ROZDZIAŁ 12
Zander
Wysiadłem z auta, nałożyłem na nos okulary przeciwsłoneczne i wsunąłem dłoń do kieszeni spodni. Chwyciłem za komórkę i niechętnie odbierałem połączenie przychodzące od Cartera.
– Masz chwilę?
– Przecież odebrałem – oznajmiłem, wywracając oczami, czego nie zobaczył ani Carter, ani mijający mnie przechodzień, bo przysłaniały je ciemne szkiełka.
– Znowu masz jakieś humorki? – Prychnął do słuchawki, testując moją cierpliwość, a ostatnimi czasy nie miałem jej zbyt wiele.
– Dzwoniłeś, żeby mnie wkurwiać?
Zatrzymałem się przed wejściem do budynku, zerkając na przeszklone drzwi i przechadzającego się po holu portiera.
– Jedziesz podobno w weekend z Matteo do tego klubu na wybrzeżu – napomknął, przechodząc do sedna.
– Możliwe – odparłem zdawkowo.
– Bo jeżeli jedziesz, to chyba skoczę tam z wami.
Parsknąłem do słuchawki telefonu.
– Isa ci ujebie za to jaja.
– Przecież nie będę tam nikogo ruchać – oburzył się, unosząc głos. – Pojadę jako skrzydłowy i sobie tylko popatrzę.
– Matteo to nawet skrzydłowy nie pomoże – mruknąłem. – I mówiłem serio, Isa się wkurwi, kiedy się dowie.
– Isa to nie jest Lea.
– Coś ty? – zakpiłem. – Serio tego nie zauważyłem i co ma do tego Lea?
– No to, że ona cię wykastrowała trzy lata temu, nie znaczy, że czeka to każdego faceta w związku.
Zacisnąłem zęby, starając się pohamować kilka ciętych uwag, które mógłbym skierować pod jego adres. Wziąłem głęboki oddech, przełknąłem ślinę i dopiero wtedy postanowiłem kontynuować tę bezcelową rozmowę.
– Jako brat powinieneś się cieszyć, że nie ruchałem innych lasek na boku, kiedy wyciągaliście mnie do Sapphire, gdy spotykałem się z twoją siostrą – zauważyłem, siląc się na spokój.
Dowcipkowanie przez Cartera i Matteo na temat mojego towarzyskiego wycofania, gdy spotykałem się z Leą, było już ich stałym repertuarem. Początkowo oczywiście Carter był wściekły, dał mi w ryj i przez jakiś czas później nie utrzymywaliśmy kontaktu, ale gdy emocje już opadły, obaj uznali to za świetny temat do żartów. W końcu Zander Kane, który nie bawił się w związki i dotychczas uchodził za skończonego kutasa, dał się omotać młodszej siostrze swojego przyjaciela. Chodziłem jak w zegarku, byle tylko Lea była szczęśliwa, a przynajmniej starałem się robić wszystko, aby tak było. Opuściłem wypady z chłopakami do Sapphire i innych tego typu lokali. Zerwałem kontakty z innymi kobietami, a co więcej, żadna inna mnie nie interesowała, poza moim metr sześćdziesiąt pięć radości.
Naprawdę się starałem, ale wyszło jak wyszło. Jednak od tamtego czasu, gdy już Carter potrafił na mnie patrzeć i wraz z Matteo zrozumieli, dlaczego wtedy się tak wycofałem, nieustannie mi to wytykali. A kiedy zorientowali się, że minął rok od mojego rozstania z Leą, i ja nadal byłem sam, ich żarty przytyki jedynie przybrały na sile i oficjalnie uznali, że Lea mnie wykastrowała.
CZYTASZ
EVERYTHING I WANT / ZOSTANIE WYDANE
RandomON nie wierzył w miłość... ONA kochała go od zawsze. Zander Kane to diabeł skrywający się pod maską gentelmana w drogim, dobrze skrojonym garniturze. Czarujący i onieśmielający. Bezwzględny i arogancki. Tak najkrócej można było opisać trzydziestolet...