***
Ból jest biologiczną reakcją, tylko za dnia. Mój bezcenny analityk ma inną kocepcję.
Tym razem na warsztat idzie spin-off mitu o Proteuszu, który cierpni przykuty do skały.
Zamiast sępa jest ból, bogów nie ma.***
Czuję, ogromny promieniujący ból w klatce piersiowej, który chce wyjść z ciała. Wyrywa się z płucami i sercem, wraca kilka razy zwierokrotniając odczucie do momentu zasłabnięcia.
W fizycznej postaci chce uciec, lecz nie ma dokąd, musi wrócić skąd przybył.***
Analityk tym razem był zbyt dosłowny i prawdziwy. Nie da się uciec od tego odczucia, a gdy się uda, to wraca większy. Bez jego opanowania nie da się żyć, tylko słabnie.
CZYTASZ
Senniki
Short StoryWizyty wewnętrznego psychologa są bezlitosne i o ciekawych zakończeniach.