ROZDZIAŁ 49
ZANDER
W prawej dłoni trzymałem telefon, nakierowując obiektyw na jej twarz, a lewą zaciskałem na udzie, przytrzymując ją blisko siebie. Przy każdym mocniejszym pchnięciu jej usta lekko się rozchylały, a spomiędzy nich wydobywał się jęk lub głośne westchnienie.
– Zander – skomląc, wypowiada moje imię, a palce zaciska na pościeli.
Przygryzam wargę i sunę wzrokiem po jej ciele od twarzy, po dekolt, piersi, brzuch, zatrzymując się w końcu na miejscu, w którym nasze ciała łączą się w jedno. Obserwuję, jak mój kutas wsuwa się i wysuwa z jej zaciskającej na nim cipki.
– Lea – wydyszam jej imię, spoglądając jej w oczy. – Do kogo należysz?
– Do ciebie – mówi to z trudem, ale nie dlatego, że nie chce tego przyznać, a zwyczajnie zbliża się do upragnionego orgazmu. Widziałem to w jej oczach, w nierównych oddechach, pod wpływem których jej piersi falowały.
– Powinnaś zobaczyć, jak twoja cipka zajebiście zaciska się na moim kutasie.
Ponownie spuściłem wzrok, a tuż za nim podążyła moja ręka, w której cały czas trzymałem telefon, nagrywając filmik z naszym seksem, choć to głównie Lea na nim się pojawiała. Przesunąłem obiektyw kamery w dół po jej ciele, aż w końcu nakierowałem go dokładnie na to samo miejsce, na które ja patrzyłem.
– Mocniej! – jęknęła, przenosząc dłonie na piersi, które ścisnęła, kręcąc na boki głową.
Była na skraju wytrzymałości.
Nie przyśpieszyłem, ale posuwałem ją o wiele mocniej. Robiłem to tak mocno, że łóżko zaczęło się nieznacznie przesuwać. Nasze ciała zderzają się w szybkim, ostrym rytmie. Nie pieprzyłem jej, żeby się nią delektować przyjemnością, ale aby poczuła, że należy do mnie.
– Powtórz to – rozkazałem. – Powiedz, że jesteś moja.
– Jestem twoja – wymamrotała.
Wbiłem się w nią mocniej.
– Głośniej.
– Jestem twoja – powtarza, otwierając oczy i spoglądając na mnie.
Kilka sekund później zalewa ją potężna fala adrenaliny, która sprawia, że dotychczasowe doznania stały się intensywniejsze i ja również już dłużej nie byłem w stanie wytrzymać. Po kolejnych pchnięciach doszedłem w jej wnętrzu. Zmęczony, nadal kierując obiektyw na jej twarz, zacisnąłem dłoń wokół gardła Lei. Podniosłem ją, by po chwili połączyć nasze usta w łapczywym pocałunku. Nieznacznie zacisnąłem palce na jej krtani i wdarłem się językiem pomiędzy usta, nadal trzymając w dłoni telefon, którym z boku nagrywałem nasze ostatnie sekundy seksu.
Zmęczony i spocony wysunąłem się z niej i opadłem na materac. Ciężko oddychając, zapisałem filmik w odpowiednim folderze na telefonie i zablokowałem urządzenie, odkładając je na bok. To było tak intensywne, że jeszcze dłużą chwilę czułem się zamroczony. Nigdy w życiu, z żadną dziewczyną czy kobietą nie było mi tak kurewsko dobrze.
Przekręciłem wzrok, obserwując jej profil, gdy z przymkniętymi oczami powoli starała się opanować przyśpieszony oddech. W końcu uniosłem się na łokciu, pochyliłem do niej i złożyłem krótki pocałunek na delikatnie rozchylonych wargach.
– Muszę iść pod prysznic – oznajmiła, otwierając powieki.
– Możemy iść razem. – Złożyłem kolejny pocałunek, uważnie obserwując jej reakcję.
![](https://img.wattpad.com/cover/366189741-288-k356392.jpg)
CZYTASZ
EVERYTHING I WANT / ZOSTANIE WYDANE
RandomON nie wierzył w miłość... ONA kochała go od zawsze. Zander Kane to diabeł skrywający się pod maską gentelmana w drogim, dobrze skrojonym garniturze. Czarujący i onieśmielający. Bezwzględny i arogancki. Tak najkrócej można było opisać trzydziestolet...