ROZDZIAŁ SZÓSTY

77 10 0
                                    

-Kocham Cię całkowicie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Kocham Cię całkowicie. Nawet te części, które uważasz za bardzo mroczne i wstydliwe. Każdą bliznę. Każda wada. Każda niedoskonałość.

Carlisle nigdy nie czuł czegoś takiego do człowieka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Carlisle nigdy nie czuł czegoś takiego do człowieka. To było tak, jakby świat przestał się kręcić i nic nie liczyło się poza nim i nią. Nie było mowy, żeby pozwolił jej odejść, bo ona była teraz jego całym światem.

Całowali się, nie chcąc puścić.
Oboje wiedzieli, że w końcu będą musieli wrócić do prawdziwego świata i stawić czoła rzeczywistości. Chociaż nie jest tak źle, potrzebowali siebie nawzajem i nigdy nie pozwoliliby odejść.

To Nix odeszła i zdała sobie sprawę, że nadal muszą o tym porozmawiać.

—  Daj spokój, musimy jeszcze porozmawiać o tym
związku —  powiedziała Nix.

Oboje muszą zdać sobie sprawę, że opuścili bańkę pasji i zmierzyli się z rzeczywistością, w której muszą porozmawiać. Nie było mowy, żeby się puścili, ale należało odpowiedzieć na pytania.

—  Zróbmy to, musimy się najpierw poznać, zanim podejmiemy jakąkolwiek decyzję. Chcę, żebyś zakochała się we mnie ze względu na moje prawdziwe ja, a nie ze względu na więź, którą już łączymy —  powiedział Carlisle.

To, co powiedział, było prawdą, ale on już się w niej zakochał, a ona już się w nim zakochała. Wszystko inne, co mówią, aby się nawzajem popychać, tylko intensyfikuje to uczucie.

— Ok, Carlisle, chcę poznać prawdziwego ciebie. Jaką masz pracę? Co lubisz robić w wolnym czasie? Kim jest prawdziwy Carlisle Cullen? —  odpowiedziała Nix.

Gdyby tego chciał, ona by to zrobiła, zrobiłaby dla niego wszystko.

Nagle wpadł na pomysł, żeby zobaczyła go naprawdę. Szybko wziął ją na ręce
i zaniósł do lasu.

Chciał jej pokazać, jak naprawdę wygląda światło słoneczne.

Chciał jej pokazać skórę zabójcy.
Choć wstydził się siebie, chce jej pokazać całego siebie. Obejmuje to wszystko złe, co myśli o sobie. Chce jej pokazać swoje lęki, niepewność i miłość, jaką do niej czuje.

—  Carlisle, co robisz? Próbujesz mi coś pokazać? —  zapytała Nix.

Wszyscy wiedzieli, co się stanie, gdy na słońcu wyjdzie wampir , ale nie rozumiała, dlaczego chciał jej to pokazać. Gdy tylko Carlisle wszedł w słońce, zalśnił jak diament. Nad nim pojawiły się tysiące błysków, a on spuścił wzrok, zawstydzony sobą.

— Nix, pozwolę ci uciec od tego, ode mnie. To skóra zabójcy i jestem skazany na resztę życia. Nie chcę tego z tobą, więc powiedz mi, czy chcesz teraz wyjść, a pozwolę ci odejść. Żadnych pytań —  powiedział Carlisle.

— Nie opuszczę cię, kocham cię. Pokochałam cię od chwili, gdy cię zobaczyłam. Poza tym sposób, w jaki mówisz o byciu skazanym na zagładę, kiedy oboje jesteśmy skazani.
Nie ma sensu mnie straszyć, już za bardzo cię kocham, żeby tak się stało —  odpowiedziała Nix.

To wywołało uśmiech na twarzy Carlisle'a i nie mógł powstrzymać się od pocałowania jej.
Całował ją raz po raz, jakby jutra
miało nie być.

O PODER  -  carlise cullen Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz