Po spotkaniu Ziomek i Hugo poszli spotkać się ze zleceniodawcą, więc na Marco na Jessicę spadł obowiązek oprowadzania Amy po kryjówce. Większość pokoi wyglądała całkiem normalnie. Amy zatrzymała się przy małej sypialni.
- Kto tu śpi? - zapytała.
- Nikt - wypalił Marco - używamy jej czasami, kiedy mamy wieczorne misje. Zazwyczaj stoi pusta.
- Rozumiem. - dziewczynka uśmiechnęła się - Gdzie macie arsenał?
- Młoda wie, co dobre. - oceniła Jessica.
- Oczywiście, że wie. - odparł Marco - To jednak siostra Ziomka, a wątpię, żeby brat nie wprowadzał jej w szczegóły mafii.
- Nic mi nie mówił - przyznała Amy - No to gdzie ten arsenał?
Marco poprowadził ją do pokoju w drugiej części kryjówki. Otworzył drzwi kluczem i wprowadził dziewczynkę do środka. Arsenał pełen był broni, ostrzy i różnych mniejszych przedmiotów, jak granaty.
- Połowa z tego wyjdzie w czasie wojny. - zauważyła Jessica - Ta broń tutaj jest wara kilkaset tysięcy.
- Dbamy o nią. - przyznał szatyn - Broń ma być sprawna i czysta.
- Sam ustalałeś tą zasadę.
Amy zachichotała, a Marco wywrócił oczami.
- Wyluzuj, Jess. - powiedział, po czym spojrzał na Amy - Tobie nie dam broni, bo twój brat mnie zabije. Chwilowo możesz tylko sobie ją pooglądać.
- Dziękuję za przyzwolenie - dziewczynka już się śmiała - Ale widzę ją doskonale stąd.
Akurat kończyła oglądać broń, gdy weszli Ziomek i Hugo.
- Dobra ludzie, mamy nowe zlecenie. - oznajmił blondyn.
- Na Jasona? - zapytał z nadzieją w głosie Marco.
- Niestety nie. - odparł Ziomek, a widząc pytające spojrzenie siostry, wyjaśnił - Jason to wróg tej mafii i jej były członek. Chwilowo jego hobby to rozwalanie życia Marco i mnie, ale niezbyt mu to wychodzi.
- W każdym razie... - Hugo przerwał na chwilę - Mamy nowe zlecenie. - pokazał im zdjęcie na oko trzydziestoletniego mężczyzny, wyglądającego bardzo elegancko - Niemiecki polityk. Gość często się tu kręci. Podobno ma dostarczać informacji Rzeszy, ale w to wątpię.
- Podział zadań? - zapytała Jessica.
- Już mówię. - Ziomek uśmiechnął się przebiegle - Ja odwrócę jego uwagę i zaprowadzę do alejki, Hugo go zabija, Marco zabiera ciało, a ty Jess, pozbędziesz się krwi. Wszystko jasne?
Skinęli głowami i wyszli na zewnątrz. Na polecenie brata, Amy trzymała się blisko niego. Podeszli więc do Niemca, który akurat był w pobliżu.
- Dzień dobry. - odezwał się brunet po niemiecku - Mam przyjemność z panem Müllerem? - zapytał.
- Tak. - odparł Niemiec - W czym problem?
- Słyszałem, że interesuje się pan bronią, a tak się składa, że tu w alejce jest mały składzik. Przydatny dla Niemców.
- Chętnie go zobaczę. - Niemiec uśmiechnął się - Prowadź, młody.
Ziomek poprowadził Niemca do alejki. Już po chwili rozległy się strzały. Hugo stał w końcu alejki, trzymając broń wycelowaną w Müllera, który padł na ziemię, raniony w tył głowy.
- Było prościej niż mi się wydawało. - stwierdził - Amy, sprawdzisz, czy nie ma czegoś przy sobie.
Dziewczynka, o dziwo nie przestraszona faktem, że była świadkiem zabójstwa człowieka, posłusznie sprawdziła dokładnie czy Niemiec niczego nie ma. Skinęła głową, dając znak, że jest czysty. Marco szybko zabrał ciało z daleka od widoku publicznego (a więc do końca alejki), a Jessica wzięła się za czyszczenie krwi z ziemi.
- Skąd znasz niemiecki? - zagadnęła brata Amy.
- Po części ze szkoły a po części od mamy - wyjaśnił chłopak - uczyła mnie w dzieciństwie. Może cie kiedyś nauczę. Narazi, chodź, musimy wrócić do środka.
Wrócili do kryjówki. Hugo i Jessica zajęli się swoimi sprawami. Ziomek już miał z siostrą wychodzić, kiedy Marco go zatrzymał.
- Możemy pogadać? - zapytał, a brunet skinął głową.
Zostawili Amy przy wejściu.
- O co chodzi? - zapytał Ziomek.
Marco westchnął.
- Możemy się spotkać dziś wieczorem? Chcę pogadać o... - zawiesił głos - jednej sprawie.
- Jasne - brunet uśmiechnął się - jeśli to ważne...
- To bardzo ważne - powiedział szatyn, kładąc nacisk na drugie słowo - O osiemnastej pod naszą starą szkołą?
- Pewnie.
- To do zobaczenia - Marco uśmiechnął się delikatnie i wyszedł.
CZYTASZ
Dzieci Mafii: Nasza Mała Mafia. Historia o trudach miłości, wojnie i problemach
Historical Fiction"Jak to jest być czternastoletnim bossem mafii?" Na to pytanie Ziomek mógłby odpowiedzieć dokładnie, gdyby chciał. Życie prywatne nie jest dla niego łaskawe, a wybuch drugiej wojny światowej wystawia go na ciężką próbę. Ratowanie życia przyjaciół...