Rozdział 1

17 1 0
                                    


Nie lubił skwaru, który panował w Bangkoku. W takich temperaturach mózg mu parował. A w pracy jednak wolałby pracować. Dlatego wybrał pracę w Tokio, a i tak musiał tu przyjeżdżać nie tylko do pracy, ale także rodziny.

Stał przed komendą, ale nie chciał tam wchodzić. Przydzielili mu do pomocy takiego chuja. Kinna. Pracował już z nim kiedyś, ale ta praca nie należała do najprzyjemniejszych. Byli w podobnym wieku, ale on zachowywał się, jakby miał pięć lat. Spierdolił robotę po całości. A komu się oberwało oczywiście, Porsche, że nie dopilnował wszystkiego.

Czuł, że i tym razem nie będzie najlepiej. Jeszcze ten morderca zostawiał po sobie tylko zdjęcia ofiar, gdy umierały. Dlatego wiadomo które morderstwa są jego. Będzie ciężko go złapać.

Wszedł do klimatyzowanego budynku. Policjantka za ladą delikatnie się uśmiechnęła. Wiedziała, kim jest, każdy wiedział, kim jest.

ー Cześć, gdzie znajdę Kinna? ー Musieli wszystko omówić, zanim zaczną śledztwo.

ー Będzie za około dziesięć minut. Dzwonił, że się spóźni. Prosił, żeby ci przekazać, żebyś poczekał na niego w biurze. Proszę, tu masz klucze.

Poszedł do pomieszczenia. Wyciągnął potrzebne papiery i zaczął znów je czytać. Może, gdy przeczyta, akta spraw po raz piąty wreszcie wpadnie na jakiś trop.

___________

Yindee Niran

Pracowała jako prostytutka w barze „Free Fire".

Urodzona: 14.02.1997

Zgon: 14.08.2022

Znaleziona: 16.08.2022

Znaleziona została w lesie.

Świadek zeznał, że jak codziennie rano biegał. Jego pies zaczął szczekać, a potem coś kopać. Mężczyzna chciał sprawdzić, o co chodziło. Wtedy znalazł ciało denatki.

___________

Nancy Malee

Pracownica Restauracji „Black Tiger"

Urodzona: 20.08.1996

Zgon: 23.09.2022

Znaleziona: 24.09.2022

Znaleziona w swoim mieszkaniu przez przyjaciółkę...

ー Który raz wertujesz te kartki myślą, że coś znajdziesz? ー Ten głos, głęboki a taki miły dla uszu, gdyby nie to, że posiadaczem tego głosu był Kinn, może by mu stanął.

ー Wystarczająco, żeby wiedzieć, że jesteś debilem ー sarkazm to jego drugie imię.

ー Mocne słowa jak na osobę, która nie grzeszy, rozumem ー słowne potyczki będą, przynajmniej Porsche umila czas podczas śledztwa.

ー Nie przyjechałem się tu wyzywać. Jestem tu, żeby rozwiązać sprawę i wrócić do Tokio.

ー To może trzeba było tam zostać i wcale tu nie przyjeżdżać ー ta uwaga zabolała, ale sam nie wiedział dlaczego.

ー Dobra koniec. Naprawdę musimy zająć się sprawą. ー Nie mógł pozwolić na dalsze podkopywanie ego. ー Chciałbym pojechać na miejsca zbrodni. Muszę się rozejrzeć.

ー Jasne. Może frytki do tego? ー Porsche zmierzył go surowym spojrzeniem. Kinn poczuł zimny dreszcz, ale nie było to najprzyjemniejsze uczucie. ー Sorry. Zbieraj się.

ー Straszny z ciebie dzieciak ー Porsche nie spędził z nim jeszcze dużo czasu, a już miał dość towarzysza.

KinnPorsche/ Ostatni śladOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz