- Mamo...
Ziomek jęknął, kolejny raz odciągając od siebie matkę.
- Błagam cię, umiem się sam przygotować - powiedział, poprawiając krawat.
- Oj wiem wiem - matka spojrzała na niego jak na małego chłopca - Po prostu nie mogę się napatrzeć! Mój mały elegant....
- Mamo - przerwał jej chłopak - Mam czternaście lat.... Zresztą muszę iść.
- Dobrze, już dobrze - Pani Troy uśmiechnęła się do syna - Ojciec czeka w samochodzie. Wiem, że nie cieszysz się na podróż z nim, ale masz daleko do szkoły, więc to najsensowniejsza opcja.
- Przeżyję - mruknął Ziomek, próbując przekonać do tego samego siebie.
Zszedł na dół, zabrał swoją torbę i spojrzał ukradkiem na radio, w którym podawano akurat poranne wiadomości.
- Dzisiaj po godzinie czwartej rano, nastąpił atak Niemiec na Polskę - mówił Spiker, zaniepokojonym głosem - Jest to oficjalne rozpoczęcie....
W tym momencie chłopak wyłączył radio.
- Wiedziałem - powiedział ze złością, karcąc się w myślach, że w to zwątpił - Przecież to było oczywiste. Cholerny kretynie! - Wyszeptał jeszcze, zanim wyszedł na dwór, gdzie stał już samochód ojca.
Ziomek z ociąganiem wsiadł do auta, starając się nie odzywać do ojca.
- Mam nadzieję, że będziesz się godnie zachowywać w szkole - powiedział w końcu pan Troy - Może wreszcie pokażesz, że jesteś godny naszego nazwiska.
Chłopak powstrzymał się od wywrócenia oczami. Odkąd pamiętał, Austin zawsze był dla niego surowy, i nigdy nie okazywał synowi żadnej ojcowskiej miłości. Od zawsze uważał, że Ziomek nie jest godzien swojego nazwiska, przez co ich relacja nigdy nie była dobra.
***
- Wreszcie - Ziomek z ulgą opuścił auto ojca.
Niedługo szukał swoich przyjaciół. Po kilku minutach odnalazł ich przy wejściu do szkoły.
- Cześć - powiedział, z wymuszonym uśmiechem.
- Witam - odparł Marco.
Hugo tylko się uśmiechnął. Z oczywistych względów, jego siostry nie było. Ona poszła do szkoły dla dziewcząt, niedaleko ich szkoły.
- Słyszeliście wiadomości? - zapytał Marco, a obaj chłopcy skinęli głowami.
- Czyli jednak Ziomek miał rację - przyznał Hugo.
- Tak, ale sam na siebie jestem wściekły, że w to zwątpiłem - odparł Troy.
- W swoją inteligencję? - rozległo się za nimi. Ziomek i Hugo odwrócili się i zobaczyli Jasona, swojego niezbyt lubianego dawnego przyjaciela. Jason był chłopakiem o ciemnoblond włosach, ułożonych dokładnie, i niebieskich, niemal identycznych z tymi Troya, oczach. Szkolny mundurek tylko dodawał mu uroku.
- No witam szanownych panów - powiedział - gdzie zgubiliście tę dziwkę? - zapytał, a Hugo momentalnie posłał mu mordercze spojrzenie.
- Stul pysk, Jason - mruknął Ziomek, zanim Marco lub Hugo zdążyli się odezwać - Wiesz, gdzie jest Jess. A dziwką mógłbym nazwać twoją matkę. To prawda, że z każdym tygodniem ma nowego kochanka? - zapytał ze złośliwym uśmieszkiem, powodując wybuch śmiechu Marco.
Jason spojrzał na szatyna ze złością.
- A ty co się śmiejesz, Nemmi? - zapytał - Ja przynajmniej mam rodziców.
- Wolę być sierotą niż mieć taką matkę - odparł Marco, który chyba najbardziej z grupy nienawidził chłopaka.
- Przynajmniej ją mam - odparł Jason - A ty, Troy powinieneś przyhamować z odzywkami do mnie - dodał, przenosząc wzrok na Ziomka - Zawsze mogę powiedzieć ojcu, że....
- Że mamy pozwolenie na broń? - zapytał z satysfakcją Hugo, a Ziomek pokazał zaskoczonemu Jasonowi dokument.
- Jesteśmy bezpieczni, Jason - powiedział z mściwą satysfakcją.
Tamten odszedł ze złością.
- Frajer - mruknął Marco, gdy weszli do szkoły.
- Przeżyjemy - zbagatelizował Hugo - Będziemy go widywać tylko w szkole.
- Jason to idiota - przyznał Ziomek - Nie ma co się nim przejmować. Czeka na okazję by nas pogrążyć, ale ma tak zwanego pecha.
Ojciec Jasona był dosyć dobrze znanym w mieście policjantem, co chłopak po odejściu z mafii (A raczej wyrzuceniem przez Troya za szpiegostwo) próbował wykorzystać, jednak do tej pory chłopakom i Jess udawało się unikać kłopotów.
- Ignorujmy go - poprosił Marco - Mam gdzieś to, czy jest idiotą czy nie, nie chce mieć z nim nic wspólnego.
- Ja też - dodał Ziomek.
- Ani ja - powiedział Hugo.
W milczeniu ruszyli dalej.
・⋆ೃ⋆ೃ࿔・⋆ೃ࿔・・⋆ೃ⋆ೃ࿔・⋆ೃ࿔・・⋆ೃ⋆ೃ࿔・⋆ೃ࿔・
No hai, kolejny rozdział:D Trochę dłuższy, bo wena wraca:DD. Fanfika nie wstawię, bo robię prezentację na angielski 🤧😔😔
CZYTASZ
Dzieci Mafii: Nasza Mała Mafia. Historia o trudach miłości, wojnie i problemach
Historical Fiction"Jak to jest być czternastoletnim bossem mafii?" Na to pytanie Ziomek mógłby odpowiedzieć dokładnie, gdyby chciał. Życie prywatne nie jest dla niego łaskawe, a wybuch drugiej wojny światowej wystawia go na ciężką próbę. Ratowanie życia przyjaciół...