1.4

139 10 11
                                    

Obudziłam się nagle w nieznanym mi dotąd pokoju. Nie był to pokój w szkole. Wyglądało jakbym trafiła do kogoś domu. Ale nasuwa się pytanie jak to się stało i u kogo jestem?

POPRZEDNIO

Nagle podszedł do mnie Michał.

— Hej słodka, słyszałem, że jesteś wolna. — powiedział.

— Odwal się ode mnie. — odwróciłam się w inną stronę.

— Nie byłbym taki pewny co do twego zachowania. — zaczął dobierać się do mnie.

— Co ty w ogóle robisz?! Nie zbliżaj się do mnie! — odepchnęłam Michała, po czym pobiegłam do Natalii.

— Natalia... Możesz patrzeć czy ON nie idzie? — spytałam się przyjaciółki.

— No okej? Co Ci zrobił? — zdziwiła się.

— Zaczął się do mnie dobierać. — odpowiedziałam — Pewnie jest nawalony w trzy dupy. Sama wiesz jaki on jest na imprezach tego typu.

— Wiesz co? Może pójdziemy do Janka, będzie wtedy bezpieczniej. — zaproponowała.

— Z miłą chęcią. — odpowiedziałam, po czym obydwie poszłyśmy w stronę jej narzeczonego.

Nagle poczułam jak ktoś mnie uderzył w głowę. Czymś bardzo mocnym, żebym zemdlała.

KONIEC WSPOMNIENIA

Przez chwilę pomyślałam sobie, że to Michał mnie wtedy uderzył. Pogrzebałam trochę w kieszeni moich spodni i znalazłam mój telefon. Postanowiłam szybko sprawdzić lokalizacje i zadzwonić na Policję. Nagle usłyszałam otwierające się drzwi. Do pokoju, w którym się znajdowałam wszedł Michał.

— Widzę, że panienka się obudziła. — powiedział.

— Mogę już iść do domu. — westchnęłam.

— Jeszcze nie. — odpowiedział — Będziesz musiała coś dla mnie zrobić.

— Mogłam nie iść na ten bal. — powiedziałam w myślach.
— Obiecuję, że jak to będzie coś typu, że mam Ci zrobić loda to Cię zabije. Nie mam zamiaru się z tobą ruchać. Masz od tego swoje dziewczynki. — powiedziałam podirytowana.

— A kto powiedział, że nie masz zamiaru. Jak tego nie zrobisz to nie wrócisz do domu. Ba! Grozi Ci śmiercią. — zaśmiał się, wyciągając nóż z kieszeni.

— Taki jesteś? To zaraz zmienisz zdanie co do twoich czynów. — powiedziałam.

— Widzę, że cwana jesteś. — przybliżył się do mnie, powoli się rozbierając — Ciekawe co zaraz zrobisz.

Przez chwilę spojrzałam się w stronę drzwi. W tej samej chwili usłyszałam lekko słyszalne syreny policji. Moje życie było w tym momencie zagrożone. Nasuwa się pytanie: Co zrobić? Czy uciec z domu i zwrócić się do policji? Czy może poczekać na policję? Postanowiłam uciec z domu. Jedyne co mnie uratowało to zwinność i szybkość. Od razu jak wybiegłam z domu policja weszła do domu Michała. Ja przerażona i rozstrzęsiona czekałam aż mnie zabiorą do domu. Wtedy czułam już, że to pora do przeprowadzki. Jednak pewnie czeka mnie sąd do sprawy z Michałem. W tym momencie chciałam o nim zapomnieć. Nienawidziałam go za to co mi chciał zrobić i zrobił. Chciałam jak najszybciej wtulić się w moją mamę i brata. Chociaż zbytnio nie lubiłam mojego brata, w tym momencie było to najważniejsze. Po chwili ujrzałam Michała zakutego w kajdankach i wsiadającego do wozu policyjnego. Nagle jeden z policjantów się do zwrócił.

— Dziękujemy za wezwanie. Jeśli ten mężczyzna Ci coś zrobił to zaraz kolejny radiowóz policyjny przyjedzie aby upewnić się czy w domu nie ma czegoś nielegalnego. Wtedy pojedziesz na komendę i będziesz zeznawać. — rzekł — Pan Michał Rychlik jest już poszukiwany od kilku miesięcy za posiadanie nielegalnych substancji, za wiele gwałtów oraz za morderstwa. Chociaż rok temu skończył 18 lat, to należy do niebezpiecznej polskiej mafii.

Łączy nas tylko obietnica || Young Multi x BambiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz