9

190 14 8
                                    

Kiedy zobaczyłem hyunjina zamarłem...
Nie umiałem się odezwać,teraz zrozumiałem że ten chłopak nie odpuści...
—witaj słoneczko...—powiedział a ja się bałem,zacząłem oddalać się od mężczyzny
—moje słoneczko nie bój się,nie zrobię ci krzywdy napewno nie tobie...—powiedział a ja miałem łzy w oczach
—skarbie nie płacz...—facet przybliżył się do mnie,miał w ręce jakąś chusteczkę,bo chwili przybliżył ją do mojej twarzy i nagle pojawiło się w moich oczach ciemno...

***
Hyunjin:
Właśnie teraz jechałem z moim słoneczkiem do mojego domu,tak bardzo marzyłem aby ten skarb był cały mój...
Był taki słodki jak spał... tak bardzo chciałem znowu usłyszeć jego jęki jego piękny głos...

—Vincent,proszę cię zabierz mojego kwiatuszka do pokoju 7, jakbyś mógł —powiedziałem a Vincent zrobił to co mu kazałem,

A ja poszedłem do kuchni aby zrobić coś dla mojego słoneczka jak wstanie

*****
Felix:
Obudziłem się i byłem w jakimś pokoju? Ale nie znałem tego miejsca ? Wstałem z łóżka z bólem głowy, podeszłam do drzwi aby je otworzyć kiedy zrobiłem to moim oczom ukazał się wielki i piękny dom (w środku) zeszłam na dół aby zobaczyć czy ktoś jest,a głowa nadal nie przestała boleć,kiedy byłem już na dole zobaczyłem hyunjina tak hyunjin
—witaj słoneczko już wstałeś ? Mam dla ciebie tosty z avocado-powiedział i się uśmiechnął
—kurwa to ty co ja tutaj robię??—
—-oj kwiatuszki nie martw się wszystko jest dobrze ty po prostu teraz ze mną zamieszkasz—
—-chyba ciebie kurwa coś boli—pwodizalem i nagle moja głowa zaczęłam mocno boleć a ja się złapałem za nią,kiedy hyunjin do zobaczyłem podbiegł do mnie i mnie złapał
—kwiatuszku wszystko dobrze ?—powiedział zmartwionym głosem
—nie dotykaj mnie ! —krzyknąłem i go odepchnąłem i zacząłem uciekać

Kiedy byłem już przy drzwiach i chciałem je otworzyć zobaczyłem że są zamknięte
—nie uciekniesz drzwi są zamknięte—powiedział po czym mnie pocałował w policzek

Jesteś cały mój tylko mój... hyunlix Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz