Prudence zawsze była sama. Ludzie którzy ją otaczali nie dostrzegali jej, jakby była niewidzialna.
Gdzieś głęboko w środku, bardzo chciała być zauważona. Przynależeć do jakiejś grupy, posiadać kogoś dla kogo byłaby dość ważna, tak aby czasem o niej pomyślał.
Zamiast przyjaciół miała książki, które zabierały ją w inny świat, historie w których uczestniczyła. Przynajmniej chciała wierzyć, że tak właśnie było.Kiedy była mała rodzice traktowali ją jak następstwo ich złych wyborów. Kłótnie zawsze sprowadzały się do tego, że Prudence zniszczyła ich młodość, marzenia i wolność.
W takich chwilach chciała zniknąć, stać się niewidzialna. Często siadała w kącie za starym kuchennym stołem obserwując jak rodzice rzucając w siebie różnymi przedmiotami, obelgami i krzyczą tak, że czasem musiała zasłaniać uszy.Potem, pewnego dnia ojciec spakował walizkę i wychodząc rzucił matce obrączkę. Spieniężyła ją a w ramach rekompensaty sprawiła sobie nowe połyskujące czerwone szpilki.
Prudence zastanawiała się czy właśnie w tym dniu matka ją znienawidziła. Często powtarzała małej Prudence że jest kopią swojego ojca i czasem nie może znieść jej widoku.Finn Montgomery pochodził z Irlandii i to właśnie po nim dziewczyna odziedziczyła jasno rude włosy i szare duże oczy oraz mnóstwo piegów na jasnej skórze. Choć Prudence bardzo pragnęła, to nie posiadała nic z jasnowłosej matki o dużych orzechowych oczach i rumianej twarzy.
Prudence bardzo chciała być śliczną dziewczynką taką jaką wyśniła sobie jej matka, wtedy naiwnie myślała, że głównym problemem był jej wygląd, ale z czasem przekonała się, że sama jej obecność wadziła matce najbardziej.Clara Montgomery była młodą kobietą z marzeniami, śniła o pięknym domu zakochanym w niej do szaleństwa mężczyźnie i drogich podarkach.
Pragnęła być rozpieszczana i wielbiona a w jej sennych scenariuszach nie było miejsca na miłość do córki. Clara nigdy nie chciała mieć dzieci, przeklinała Finna w duchu wiele razy za to że tak bardzo ją skrzywdził, obdarowując małym rudym obowiązkiem.
Kiedy Clara uporała się już ze złamanym sercem i zdeptaną kobiecą dumą, na nowo zaczęła się zakochiwać.
W domu w którym niczym cień krzątała się Prudence pojawiali się różni mężczyźni ale żaden nigdy nie zostawał na długo.
Kiedy matka Prudence poznawała nowego mężczyznę zawsze powtarzała córce że teraz ich życie się zmieni, chodziła radosna i czasem nawet uszczypnęła w przypływie ekstazy dziewczynkę w nos. Prudence lubiła te chwile, były miłymi wspomnieniami, których mogła się uczepić, kiedy humor matki zmieniał się w podły i protekcjonalny. Kiedy kolejny kandydat na męża odchodził, Clara gniewnie rzucała stronę córki " To wszystko twoja wina! Patrz co narobiłaś!".
Potem matka płakała przez kilka nocy a Prudence czuła się winna i naprawdę pragnęła stać się niewidzialna.W tamtym czasie wolała spędzać czas u ojca. Zabierał ją czasem do siebie na weekend. Bawili się w chowanego i Prudence uważała, że ma najlepszego tatę pod słońcem. Czuła się ważna i widzialna. Ojciec często zabierał ją na małą plażę nad oceanem, aby mogli poszukać skarbów. Prudence z wypiekami na twarzy przekopywała piasek znajdując często kilka kolorowych kapsli.
Jej ulubionym kolorem był błękit, bo tata mówił, że właśnie takie ma oczy, kiedy długo wpatruje się w tafle wody odbijającą światło słoneczne.Wtedy była naprawdę szczęśliwa.
Kiedy skończyła dziewięć lat zrozumiała, że wszystko było farsą. Zabawa w chowanego była chęcią pozbycia się zawadzającej córki, aby Finn mógł spokojnie spędzić czas z kolegami w barze. Dziewczyna siedziała w ukryciu kilka godzin a ojciec nigdy jej nie znajdował. W tamtym czasie myślała, że jej kryjówki są tak idealne, że ojciec najzwyczajniej nie może jej odnaleźć, tylko prawda była taka, że on nigdy jej nie szukał.
Kiedy wracała do jego małego mieszkania w najbiedniejszej części Newport, cieszyła się, kiedy patrzył na nią podejrzliwie, była pewna, że to pewnego rodzaju gra. Myślała, że to jedna z ich wspólnych zabaw. Tylko że pijany Finn potrzebował paru chwil, aby rozpoznać w uśmiechniętej rudowłosej dziewczynce swoją córkę.Plaża, na której Prudence kopała niczym prawdziwy poszukiwacz skarbów zawsze znajdowała się przy barze i o ironio zawsze byli tam kumple jej ojca.
Kiedy pewnego dnia Prudence to zrozumiała łzy zalały jej oczy a ona z żałością wykrzyczała ojcu prawdę.
" Dorosłaś" powiedział wtedy " Teraz widzisz wszystkie szarości świata". To był ostatni raz, kiedy Prudence widziała Finna Montgomery. Nigdy więcej po nią nie przyjechał a ona nigdy więcej nie płakała.Mieszkały z matką w ciasnym mieszkaniu klepiąc gorzką biedę. Clara łapała się wszystkich prac, ale w żadnej nie potrafiła wytrwać całego miesiąca. Uważała, że nie jest stworzona do wykonywania ciężkich czynności z tak delikatnymi i drobnymi dłońmi. Chciała żyć jak celebrytka, śniła o bogactwie w jej wizjach nie było mowy o pracy od świtu do nocy.
Miesiąc po szesnastych urodzinach Prudence w ich życiu pojawił się Victor. Matka dziewczyny poznała go w barze, w którym właśnie pracowała. Przyjechał on do Portland na urlop i Clara wpadła mu w oko, kiedy postanowił napić się tam porannej kawy. Victor był statecznym pięćdziesięciolatkiem, który być może nie należał do najprzystojniejszych mężczyzn, ale miał w sobie coś przyciągającego i miał pieniądze. Wielbił Clare bardziej niż wszyscy poprzedni mężczyźni razem wzięci a ona zaczęła rozkwitać przy nim niczym pączek róży.
Prudence patrząc na przysadzistego Victora dostrzegała w nim coś drapieżnego, niebezpiecznego i dziwnie mrocznego.
Potem dowiedziała się, że Victor jest strażnikiem więziennym w Ashland. To tłumaczyło cały gniew jaki Prudence dostrzegała w spojrzeniu Victora, kiedy zdawało mu się, że nikt nie patrzy.
Victor przyjeżdżał do Portland w każdym wolnym czasie, obdarowując Clare drogimi prezentami.
Prudence wiedziała, że jest tym mężczyzną, który nie ucieknie od jej matki, jak wszyscy inni którzy nudzili się niezbyt inteligentną Clarą po niecałym miesiącu. Victor był poukładany miał wszystko skrupulatnie zaplanowane a Prudence i jej mama były idealnymi figurkami do modelu rodziny, jaką zapragną stworzyć Victor.Spędzili razem święto dziękczynienia a potem gwiazdkę, na którą Victor zasypał ich prezentami. Prudonce dostała dwa połyskujące pompony i strój cheerleaderki choć nigdy nie chciała nią być.
To właśnie wtedy Victor oświadczył się Clare i poinformował Prudence że od teraz ma zwracać się do niego ojcze.Dla Prudence było to niedorzeczne, ale szybko zrozumiała, że maszyna, którą Victor uruchomił ruszyła z rozmachem i nie sposób było ją zatrzymać. Miesiąc później Prudence pakowała kartony do busa przewozowego który miał zabrać ją i jej matkę do nowego domu. Do Ashland w Hrabstwie Jackson, do domu Victora Burtona, do miejsca, w którym życie Prudence miało zmienić się całkowicie.
CZYTASZ
Ciche Łzy / Zakończone
Любовные романыPrudence Montgomery zawsze czuła się inna, wyobcowana i samotna. W swoim szesnastoletnim życiu nauczyła się polegać tylko na sobie, nie skarżyć się i wstrzymywać łzy. Jej ojciec zniknął, kiedy miała dziewięć lat. Dla matki była kulą u nogi, przeszko...