**********Dominika********
Lekarz pozwolił mi na chwilę wejść do Olka więc siadam przy łóżku i łapie go za rękę i czuję jak łzy napływają mi do oczu
-Wiesz....strasznie mi ciebie brakuje....muszę ci powiedzieć....że będziesz wujkiem......tylko musisz wiedzieć...że jak parę miesięcy temu mówiłeś mi że to Tomek mnie kocha a dla Norberta jestem zabawką.....to ci nie wierzyłam....teraz wiem ,że mówiłeś prawdę....Olek błagam cię .....obudź się....potrzebuję cię....Jeśli mnie słyszysz ścichnij mi rękę....proszę cię.....błagam.............Daj ...mi...jakiś znak....-mówię załamanym głosem i po chwili czuję jak lekko ściska mi rękę lecz nie otwiera oczu .
Wybiegam z sali i szukam wzrokiem Tomka
-Co jest ?-pyta Tomek i mnie przytula
-Olek....ścisnął lekko...moją rękę-mówię a on mnie sadza na krześle
-Zawołam kochanie lekarza a ty się nie denerwuj. -mówi i całuję mnie w czoło
-Trzeba...zawiadomić Jagodę....
-Oddychaj a ja wszystko zrobię . Proszę cię nie denerwuj się tak bo nasze dziecko to czuję -mówi i odchodzi a ja zamykam oczy i po chwili czuję perfumy Norberta od których robi mi się niedobrze.
-Pojadę po Jagodę-słyszę jego głos
-Rób co chcesz-mówię oschle
-Domi...ja...chciałem....
-Skończ....jedź po Jagodę-mówię i słyszę jak wstaję i po chwili go nie ma......
*********************Jagoda********************
Słyszę jak ktoś puka do drzwi więc zdziwiona idę otworzyć i widzę Norberta a w jego oczach strach
-Czemu nie odbierasz?-pyta
-Mam wyłączony dźwięk,chciałam się wyspać....
-Co z Olkiem?
-Dominika do niego weszła i podobno ścisnął jej rękę
-Czemu mówisz podobno?
-A skąd możemy wiedzieć ,że mówi prawdę?
-Dominika nigdy nie kłamie-mówię i zabijam go wzrokiem
-Chodź zawiozę cię do szpitala-mówi a ja kiwam głową i wychodzimy z domu i jedziemy do szpitala ,jestem na siebie zła bo całą drogę trzyma mnie za rękę Norbert a ja wcale mu nie wyrwałam ręki a wiem że powinnam ,kiedy dojeżdżamy do szpitala wbiegam jak szalona i widzę ,że Dominika z nim rozmawia lecz kiedy podchodzę już odchodzi
-Jest szansa ,że Olek się wybudzi-mówi Tomek a siostra Olka jest blada jak ściana
-Wszystko ok?-pytam i kładę jej rękę na ramieniu a ona kręci głową że nie
-Zabiorę ją do domu,będziemy jutro-mówi Tomek i wychodzą ze szpitala a ja nie wiem czemu coś przed de mną ukrywają a Tomek traktuje Norberta jak powietrze
-Mogę z tobą zostać-słyszę zachrypnięty głos Norberta
-Nie ,posiedzę sama ,masz swoje obowiązki-mówię i zamykam oczy i słyszę jak odchodzi a ja czuję smutek ponieważ tak naprawdę chciałam aby został chodź wiem że muszę trzymać go na dystans przecież mam Olka.....................
CZYTASZ
Nigdy nie wiadomo co się wydarzy
Short StoryKiedy Olek Śliwka ma poważny wypadek samochodu i zostaje utrzymany w śpiączce farmakologicznej , Jagoda narzeczona Olka czuję jak jej świat w jednej chwili się zwala jak domek z kart ,jest w szoku kiedy tylko jedna osoba jest przy niej każdego dnia...