______POWROT DO NORMALNOŚCIPRZEKLENSTWA!!
OUTER BANKS, 2020
WŁAŚNIE DOTARŁAM JUŻ DO Outer Banks. Był już wieczór, ciemno. Zapukałam do drzwi od mojego domu. Widząc otwierające się drzwi, ujrzałam brązowo włosego chłopaka w lokach, wysokiego i dobrze zbudowanego. Uśmiechnęłam się na widok mojego brata bliźniaka gdy ten zrobił zszokowany wyraz twarzy.
"Georginia?" spytał chłopak.
"Nie złota rybka." zaśmiałam się a ten odrazu mnie przyciągnął do siebie przytulając. Oddałam odrazu jego uścisk słysząc głos chłopaka w moich włosach.
"Boże, tyle cię nie było, tyle się wydarzyło, że to wręcz niemożliwe." powiedział odsuwając się ode mnie. "Wyładniałaś siostra, no w końcu kobieta a nie dziewczynka." uśmiechnął się do mnie szeroko, biorąc moją walizkę wchodząc do środka.
"No wiesz, cztery lata to jednak jakoś dużo." powiedziałam wchodząc do środka. "Nic się nie zmieniło." powiedziałam rozglądając się.
"Twój pokój się zmienił. Stwierdziliśmy po tam trzech latach że go odmienimy na wypadek gdybyś wróciła." uśmiechnęłam się słysząc to. Jednak wyraz twarzy Noah automatycznie się zmienił. "Czekaj... To dlatego rodzice powiedzieli, że muszą pilnie jechać coś odebrać i mi nic nie powiedzieli." powiedział Noah a ja się zaśmiałam. "Gdzie są teraz?" spytał.
"Pojechali do sklepu jeszcze." powiedziałam kierując się z nim na górę. Wchodząc do mojego pokoju, naprawdę dużo się zmieniło. Wielkie łóżko czarne z brązowymi odcieniami drewna, ciemna podłogą, czarno-szare ściany. Drewniane biurko przy stole z komputerem i czarnym fotelem. Gigantyczna szafa z dużymi lustrami, telewizor, mała sofa i czarny dywan. Idealnie mnie znają.
"Cudownie to zmieniliście naprawdę." powiedziałam wychodząc ma balkon.
"Cieszę, że ci się podoba. Wiem, że jesteś może zmęczona ale chcesz się spotkać ze wszystkimi?" spytał patrząc na mnie znacząco. Odrazu pomyślałam o Rafie i dopowiedziałam bez zastanowienia się.
"Wiesz co, możemy zaprosić starą ekipę, Steve, Alex i Tamara gdyż mieszkają obok nas a do reszty pójdę jutro z niespodzianka. Nikomu nie mówiłam że wracam a chce zobaczyć ich miny więc błagam nie mów nic." uśmiechnęłam się do brata na co pokiwał głowa.
Noah wyciągnął telefon i zadzwonił do każdego po kolei mówiąc to samo. "Hej wbijasz teraz. Mam coś zajebistego i muszę wam to pokazać natychmiast. Tak musi to być na żywo nie mogę wysłać zdjęcia. Tylko wasza trójka." powiedział na co się uśmiechnęłam.
Po 10 minutach usłyszeliśmy pukanie do drzwi. Zostałam na górze a Noah poszedł otworzyć. Czekałam w swoim pokoju, słysząc ich głosy, które powoli zbliżały się do mych drzwi.
"Czemu wchodzimy do pokoju Geo?"usłyszałam głos za drzwiami Stevena i po tym drzwi się otworzyły.
Ujrzałam przed soba trójkę moich przyjaciół. Steve strasznie urósł jak i przy pakował. W wieku 13 lat był małym chudym chłopcem a teraz to normalnie o dwie głowy wyższy i większy. Alex ma dłuższe ciemniejsze włosy ale tak w sam raz. Również dużo urósł. I Tamara. Bardziej zaczęła dbać o swoje ciemne loki, urosła strasznie i ma piękne kształty swojej sylwetki. Kiedy mnie zobaczyli w pokoju mieli taką samą reakcję jak Noah.
"O kurwa Geo!" krzyknęła Tamara i dosłownie rzuciła się na mnie swoimi ramionami. Oplotłam ją również zapraszając chłopaków do uścisku gdyż cały czas stali zszokowani. Odsunęłam się do dziewczyny i na początku podeszłam do Steve'a a następnie do Alexa, z którym się przytulałam najdłużej.
"Ty jebana szmato, dlaczego nie powiedziałaś że wracasz?" spytał Alex w moje włosy mocno mnie przytulając.
"Mi również nie powiedziała, że wraca mała suka." dopowiedział Noah krzyżując ręce.
"Chciałam wam zrobić niespodziankę no." powiedziałam uśmiechając się. W drzwiach stanęli rodzice z uśmiechem na twarzy.
"Zostajecie na noc?" spytała moja mama na co wszyscy pokiwali głową. "Świetnie zrobię wam taquitos." powiedziała i z moim ojcem wyszli z pokoju.
"Mam do was prośbę i to wielka. Nie mówcie nic reszcie chce im jutro zrobić niespodziankę." powiedziałam na co pokiwali wszyscy głową, że rozumieją. Chłopacy poszli po rzeczy do ogarnięcia pokoju a ja sama zostałam z Tamara.
"No i opowiadaj, jak było w tym Londynie?" spytała podekscytowana.
"No wiesz o wiele inaczej niż tutaj. Jeździ się lewym pasem a nie prawym, deszczowo, zero surfingu. Ale uwielbiam akcent brytyjski przysięgam mogłabym go słuchać codziennie." odpowiedziałam z uśmiechem.
"Poznałaś jakiegoś chłopaka?" uśmiechnęła się i akurat weszli chłopacy do pokoju.
"Jakiego kurwa chłopaka?" spytał mój brat w tym samym czasie co Alex na co ja, Tamara i Steve się zaśmialiśmy.
"Nie nie poznałam żadnego chłopaka. Było ich sporo ale jakoś mnie nie ciągnęło." odpowiedziałam wzruszając ramionami.
"Dobra wszyscy wiemy dlaczego." powiedziała Tamara przewracając oczami. Poczułam dziwne uczucie w brzuchu wiedząc kogo ma na myśli Tamara.
Wyrzuć to ze swojej głowy.
Przekręciłam oczami aby nic nie zauważyli i zaczęliśmy rozmawiać dalej.
"Co się działo gdy mnie nie było, opowiadajcie." spytałam z zaciekawieniem.
"No więc Sarah jest z Johnem B." powiedziała Tamara a ja zachłysnęłam się wodą, która właśnie piłam.
"Co ty pierdolisz?" spytałam zdziwiona.
"No już ile pół roku może? U JJ nic się nie zmieniło ciągle żyje chwilą, jara zioło i surfuje. Pope cały czas wielki kujon ale przynajmniej pomaga mi z biologią a chłopakom z matematyki bo to dęci idioci co nie potrafią liczyć pod kreską." popatrzyłyśmy na nich a ci w tym samym momencie przewrócili oczami. "Kiara ma przerąbane u rodziców za to, że zadaje się z plotkami ale to wiesz i w sumie u niej nic się nie dzieje. Topper cały czas tak samo no i Rafe..." zaprzestała patrząc na mnie.
Ponowne znajome mi ukłucie w brzuchu zawitało ale pokiwałam głową aby kończyła. "U niego tak jak zawsze. Ale odkąd wyjechałaś strasznie się zmienił. Więcej ćpał, bawił się laskami. Dosłownie co chwilę miał nową i się od nas wszystkich odsunął." odpowiedziała Tamara a mnie ukłucie nie przestawało męczyć.
"Od pół roku jest czysty. Powrócił do nas przepraszając nas szczerze i teraz jest tak jak wcześniej. Nadal go boli to, że wyjechałaś."
"Niestety to nie moja wina. A to, że nie mieliśmy kontaktu również nie było moja wina tylko jego." powiedziałam zirytowana ale wewnątrz czułam troskę i jednocześnie ulgę że szczęściem na myśl, że w końcu rzucił te narkotyki.
"Nikt nie mówi, że to twoja wina. Sam odjebał nieźle. Uwierz mi kiedy John B nam to pokazał to nawet nie wyobrażasz sobie jaki opierdol i w sumie wpierdol dostał od nas wszystkich." dopowiedziała Tamara.
"Czy wy go pobiliście?" spytałam na co chłopacy pokiwali głową. "Czy wyście do reszty zwariowali?"
"No co? Skrzywdził moją siostrę to czego się spodziewał." powiedział Noah na co dwójka chłopaków zgodziła się z jego zdaniem.
"Dobra nie ważne. Idziemy zjeść i spać. Jestem masakrycznie zmęczona." powiedziałam i tak jak mówiłam to zrobiliśmy. Spędziliśmy resztę wieczoru cudownie. Stęskniłam się za moimi przyjaciółmi i nie mogłam się doczekać aż jutro wszystkich zobaczę. No może nie wszystkich.
A/N; mam nadzieję, że rozdział się podobał. widzimy się niedługo i miłego!
CZYTASZ
𝗔𝗙𝗧𝗘𝗥 𝗔𝗟𝗟 𝗧𝗛𝗜𝗦 𝗬𝗘𝗔𝗥𝗦? - rafe cameron
Romance"𝘄𝗶𝗲𝘀𝘇, 𝘇̇𝗲 𝗼𝗻 𝗰𝗶𝗲 𝗻𝗮𝗱𝗮𝗹 𝗸𝗼𝗰𝗵𝗮 𝗽𝗿𝗮𝘄𝗱𝗮?" GDZIE Brooklyn Larsen, nie mogła z głowy usunąć obrazu tych jednych niebieskich oczu. Po tylu latach, uczucie miłości przeradza się w nienawiść a potem? Rafe Cameron, narkoman i bab...