Święta święta i po świętach.
Dzisiaj do szkoły boże kto to wymyślił do tego NOWEJ SZKOŁY!
Boję się jeszcze Colette nie zdała rok temu dlatego nie będę z nią chodzić do klasy i nie będę miał przyjaciół💔No to co życie wyszykowałem się do wyjścia i gdyż miałem już wychodzić nagle naszła mnie jedna myśl.
Przecież ja nie znam drogi(Colette mu nie pomoże bo jest nubem i ma za godzinę lekcje hahahajswhwh)
No to co no to odpaliłem Google mapy i wpisałem ,,Szkoła w Koninie" lecz problemem tego było to że były dwie szkoły..
Poleciałem do Col lecz ta dziwka spała więc próbowałem budzić ją nawet siłą lecz to na nic! Moja siostra za żadne skarby nie chciała się obudzić.Zacząłem głośno tupać i klaskać.
Byłem bardzo sfrustrowany
i upokorzony.
To był dopiero pierwszy dzień
w nowej szkole.. A oni muszą mnie
odrazu za jakiegoś śpioszka brać!
,,Wyjebane" powiedziałem do siebie w myślach.
Pomyślałem że pójdę do tej szkoły co jest dalej bo Colgate mówiła że mamy iść do jakiejś cool droższej szkoły(w koninie) No to co w 30min napewno zdążę chyba że to jednak nie ta szkoła..
No to wtedy przesrane.Przekonany że to napewno ta szkoła wszedłem do środka.
Poszedłem w stronę widocznego pokoju dla woźnych.
Przed wejściem wziąłem głęboki oddech i wydech.
Zrobiłem to, zapukałem a następnie małymi krokami wszedłem do środka.
- Dzień dobry, czy mogę poprosić o mój kluczyk do szafki? - Ładnie i przekonująco się zapytałem.
- Ughh.. chłopcze jak masz ma imię? - zadała mi intrygujące pytanie Pani Woźna.
- Edgar Śmigło123 - Odpowiedziałem z dumą czując w głębi duszy sigmę.
- No to Edgarku musimy cię przeprosić oraz wyprosić bo do nas nikt nowy nie miał się pojawiać. Niestety Pan się pomylił.Po usłyszeniu tych słów wybiegłem z szkoły w celu popłakania się jak w typowych anime lecz nagle z daleka zobaczyłem moją siostrę.
Pobiegłem do niej w mgieniu oka i nie mogąc się zatrzymać przewróciłem ją.
- Edgar dlaczego nie jesteś w szkole? - zapytała się mnie.
- Bo mi nie powiedziałaś która a są dwie!! - oznajmiłem jej sapiąc.
- Edgar ale ja ci napisałam na sms - powiedziała moja siostra.Po tym się już nue odzywałem i poprostu z nią poszedłem do szkoły.
***
- Dzień dobry proszę pani mogę Panią poprosić o klucz do mojej szafki? - zapytałem się pierwszą Pania jaką zobaczyłem.
Pani mnie zapytała o imię i nazwisko a jak je podałem wziąłem klucz i co prędzej poszedłem do szatni.Nie zmieniłem butów bo ich poprostu nie wziąłem i popędziłem do klasy z numerem ,,20".
Gdy tam wszedłem oszołomiło mnie.
Zobaczyłem tam typa z eventu wielkanocnego.Stałem jak wryty przez jakieś 3 minuty lecz kiedy Pani nauczycielka podniosła głos wróciłem do świata żywych.
- Edgar, coś się dzieje? - zapytała się Pani na co ja jej mówię że wszystko ok i wgl.
Nie było żadnych wolnych miejsc więc jakby specjalnie Pani kazała mi się usadowić obok tego zjebanego pajaca.- Hej, my chyba już skądś się znamy cn? - pyta się chcąc jakoś zacząć rozmowę.
- ta - odpowiedziałem oschle.
Od odwiedzin u ciotki wiedziałem że go nie polubię jesteśmy całkowicie inni nie ma szans. Chociaż.. Nie no napewno nie.Gdy nastąpił dzwonek pośpiesznie wyszedłem z klasy na co się zdziwiłem bo nikt za mną nie szedł.
Fang nagle się za mną pojawił i oznajmił mnie że mam wzsiaść plecak z powodu wfu.
Dzieki za info czy cos ale nie było trzeba domyśliłbym sie.Na wfie planowałem ćwiczyć przez tydzień a potem przestać tak jak w innych klasach i wgl mega essa cn ale znowu ten podejrzany typo sie pojawił dslwn sie zaczynam go bać..
- Wiesz nowy jesteś to ja ci mogę powiedzieć plan lekcji i przedstawić ludzi z klasy i wgl takie najwazniejszeosoby w tej szkole - oznajmił mi stanowczo chińczyk.
- Yy no to dzięki czy coś takiego - chciałem pozostać oschły jak wcześniej.
Zamiast skakać na wfie typ mi przepisał na kartke cały plan lekcji i gadał o nauczycielach.Było miło ale sie skończyło.
Zadzwonił dzwonek na przerwę ale jednak Fang mnie zamierza oprowadzić i wgl więc nie bedzie jakos nidno czy cos i wgl.- tu jest stołówka, a tam dalej po prawej stronie są 3 klasy.
Tam lepiej sie nie zbliżać oni są agresywni pobiją każdego kogo zobaczą - powiedział Fang, jakoś się nie przestraszyłem na wzmiance o 3 klasie, raczej przyjąłem to jako zaproszenie._______________
Wracałem do domu razem z Colette, i wgl pytałem się jak tam w szkole i wgl to ona mówi z przykrością że nie znalazła sobie żadnej koleżanki i z nikim jej się nie udało pogadać.
Wsm nie dziwię się bo to 1 dzień w szkole dopiero ale no ktoś powinien się nią zainteresować.- W tej klasie to raczej każdy się mnie boi! nawet Emz która wydawała się przyjazna mnie unikała. - rzekła z łzami w oczach jak to Colette i zaczęła stawiać szybkie kroki.
- Colette to dopiero 1 dzień napewno znajdzie sie ktoś, kto cie polubi. Nawet z starszej klasy. - obiecałem siostrze gdy już ją dogoniłem.- Watpię że mnie ktoś polubi..
________________
ruszylam dupe i napisalam rozdzial elo(cotwmsiefzieje)