Został ostatni dzień do prawdopodobnego spotkania z Taehyungiem. Jungkook czuł Zdenerwowanie oraz pewnego rodzaju ekscytacje. Nie wiedział co ma dokładnie zrobić jak go zobaczy, czy powinien na niego nakrzyczeć jak bardzo go nienawidzi, czy na spokojnie z nim porozmawiać i pozwolić się chłopakowi wytłumaczyć.
Jungkook Postanowił z tym problemem pójść do swojej babci. Musi ją przeprosić za ostatnią sytuację. Bardzo źle zareagował.
- Cześć babciu...- powiedział skruszony gdy kobieta otworzyła mu drzwi.
- Jungkookie? Co ty tutaj robisz? Myślałam że jesteś na mnie zły. - gestem dłoni zaprosiła go do środka.
- Babciu chciałbym cię bardzo przeprosić za moje zachowanie i musze z tobą o czymś porozmawiać...- zaczął bawić się swoimi palcami- Jest to dla mnie na prawdę bardzo ważne.
- Jasne, usiądźmy.- kobieta udała się do salonu, po czym usiadła na kanapie a Jungkook zaraz za nią. - A więc mów o co chodzi.
- Taehyung wrócił...- kobieta już coś chciała powiedzieć lecz Jungkook ją wyprzedził- I j-ja chce tam iść. Mimo, iż wiem że on tam pewnie będzie a ja mam dziewczyne, to chce tam iść.
- Skąd wiesz że wrócił? - spytała zszokowana.
- A więc zacznę od początku. Byłem w pracy, odwiedziła mnie Soyeon. Rozmawialiśmy sobie i ciągle czułem że ktoś nam się przygląda i poszedłem w stronę tej osoby i nagle uciekła. Na chwilę o tym zapomniałem i dalej pracowałem a pod koniec zmiany przypomniałem sobie ze przecież są kamery i pewnie go uchwyciły. Poszedłem to sprawdzić... i t-to był on. To był na prawdę on... - wypłakał- babciu dlaczego on wrócił gdy ja sobie poukładałem życie. Dlaczego nie mógł wrócić dwa lata temu albo nawet półtora roku temu. To wszystko by inaczej wyglądało. - zapłakany przytulił się do babci. - Te wszystkie emocje po jego odejściu były nie do zniesienia. To tak bardzo bolało. Ja nie widziałem już sensu życia. Bo na prawdę się w nim zakochałem a o-on mnie zostawił z dnia na dzień.
- Oh Jungkookie... Mój kochany.- poklepała go po plecach- Może jak on tam będzie to ci wszystko wyjaśni i na spokojnie porozmawiacie.
- Nie wiem czy dam radę "na spokojnie"- cicho się zaśmiał- Ale postaram się.
~~~
- Soyeon no mówię ci dziesiąty raz że jutro nie pójdziemy do kina bo mam plany na wieczór. - Już miał na prawdę dość tej bezsensownej rozmowy.
- Jakie plany? Jakieś inne plany są ważniejsze niż ja? - obrażona odwróciła się od Jungkooka.
- Nie wszystko kręci się wokół ciebie jakbyś chciała wiedzieć. - Już nie umiał dłużej wytrzymać, wiedział że te słowa pewnie wkurzą dziewczyne ale średnio się tym teraz przejmował.
- Czy ty chcesz się znów pokłócić? - spytała poważnie.
- Nie chce, dlatego przestań się tak zachowywać. - wstał z łóżka i podszedł do okna przed tym wyciągając z szuflady paczkę papierosów i zapalniczkę.
- Miałeś już nie palić!- wkurzona podeszła do Jungkooka i próbowała wyrwać paczkę z jego rąk, lecz chłopak był szybszy.
- Przypominam że jestem dorosły i mogę sobie palić kiedy tylko zechcę. - nie słuchając dziewczyny odpalił papierosa.
- Poza tym. Jakie masz plany w których mnie nie ma hm?
- Soyeon, błagam cię- prychnął- Będziesz mnie teraz sprawdzać i kontrolować? - po tych słowach mocno się zaciągnął, zamykając na chwilę oczy.
Kocha dziewczyne ale na prawdę ma jej czasami dość. Jungkook sam nie jest święty ale dziewczyna teraz przesadza.
- Nigdzie nie pójdziesz jak mi nie powiesz - wzruszyła ramionami.
- No chyba sobie teraz ze mnie żartujesz. Nie będziesz mi rozkazywać. Mogę sobie iść gdzie chce nie potrzebując twojej zgody. - jest już na skraju wytrzymałości.
- Masz coś przede mną do ukrycia? Czy ty mnie zdradzasz?!
- Soyeon! Kurwa przestań! Przesadzasz już! - uniósł głos. - Jeśli tak bardzo chcesz wiedzieć gdzie idę to proszę bardzo- wyrzucił wkurzony papierosa przez okno- Idę się spotkać z dawnym znajomym. Tyle.
Nie chciał mówić dziewczynie całej prawdy. Bo jak by mogła zareagować na to że prawdopodobnie spotka się ze swoją pierwszą miłością? Na pewno nie zbyt dobrze.
- Ah tak? To nie dało się tak od razu? - było widać że dziewczyna też już była bardzo wkurzona.
- Dobra, nie kłóćmy się. Pójdziemy do tego kina za dwa dni okej? - Nie chciał sie dłużej kłócić z dziewczyną bo nie miał już na to siły. Był już wystarczająco zdenerwowany spotkaniem z Tae.
- Dobrze... przepraszam. - podeszła bliżej Jungkooka i wyciągnęła ręce w jego stronę. - Przytulas? - zrobiła smutną minę.
- Do szału mnie doprowadzisz. - bez zastanowienia przytulił dziewczyne składając pocałunek na jej głowie.
~~~
Taehyung czuł ogromną nadzieję na spotkanie z Jungkookiem. Wiedział że to spotkanie nic nie zmieni bo chłopak ma już dziewczynę ale chce go przeprosić za to w jak okropny sposób go zostawił. Nie może powiedzieć zwykłego "przepraszam" musi się bardziej wysilić ale co z tego wyjdzie, nie ma pojęcia. Pewnie jak zobaczy bruneta to się tak zestresuje że się nie odezwie ani słowem. Tak bardzo długo czekał na ten moment. Nie może tego zepsuć.
![](https://img.wattpad.com/cover/366362364-288-k151770.jpg)
CZYTASZ
Spotkanie po latach ~Taekook~
RomanceDruga część "The night we met" Jungkook poukładał sobie życie po odejściu Taehyunga. Czy niespodziewane spotkanie znów ich do siebie zbliży? Jakiekolwiek podobieństwa do innych książek są przypadkowe.