Dzisiaj miał być dzień przeprowadzki. Oczywiście sprzedaliśmy dom, od razu po znalezieniu odpowiedniego domu. Jedziemy też dwoma autami, bo znając życie wraz z Wojtkiem będziemy mieć wiele stopów, spowodowanych głównie głodem, pragnieniem i brakiem paliwa. Choć zwykle nie jestem głodna, przeważnie na wycieczkach i podróżach zmienia się to momentalnie. To samo jest z pragnieniem.
Obudził mnie uciążliwy budzik nastawiony na 5 rano. Mieszkam w Katowicach więc podróż będzie trwać około 7/8 godzin. Oczywiście sprzedawcy wiedzą o tym, że możemy się zawsze spóźnić. Znając życie to Kordian wraz z naszą mamą będą pierwsi. Ale i tak będziemy musieli się skontaktować jak któryś z nas będzie już na miejscu.
Obudziłam się bez Wojtka u mego boku. Pewnie jak poszłam spać, nie chciał mnie później obudzić więc poszedł do swojego pokoju. W sumie nie dziwię się jego wyboru bo w nocy wierce się jak diabeł. Wstałam z łóżka i zeszłam na dół do kuchni, by zrobić sobie szybkie śniadanie. Zrobiłam kanapkę, posmarowaną masłem i serem. Później zrobiłam herbatę. Zjadłam posiłek i wypiłam herbatę. Po czym poszłam spowrotem do mojego pokoju.
Przeczesałam swoje brązowe włosy i uczesałam w dwa warkoczyki po bokach. Ubrałam się w białą koszulkę i krótkie, czarne spodenki. Wzięłam również czapkę z napisem „Porn Hub”, którą dostałam od mojego idola (ciekawe kto zgadnie kto to ;3) i czarne okulary przeciwsłoneczne.
Nagle ktoś zapukał do moich drzwi.
— Mogę wejść? — spytał głos przypominający głos mojego chłopaka.
— Tak, jasne. — powiedziałam, sprawdzając moją walizkę.
— Zaraz będziemy się zbierać, więc jak twoja walizka jest gotowa to ją zniosę. — powiedział.
— Spokojnie, sprawdzę czy wszystko spakowałam i dam Ci znak. — powiedziałam — Albo po prostu zostaniesz i poczekasz.
— Wole poczekać. — odpowiedział.
Po czym zaczęłam przeszukiwać walizkę w celu sprawdzenia czy wszystko do niej spakowałam. Jednego najważniejszego nie spakowałam. Ładowarki do mojego IPhone'a.
— Weź podaj tą ładowarkę co jest przypięta przy najbliższym gniazdku. — powiedziałam do Wojtka.
Po czym ten podał mi ową ładowarkę, którą od razu spakowałam do walizki.
— Dobra, jestem już gotowa. — powiedziałam.
Po chwili Wojtek wziął moją walizkę i zniósł na dół. Po czym wkrótce spotkaliśmy się z Kordianem i naszą mamą.
— Każdy jedzie swoim tempem. Jak będziecie na miejscu to napiszcie, a jak my będziemy prędzej to do was napiszemy. Mamy być tam co najpóźniej o 15/16. Zrozumiano? — wytłumaczyła mama.
— Tak. — powiedział każdy z osobna.
Po czym każdy spakował swoją walizkę do swojego auta. Po chwili każdy z nas w końcu wyruszył. Podczas jazdy postanowiłam założyć Instagrama. Jakoż, że był dopiero 2019 rok, to większość osób właśnie wtedy zakłada. Postanowiłam nazwać swoje konto „bambi.ofc”. Od razu dostałam od groma followersów. Pewnie dlatego, że Kordian mnie oznaczył na jakieś storce.
Ciągle dręczyła mnie myśl, że zostawiłam moich najbliższych znajomych samych. Chociaż gdzieś indziej mogłam poznać więcej, wartościowych osób to nie mogłam się pogodzić z faktem, że opuszczam swoje rodzinne miasto. Jednak myślę, że będzie lepiej niż w Katowicach. W dodatku, że też do końca nie lubiłam Natalii i Janka za ich częstą samolubność. Jednak po nich tego nie widać, da się czasami to odczuć.
Wracając do podróży słuchaliśmy takich przebojów jak „Następna Stacja” i „Szlugi I Kalafiory” od Taco Hemingway'a. Później puszczaliśmy piosenki z nadchodzącej CD „Szprycer”.
W połowie jazdy, gdzieś o 13, gdzie byliśmy blisko Warszawy, zatrzymaliśmy się by coś zjeść na obiad. Zatrzymaliśmy się przy jakiejś pobliskiej restauracji. Zamówiłam to co zwykle, czyli kotlet z ziemniakami i surówką. Gdy zjedliśmy wróciliśmy do auta, ale przed tym spytałam się Wojtka czy mi zrobi zdjęcie. Postanowiłam to zdjęcie wstawić jako swój pierwszy post.
***
bambi.ofc
Lubią to hejtukorden, natalia.czekaj, fukajot i 83 297 inne osoby
bambi.ofc w drodze do WWA
foto 📸: @restaurant_posse
Zobacz wszystkie komentarze: 83
fukajot moja kuzyneczka 😘
janczekaj omg 😳
***
Po czym kontynuowaliśmy podróż. Nagle obydwoje dostaliśmy powiadomienie. Okazało się, że moja mama napisała, że jedzą teraz obiad. Co oznaczało, że możliwe będziemy szybciej. Napisałam więc, że my jesteśmy po obiedzie i jedziemy na spotkanie ze sprzedawcami. W sumie zostało nam z 10 minut ale pewnie będziemy dopiero za 20 minut, bo są ogromne korki.
— Co zrobimy jak już będziemy w nowym domu? — spytał się nagle Wojtek.
— No na pewno się rozpakujemy i pojedziemy kupić nowy sprzęt. — odpowiedziałam — Jeszcze trzeba złożyć wniosek do przyjęcia do pobliskiego, dobrego technikum.
— A no tak w sumie to ma sens. — zaśmiał się.
— Ale w sumie można też by było się przejść po okolicy. — powiedziałam — Ej, zatrzymamy się tutaj, bo muszę coś zrobić.
— No okej. — odpowiedział.
Po czym zatrzymał się w skazane przed chwilą przeze mnie miejsce.
— Zamieniamy się miejscami. — powiedziałam.
— Ale nie zabij nas. — zażartował.
— Postaram się, ale nie byłabym taka pewna. — powiedziałam, po czym usiadłam na siedzeniu kierowcy i wyjechałam z miejsca zatrzymania.
Od razu się rozpędziłam i wyprzedziłam kilka aut. Przez moje szybkie jechanie byliśmy już na miejscu o 5 minut krócej. Po przybyciu poczekaliśmy na Kordiana i moją mamę. Po 10 minutach też i oni się zjawili.
***
Od razu po wypakowaniu się, pojechaliśmy kupić sprzęt do pokoju mojego i Wojtka. Kupiliśmy komputer, lampkę, rolety, szafki, ubrania, kosmetyki i wróciliśmy do domu. Po złożeniu wszystkiego pojechaliśmy do najbliższego, dobrego liceum i złożyliśmy tam papiery. Mieli się z nami skontaktować w 3-4 najbliższe dni. Po czym wróciliśmy do domu. Tam w końcu odpoczęliśmy. Położyliśmy się obydwoje w łóżku i się trochę przespaliśmy.
***
Spaliśmy około 40 minut. Mnie obudził głód, więc poszłam do kuchni zrobić sobie kanapkę i ją szybko zjadłam. Po czym wróciłam do swojego pokoju. Po chwili obudził się Wojtek i też poszedł zrobić sobie kolację. Od razu po wyjściu Wojtka poszłam spać.
CZYTASZ
Łączy nas tylko obietnica || Young Multi x Bambi
FanfictionMichał R. mafioza, który w dodatku jest zabójcą, a taka zwykła, dziewczyna Michalina W. niestety wie o wszystkim, ale nasuwa się pytanie, jak? Hm, to też jest dobre pytanie co? Książka może zawierać: narkotyki, przemoc, myśli samobójcze, samookalecz...