❥︎Informacje

429 30 8
                                    

☽︎ IZUKU ☾︎

Cały tydzień przeleżałem w swoim pokoju pod kocami, podczas ruji uwielbiam jak jest mi cieplutko, dużo też narzekam jak to stwierdził kiedyś mama i Uraraka, a propo niej to bardzo mnie zdziwiła tym, że nie pofatygowała swojego dupska do mojego domu gdy miałem ruje. Zazwyczaj widywałem ją praktycznie codziennie, a teraz to co to miało w ogóle być co.

~¤~

Wziąłem zeszyt leżący na biurku oraz książki, które udało mi się przemycić z biblioteki. Usiadłem na łóżku kładąc się wygodnie. Otworzyłem jedną ze starych ksiąg przewracając strony szukają coś co pomogłoby mi dowiedzieć się kim był ten żółty wilk. Cały tydzień nad tym rozmyślam. Nie powiem nawet kilka razy mi się śnił, co było straszne. Bo w sumie nigdy nikt bliski nie zawitał w moich snach, a tu nagle bam jakiś nieznajomy. No może nie do końca nieznajomy. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że on wie o mnie chyba dosłownie wszystko, nawet te tajemnice, o których moja najlepsza przyjaciółka nie wie. Zawsze miałem słabość do zwierząt. Chciałem też mieć jednego ale niestety moja mama ma uczulenie na sierść. Czasami gdy man czas wychodzę na dwór i karmie bezdomne koty chyba mnie polubiły bo co jakiś czas wracają.

Moje rozmyślenia przerwał obrazek jakiegoś zwierzaka przemykającego mi przed okiem. Szybko się ogarnąłem i zacząłem przewracać kartki spowrotem uważnie przyglądając się obrazką lub treści jakie one zawierały. I w końcu dotarłem. Moim oczom ukazała się strona zapełniona przeróżnej wielkości i sierści rysunki przypominające wilka. Na górze był duży podpis niestety nie w moim języku więc nie potrafiłem odczytać co takiego oznacza. Na moje szczęście reszta tekstu była już zapisana w języku jaki potrafiłem odczytać więc szybko zabrałem się do czytania. Robiłem to powoli bo chciałem jak najwięcej zrozumieć.

☽︎ TIMESKIP ☾︎

Podniosłem szybko głowę usłyszawszy jak moje drzwi się szybko otwierają. Moim oczom ukazała się wcześniej zaginiona Uraraka.

-A ty co? Uczysz się? O mamuniu ktoś podmienił mi Deku! - pisnęła zamykając drzwi i podeszłam do mnie bliżej uklęknęła przedemną bo leżałem na ziemi, a wokół mnie było mnóstwo porozrzucanych książek, kartek, które czasami były w opłakanym stanie, mnóstwo ołówków i podobnych rzeczy. Na mojej twarzy można było też zauważyć zmęczenie. Miałem lekko podkrążone oczy i wory pod oczami. Udało mi się przekonać mamę że jeszcze źle się czuję po ruji więcej mogłem zostać w domu jeszcze dwa dni, a przez te dwa dni siedziałeś dosłownie z nosem w książkach próbując dowiedzieć się coś na temat tego całego Katsukiego Bakugo i całkiem dużo się dowiedziałem.

-Deku-kun wszystko dob- nie dokończyła bo wręcz rzuciłem się na nią. Przy czym wywróciłem nas oboje.

-Wilki! Wilkołaki istnieją! - zacząłem nią trząść jak jakiś opętany. Ta patrzyła na mnie jak na jakiegoś psychopatę, którym aktualnie byłem.

-Co? Deku ogarnij się! - zaczęła się wydzierać uciekając z mojego uścisku i odeszła w tył kilka kroków - jakie wilkołaki? One nie istnieją. Deku-kun nie istnieją - dodała naciska na ostatnie dwa słowa. Patrząc na mnie uważnie gdy się podniosłem i podeszłem do niej.

-Istnieją! Widziałem jednego, pozatym w tej książce - zacząłem się rozglądać za brązowa starą dość grubą książka gdy ją znalazłem szybko podniosłem i przekartkowałem na temat o wilkołakach i jej ją podałem.

"Mój" || BkDk || OmegaverseOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz