Rozdział 2

11 1 0
                                    

*Użytkownik Rogerina ustawił swój nick jako Roger
Roger: Hejka co tam u was
Bri: A co cię to interesuje
Roger: W sumie to wcale ale czekałem aż zapytacie co u mnie
Deacy: A co u ciebie
Fred: Boje sie
Roger: A więc
Roger: Kupiłem sobie traktor
Fred: Po co ci traktor
Deacy: Rog jeśli potrzebujesz pomocy mrugnij dwa razy
*Użytkownik Deacy ustawił swój nick jako John
Bri: Roger...
Roger: Co
Bri: Ty jesteś jakiś nienormalny.
Bri: Ty nawet nie masz ogrodu gdzie ty ten traktor postawisz
Roger: No normalnie na parkingu
John: Typ co chce postawić traktor na parkingu
Bri: A Fred znowu sie nie odzywa
Roger: A sam chciał grupe i po co
Fred: Wróciłem
Roger: Ej bo to jednak nie jest traktor
John: To co
Roger: To kombajn
Fred: Wielka mi różnica
Bri: Fred to samo ci powiedziałem jak zapytałeś mnie który pokój dać któremu kotu
Fred: Jezu ale dlaczego ty porównujesz kombajn do kota
John: XD
Roger: Ej bo jakiś blondas przyjechał
John: Twój sobowtór?
Roger: Nie bo ja mam lepsze włosy
Roger: Mówi że nazywa sie Kurt Kombajn
Bri: Jesteś pewien?
Roger: Tak usłyszałem
Roger: Mówi że to jego kombajn
Roger: EJ ON MI KRADNIE KOMBAJN ZRÓBCIE COŚ SZYBKO
Fred: Już lece
Roger: Serio?
Bri: Nie
Roger: NO ZRÓBCIE COŚ BŁAGAM
John: Dobra ale stawiasz mi tosty
Fred: A mi nowego kota
Bri: A mi nową gitarę
Roger: No dobra ale szybko
Roger: Halo
Roger: Robicie coś z moim kombajnem?
John: Roger...
Roger: ???
John: Już za późno...
Fred: Nie zdążyliśmy go uratować...
Bri: Niestety...
Roger: CO SIE STAŁO?!!
Fred: Kombajn odleciał...
Roger: Kombajn czy Kurt Kombajn
John: Oboje...
Bri: Kurt odleciał w kombajnie ku zachodzącemu słońcu...
Fred: Brian jest południe
Bri: Poprostu ku słońcu...
Roger: Ale w sensie że sam w sobie odleciał?
John: W tym drugim kombajnie
Roger: Aaa
Roger: Zaraz
Roger: Ten drugi to ten mój
Roger: 😭😭😭

Queen - chat grupowyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz