6

47 3 0
                                    

Został ostatni dzień do prawdopodobnego spotkania z Taehyungiem. Jungkook czuł Zdenerwowanie oraz pewnego rodzaju ekscytacje. Nie wiedział co ma dokładnie zrobić jak go zobaczy, czy powinien na niego nakrzyczeć jak bardzo go nienawidzi, czy na spokojnie z nim porozmawiać i pozwolić się chłopakowi wytłumaczyć.

Jungkook Postanowił z tym problemem pójść do swojej babci. Musi ją przeprosić za ostatnią sytuację. Bardzo źle zareagował.

- Cześć babciu...- powiedział skruszony gdy kobieta otworzyła mu drzwi.

- Jungkookie? Co ty tutaj robisz? Myślałam że jesteś na mnie zły. - gestem dłoni zaprosiła go do środka.

- Babciu chciałbym cię bardzo przeprosić za moje zachowanie i musze z tobą o czymś porozmawiać...- zaczął bawić się swoimi palcami- Jest to dla mnie na prawdę bardzo ważne.

- Jasne, usiądźmy.- kobieta udała się do salonu, po czym usiadła na kanapie a Jungkook zaraz za nią. - A więc mów o co chodzi.

- Taehyung wrócił...- kobieta już coś chciała powiedzieć lecz Jungkook ją wyprzedził- I j-ja chce tam iść. Mimo, iż wiem że on tam pewnie będzie a ja mam dziewczyne, to chce tam iść.

- Skąd wiesz że wrócił? - spytała zszokowana.

- A więc zacznę od początku. Byłem w pracy, odwiedziła mnie Soyeon. Rozmawialiśmy sobie i ciągle czułem że ktoś nam się  przygląda i poszedłem w stronę tej osoby i nagle uciekła. Na chwilę o tym zapomniałem i dalej pracowałem a pod koniec zmiany przypomniałem sobie ze przecież są kamery i pewnie go uchwyciły. Poszedłem to sprawdzić... i t-to był on. To był na prawdę on... - wypłakał- babciu dlaczego on wrócił gdy ja sobie poukładałem życie. Dlaczego nie mógł wrócić dwa lata temu albo nawet półtora roku temu. To wszystko by inaczej wyglądało. - zapłakany przytulił się do babci. - Te wszystkie emocje po jego odejściu były nie do zniesienia. To tak bardzo bolało. Ja nie widziałem już sensu życia. Bo na prawdę się w nim zakochałem a o-on mnie zostawił z dnia na dzień.

- Oh Jungkookie... Mój kochany.- poklepała go po plecach- Może jak on tam będzie to ci wszystko wyjaśni i na spokojnie porozmawiacie.

- Nie wiem czy dam radę "na spokojnie"- cicho się zaśmiał- Ale postaram się.

~~~

- Soyeon no mówię ci dziesiąty raz że jutro nie pójdziemy do kina bo mam plany na wieczór. - Już miał na prawdę dość tej bezsensownej rozmowy.

- Jakie plany? Jakieś inne plany są ważniejsze niż ja? - obrażona odwróciła się od Jungkooka.

- Nie wszystko kręci się wokół ciebie jakbyś chciała wiedzieć. - Już nie umiał dłużej wytrzymać, wiedział że te słowa pewnie wkurzą dziewczyne ale średnio się tym teraz przejmował.

- Czy ty chcesz się znów pokłócić? - spytała poważnie.

- Nie chce, dlatego przestań się tak zachowywać. - wstał z łóżka i podszedł do okna przed tym wyciągając z szuflady paczkę papierosów i zapalniczkę.

- Miałeś już nie palić!- wkurzona podeszła do Jungkooka i próbowała wyrwać paczkę z jego rąk, lecz chłopak był szybszy.

- Przypominam że jestem dorosły i mogę sobie palić kiedy tylko zechcę. - nie słuchając dziewczyny odpalił papierosa.

- Poza tym. Jakie masz plany w których mnie nie ma hm?

- Soyeon, błagam cię- prychnął- Będziesz mnie teraz sprawdzać i kontrolować? - po tych słowach mocno się zaciągnął, zamykając na chwilę oczy.

Kocha dziewczyne ale na prawdę ma jej czasami dość. Jungkook sam nie jest święty ale dziewczyna teraz przesadza.

- Nigdzie nie pójdziesz jak mi nie powiesz - wzruszyła ramionami.

- No chyba sobie teraz ze mnie żartujesz. Nie będziesz mi rozkazywać. Mogę sobie iść gdzie chce nie potrzebując twojej zgody. - jest już na skraju wytrzymałości.

- Masz coś przede mną do ukrycia? Czy ty mnie zdradzasz?!

- Soyeon! Kurwa przestań! Przesadzasz już! - uniósł głos. - Jeśli tak bardzo chcesz wiedzieć gdzie idę to proszę bardzo- wyrzucił wkurzony papierosa przez okno- Idę się spotkać z dawnym znajomym. Tyle.

Nie chciał mówić dziewczynie całej prawdy. Bo jak by mogła zareagować na to że prawdopodobnie spotka się ze swoją pierwszą miłością? Na pewno nie zbyt dobrze.

- Ah tak? To nie dało się tak od razu? - było widać że dziewczyna też już była bardzo wkurzona.

- Dobra, nie kłóćmy się. Pójdziemy do tego kina za dwa dni okej? - Nie chciał sie dłużej kłócić z dziewczyną bo nie miał już na to siły. Był już wystarczająco zdenerwowany spotkaniem z Tae.

- Dobrze... przepraszam. - podeszła bliżej Jungkooka i wyciągnęła ręce w jego stronę. - Przytulas? - zrobiła smutną minę.

- Do szału mnie doprowadzisz. - bez zastanowienia przytulił dziewczyne składając pocałunek na jej głowie.

~~~

Taehyung czuł ogromną nadzieję na spotkanie z Jungkookiem. Wiedział że to spotkanie nic nie zmieni bo chłopak ma już dziewczynę ale chce go przeprosić za to w jak okropny sposób go zostawił. Nie może powiedzieć zwykłego "przepraszam" musi się bardziej wysilić ale co z tego wyjdzie, nie ma pojęcia. Pewnie jak zobaczy bruneta to się tak zestresuje że się nie odezwie ani słowem. Tak bardzo długo czekał na ten moment. Nie może tego zepsuć.

Spotkanie po latach ~Taekook~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz