ZAG!NIONA ROZDZIAŁ 3

9 1 0
                                    



Jisoo wstała wcześnie rano. Jak zawsze, postanowiła wyjść do swojego ogrodu. Siedziała pijąc herbatę, gdy zadzwoniła Lisa.

-Jisoo? Zadzwonisz do Rosie? Nie odbiera - pożaliła się przyjaciółka.-Jasne - odpowiedziała Kim, i szybko wybrała numer Rosé.- Poczta głosowa. Użytkownik Rosie🌹jest teraz zajęty-A niech to... - szepnęła.Napisała na ich grupie Besties🫰🏻Jisoo: Rosé, z Lisą martwimy się o ciebie. Jak będziesz mogła, oddzwońLisa: Potwierdzam!Jisoo: Lis, chodźmy może do parku? Rosie raczej Jak odczyta wiadomości zadzwoni i dojdzie do nasLisa: Okejka!Kilka minut później bujały się lekko na hustawkach w parku.-Możemy poszukać Rosie? - poprosiła Manobal - to nie daje mi spokoju...-Jeżeli chcesz, możemy - zgodziła się Kim mam nadzieję, że jest cała dodała w myślach, aby nie smucić młodszej koleżanki - pojedźmy do jej domu.Chwilę jechały autobusem, gdy Lisa podniosła z podłogi kawałek materiału.-Spójrz. To materiał z sukienki Rosé.Jisoo przyjrzała się dokładnie.-Faktycznie. A obok - wskazała na róg - jest inny materiał. Czarny.-Dziwne - stwierdziła Lis.Gdy dojechały do domu koleżanki, nigdzie jej nie było. Do oczu Manobal zaczęły napływać łzy.Czy Rosé jest bezpieczna..? Pomyślała. Czy... Stanęła w bezruchu.-Jisoo! Biedniemy nad klif!Starsza kolezanka nie wiedząc o co chodzi ruszyła za Lalisą.-Karteczka! - krzyknęła mlodsza gdy dobiegły nad klif.Czyżbyście szukały Roseanne Park? Cóż, pogódźcie się z tym, że jej nie znajdziecie. Przykro mi Nie, nie tak. Nie Przykro miDziewczyny patrzyły na liścik.-Pewnie ktoś nam robi psikusa... - stwierdziła Jis.Niestety nie udało jej się pocieszyć Lisy. Pobiegła do swojego domu.NASTĘPNEGO DNIALisa się obudziła. Umyła zęby, przebrała się w jej ulubione spodnie cargo i wzięła do ręki telefon. Besties🫰🏻Jisoo: A więc to tak działają grupy w tych czasach? Drogie dziecko, już swoich "Besties" nie zobaczyszLisa patrzyła na dziwną wiadomość od starszej. Od razu zdecydowała się pojechać do jej domu, gdzie jej nie zastała. Nie, to nie przypadek myślała. Muszę je znaleźćWtedy wzięła kilka potrzebnych rzeczy, i popatrzyła na swój dom najprawdopodobniej po raz ostatni.





//Wiem mega krótkie rozdziały i bardzo przepraszamy//

//Następny rozdział postaram się wrzucić w niedzielę jak tylko dostanę tekst od kol//

//Piszcie w komentarzach jak wam się podoba//

ZAG!NIONA (BlackPink)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz