Grałem właśnie z chłopakami w piłkarzyki, gdy zadzwonił telefon . Wyminąłem Lissy przepytującą Vinca i poszłem odebrać.
- Dzień dobry, czy dodzwoniłam się do pana Camdena Moneta?
- Tak to ja
- Jestem Miriam, pracuję w opiece społecznej . Pani Gabriella Wright zginęła dzisiaj w wypadku samochodowym.
- Przepraszam, że przerywam, ale po co mi ta informacja?
- Otóż pani Gabriella miała córkę; Hailie Monet , której jest pan ojcem. Jeśli nie przyjmie jej pan do siebie, dziewczynka zostanie oddana do sierocińca.
- Ile Ona ma lat?
- Z tego co mi wiadomo ma 1,5 roku.
- Dobrze, czy mógłbym to przemyśleć?
- Oczywiście , na odpowiedź czekam do 22.
- Dobrze. Do widzenia.
- Do widzenia.
CZYTASZ
Rodzina Monet moja wersja
FanfictionCo by było, gdyby hailie była dużo młodsza gdy jej mama i babcia zginęły w wypadku? Gdyby Cam nie musiał fingować swojej śmierci? Gdyby Lindsay nie miała problemów psychicznych i gdyby jej nie zamordowano? Zapraszam do czytania! Za wszystkie błędy z...