Część Bez tytułu 2

48 2 7
                                    

*********Jagoda************

Następnego dnia jestem w szpitalu i czuję napiętą atmosferę miedzy Tomkiem ,Dominiką a Norbertem i zastanawiam się dlaczego przecież jeszcze przed wypadkiem Olka byli zgraną paczką,wydaję mi się że siostra Olka trochę przytyła ale niestety nie rozmawia ze mną tak jakby miała do mnie o coś żal a ja nie wiem o co jej chodzi

-Możemy porozmawiać?-pytam a ona kiwa głową i wychodzimy przed szpital

-Mam wrażenie,że masz do mnie o coś żal-zaczynam rozmowę i patrzę jej w oczy które są bardzo smutne

-Nie do ciebie,raczej do Norberta ale nie chce o tym rozmawiać-mówi i spuszcza głowę aby nie utrzymywać kontaktu wzrokowego ze mną

-Przepraszam,że ostatnio nie miałyśmy czasu rozmawiać

-Rozumiem ,nie mam do ciebie żalu,po prostu chce aby się obudził Olek-mówi i zaczyna płakać a ja ją przytulam i czuję jak łamie mi się serce na kilkanaście kawałków.......

************Dominika***************

Nie umiem funkcjonować i nie chce brać leków na uspokojenie chodź lekarze na to nalegają ,jednak odmawiam ponieważ chce być pełnie świadoma co się dzieje z Olkiem, strasznie mi go brakuje  ,ostatnio poprawiliśmy nasze relację i spędzaliśmy każdą wolną chwilę razem . Chciałabym strasznie powiedzieć wszystko co się wydarzyło i chciałabym aby powiedział wszystko będzie dobrze . Wiem,że mogę liczyć na Jagodę lecz nie umiem jej wszystkiego powiedzieć zwłaszcza kiedy obok niej jest Norbert...................

**********Norbert**************

Wiem,że nie powinienem czuć pociągu do Jagody ,w końcu jest narzeczoną mojego przyjaciela który jest w śpiączce ale nie umiem oderwać od niej wzroku oraz myśli co bym z nią robił sam na sam .Ostatnio nie wiem co się ze mną dzieję najpierw zrobiłem co zrobiłem Dominice a teraz wypadek Olka i ciągnięcie do Jagody,czuję jak kładzie na moim ramieniu rękę ponieważ znam już jej zapach perfum a moje serce bije jak oszalałe

-Co się wydarzyło między tobą a Dominiką?-pyta po cichu

-Lepiej żebyś nie wiedziała-mówię po cichu

-Tylko nie umiem znieść jej smutnych oczu

-Ma Tomka więc nie jest chyba tak źle -mówię i wychodzę wściekły ze szpitala.....................

********************Jagoda*********************

Patrzę na nieprzytomnego Olka i chcę aby to był sen lecz niestety nie jest

-Błagam obudź się-mówię ledwo słyszalnie i opieram głowę o szybę i czuję jak lecą mi łzy po poliku lecz tym się nie przejmuję,wieczorem wracam sama do mieszkania,nawet mi nie przeszkadza bałagan w mieszkaniu  i kładę się na kanapie i wtulam się w bluzę Olka która jeszcze pachnie nim i nawet nie wiem kiedy zasypiam..............


Nigdy nie wiadomo co się wydarzyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz