparoletnim chłopakiem. Tylko ogromnym tłuściochem, męczącym się przy chodzeniu.

Jednak potem wydarzyło się coś strasznego. Victoria obejrzała się w lustrze w nowym kostiumie kąpielowym i zauważyła, że nie wygląda lepiej od swojego męża. Jakby miała być szczera z nią było jeszcze gorzej. Brzuch sięgał zdecydowanie dalej niż biust, tyłek trząsł się przy najmniejszym ruchu i miała dwa olbrzymie podbródki.

- Jak to się mogło stać - jęknęła.

- Ktoś tu podjada jak mi gotuje, dojadą resztki, czuję się pewien, bo przecież taki grubas jak ja nie wzgardzi, jeżeli jego kobieta trochę sobie pofulguje - usłyszała za głos męża - żarłaś jak świnia, opychałaś się, śmiejąc się ze mnie. Przynajmniej teraz obydwoje będziemy w tej samej sytuacji.

***

Jednak ten stan rzeczy nie trwał długo. Po tym, jak obydwoje jakoś przetrwali nieszczęsną imprezę nad basenem, starając się nie rzucać w oczy ze swoją nową wagą Jacob ważył już 190 kilo, a Victoria 110, mijały kolejne miesiące.

Jacob pogodził się ze swoją wagą. Dobił do 220 kilo i potem udawało mu się utrzymać wagę. Jednak Victorii było dużo trudniej. Cały czas się pocieszała, że daleko jej jeszcze do chłopaka, jednak na Nowy Rok kazał jej się zważyć.

Z przerażeniem stwierdziła, że nie widzi cyferek.

- I komu teraz do śmiechu, grubasie? Ważysz 250 kilo, będąc ode mnie 30 cm niższa - śmiał się Jacob - wyglądasz jak góra smalcu, ale muszę przyznać, że mnie to kręci.

***

Victoria próbowała walczyć z obżarstwem, ale było to strasznie ciężkie. Do tego Jacob zaczął ją tuczyć. Wmuszał w nią jedzenie, poił szejkami, które były bombami kalorycznymi, aż nie była w stanie się ruszyć.

- Nie wstyd ci - śmiał się, kiedy nie mieściła się w kolejne ubrania - niedługo nie będziesz w stanie wstać z łóżka.

Victoria chciała zaprotestować, ale czuła, że zbliża się do tego momentu coraz bardziej.

Ku jej zaskoczeniu polepszyło się ich życie łóżkowe. Bo chociaż część pozycji stała się dla nich niedostępna przez ogromne brzuchy, to robili to z większym uczuciem.

***

Pobrali się kilka lat później, kiedy Vi ważyła 500 kilo, a Jacob 250.

Tłuste shotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz