-Kocham Cię całkowicie. Nawet te części, które uważasz za bardzo mroczne i wstydliwe. Każdą bliznę. Każda wada. Każda niedoskonałość.
Carlisle nigdy nie czuł czegoś takiego do człowieka. To było tak, jakby świat przestał się kręcić i nic nie liczyło się poza nim i nią. Nie było mowy, żeby pozwolił jej odejść, bo ona była teraz jego całym światem.
Całowali się, nie chcąc puścić.
Oboje wiedzieli, że w końcu będą musieli wrócić do prawdziwego świata i stawić czoła rzeczywistości. Chociaż nie jest tak źle, potrzebowali siebie nawzajem i nigdy nie pozwoliliby odejść.To Nix odeszła i zdała sobie sprawę, że nadal muszą o tym porozmawiać.
— Daj spokój, musimy jeszcze porozmawiać o tym
związku — powiedziała Nix.Oboje muszą zdać sobie sprawę, że opuścili bańkę pasji i zmierzyli się z rzeczywistością, w której muszą porozmawiać. Nie było mowy, żeby się puścili, ale należało odpowiedzieć na pytania.
— Zróbmy to, musimy się najpierw poznać, zanim podejmiemy jakąkolwiek decyzję. Chcę, żebyś zakochała się we mnie ze względu na moje prawdziwe ja, a nie ze względu na więź, którą już łączymy — powiedział Carlisle.
To, co powiedział, było prawdą, ale on już się w niej zakochał, a ona już się w nim zakochała. Wszystko inne, co mówią, aby się nawzajem popychać, tylko intensyfikuje to uczucie.
— Ok, Carlisle, chcę poznać prawdziwego ciebie. Jaką masz pracę? Co lubisz robić w wolnym czasie? Kim jest prawdziwy Carlisle Cullen? — odpowiedziała Nix.
Gdyby tego chciał, ona by to zrobiła, zrobiłaby dla niego wszystko.
Nagle wpadł na pomysł, żeby zobaczyła go naprawdę. Szybko wziął ją na ręce
i zaniósł do lasu.Chciał jej pokazać, jak naprawdę wygląda światło słoneczne.
Chciał jej pokazać skórę zabójcy.
Choć wstydził się siebie, chce jej pokazać całego siebie. Obejmuje to wszystko złe, co myśli o sobie. Chce jej pokazać swoje lęki, niepewność i miłość, jaką do niej czuje.— Carlisle, co robisz? Próbujesz mi coś pokazać? — zapytała Nix.
Wszyscy wiedzieli, co się stanie, gdy na słońcu wyjdzie wampir , ale nie rozumiała, dlaczego chciał jej to pokazać. Gdy tylko Carlisle wszedł w słońce, zalśnił jak diament. Nad nim pojawiły się tysiące błysków, a on spuścił wzrok, zawstydzony sobą.
— Nix, pozwolę ci uciec od tego, ode mnie. To skóra zabójcy i jestem skazany na resztę życia. Nie chcę tego z tobą, więc powiedz mi, czy chcesz teraz wyjść, a pozwolę ci odejść. Żadnych pytań — powiedział Carlisle.
— Nie opuszczę cię, kocham cię. Pokochałam cię od chwili, gdy cię zobaczyłam. Poza tym sposób, w jaki mówisz o byciu skazanym na zagładę, kiedy oboje jesteśmy skazani.
Nie ma sensu mnie straszyć, już za bardzo cię kocham, żeby tak się stało — odpowiedziała Nix.To wywołało uśmiech na twarzy Carlisle'a i nie mógł powstrzymać się od pocałowania jej.
Całował ją raz po raz, jakby jutra
miało nie być.
CZYTASZ
O PODER - carlise cullen
De Todo" Wszystko, co o niej posiada, to wspomnienie. Alice była w stanie wyświetlać swoje wizje, dzięki czemu mógł zachować to wspomnienie tak długo, jak potrzebował. Minęły dwa wieki, odkąd Alice powiedziała mu o niej. Miłość jego życia, jego partnerka...