Rodzina Monet ~ Historia zaplątana w supeł

Szaleni bracia

Gdy tak jechaliśmy aż mi się coś przypomniało.

- Will?

- Tak malutka? - powiedział ciepło.

- Zapomniałam Ci kogoś przedstawić. Oto pan lis. - powiedziałam i wyjęłam go spod ramienia. Był on zabawką dla psów, miał tylko dwie łapy jako ręce i nogi.

Perspektywa Willa

Jak mi malutka przedstawiła swoją przytulankę zobaczyłem że to słodkie. A z racji tego, że miałem skończone studia psychologiczne, podałem moją rękę maksotce na przywitanie i powiedziałem:

- Miło mi poznać, panie lisie. Ja jestem Will.

- Jacy oni są? - spytała nagle.

- Kto?

- No y bracia. Jednym słowem.

- Hmm może... Szaleni? - odpowiedziałem. Malutka się zaśmiała lekko.

- Dlaczego tu jest tyle lasów? - powiedziała nagle a ja zacząłem się zastanawiać bo nie wiedziałem - Oj sorry ja zawsze zadaje różne dziwne pytania. Mówią nawet, że jestem dziwna.

- Malutka... Nie jesteś dziwna.

- A mi się wydaje, że jestem.

- Jeśli tobie się tak wydaje to może i jesteś, ale dziwna w dobrym sensie. A powiem ci coś w sekrecie. Tylko wariaci są coś warci. - powiedziałem a ona się lekko zaśmiała a ja mówiłem dalej - a wracając do lasów to na prawdę nie wiem dlaczego jest ich tak wiele. A może chciałabyś coś opowiedzieć o sobie?

Perspektywa Hallie

- Pewnie. Nazywam się Hallie Monet, mój pseudonim do Fasola - to Will zaśmiał się - ale spokojnie, chyba zmienię bo mi się już niepodoba, mam rocznikowo 12 lat, ale tak to 11. Lubię rysować uczyć się, pisać różne opowiadania, czytać. Lubię też tenisa i babingtona.

- Ciekawe heh.

- A opisałbyś każdego z braci jednym słowem?

- Jasne.
Vincent - lodowaty
Dylan - umięśniony
Shane - wiecznie głodny
Tony - tatuażysta

- A ty miły i przyjazny. - powiedziałam, a on się lekko uśmiechnął.

I na takich w sumie rozmowach zleciała nam podróż.

Wysiadaliśmy z auta i...

💎💎💎💎💎💎💎💎💎💎💎💎💎💎💎💎
Dzisiaj trochę krótszy:) Pozdro:)
Macie jakieś pomysły na rozdziały?

Autorka