Jeden pocałunek,
Proszę tylko o to.
Jeden pocałunek,
Cenniejszy niż złoto.
Cenniejszy niż wszelkie
Diamenty, rubiny
Te usta, tak pełne
Jak słodkie maliny.
Podobnie różowe,
Podobnie soczyste.
Spojrzenie głębokie
Ciemne, lecz przejrzyste.
Serce moje wali,
Jak szalone bije.
Rumieniec się zjawia
I wpełza na szyję.
Aż zbyt zakochana,
Niemalże szalona.
Nieważne, jak bardzo
Śpiąca lub zmęczona
Wciąż w głowie mam jedno
To samo, bez końca.
Ten uśmiech lśni jaśniej
Niż promienie słońca.
Te spojrzenie mgliste,
Usta malinowe
Oplotły me myśli,
Odebrały mowę.
Jednego wciąż pragnę
Choć raz posmakować,
Bo jak długo można
Idealizować,
I nigdy nie zaznać?
Choć raz przecież trzeba;
Choć pójdę do piekła,
Posmakuję nieba.
Te usta okrągłe
Tak pociągające
Swą delikatnością
Przesłodko kojące.
Jedynym lekarstwem
Na moją chorobę;
Choć raz pocałować
Tą jedną osobę.
Tylko o to błagam
I przestać nie umiem
Jeżeli raz mogę,
Nie więcej - zrozumiem.
Raz tylko wystarczy,
Obsesji ratunek
Na zawsze uleczy
Jeden pocałunek.

CZYTASZ
poezja
Short Storyoto moje pierwsze zamieszczone wiersze, nie spodziewam się, że dużo osób to zobaczy, ale chciałam się na pewnych platformach tym podzielić - miłego czytania...