-Witam piękną panią.-powiedział i podał mi rękę abym poszła wraz z nim.
-Witam pięknego młodzieńca.-odpowiedziałam i złapałam rękę chłopaka.
-Gotowa aby poznać mój mały świat?-spytał nie puszczając mi ręki.
Ja kiwnęłam tylko twierdząco głową, i w ciszy dotarliśmy na pierwsze miejsce naszego spotkania. Chłopak zabrał swoją rękę i otworzył garaż.
-Wow, jak tu..-powiedziałam rozglądając się.
-Chłopsko? Hah, może trochę.-powiedział rozsiadając się na kanapie.
-To ty namalowałeś te wszystkie graffiti?-spytałam opadając na kanapę obok Malika.
-Ta, chcesz spróbować?-spytał wstając i podając mi puszkę z farbą.
-Oj nie wiem czy jesteś na to gotowy. Jak spierdole Ci tą ścianę to nie mniej do mnie pretensji.-powiedziałam podnosząc niewinnie ręce na co chłopak się zaśmiał.
Wcisnęłam guzik i próbowałam coś namalować. Minęło chyba pół godziny a graffiti Zayna było w pełni gotowe, a ja nawet nie byłam w połowie.
-Jakim cudem Tobie to tak szybko poszło?-spytałam z lekkim zawiedzeniem i opadłam na kanapę.
-Jeżeli chcesz, nauczę Cię. Będziesz tu przychodzić co tydzień, a ja będę Cię uczyć.-powiedział kładąc swoją głowę na moich kolanach.
Zdziwił mnie lekko ten ruch chłopaka, jednak nie miałam z nim jakiegoś wielkiego problemu. Zaczęłam bawić się włosami Mulata, na co on zamknął powieki. Leżeliśmy tak przez chwilę, ale w pewnym momencie Zayn poderwał się na równe nogi.
-Coś się stało?-spytałam lekko zmieszana jego zachowaniem.
-Idziemy do kolejnego miejsca.-powiedział i wyciągnął do mnie rękę.
Ja oczywiście złapałam jego dłoń i razem wyszliśmy z pomieszczenia zwanym garażem. Czułam się lekko dziwnie w takiej sytuacji z chłopakiem. Wcześniej jeszcze nigdy nie pomyślałabym że będę wychodziła gdziekolwiek z jakimkolwiek chłopakiem. Dziwne. Chłopak doprowadził mnie do jakiegoś wysokiego apartamentowca. Momentalnie puścił moją rękę aby wpisać kod dostępu, niestety moja dłoń zrobiła się zimna, ponieważ całą drogę ogrzewał ją Zayn.
-Witam panie Malik. Młodą damę również-powiedział uśmiechnięty recepcjonista.
-Dobry wieczór panie Capaldi.- powiedział Zayn. Uśmiechnęłam się o recepcjonisty i szłam dalej za chłopakiem. Weszliśmy do windy i zaczęliśmy jechać podajże na 6 piętro. Jechaliśmy w ciszy, jednak cały czas czułam na sobie wzrok chłopaka. Gdy dotarliśmy zaprowadził mnie na sam koniec korytarza i otworzył drzwi.
-Witaj w moim małym mieszkaniu.-powiedział i zamknął za nami drzwi.
-Jak tu pięknie.-powiedziałam i zaczęłam się dokładniej rozglądać po mieszkaniu. Jak na wygląd apartamentowca z zewnątrz mieszkanie Malika nie było "wypchane kasą". Miał wszędzie białe ściany i beżowe panele. Praktycznie wszystkie meble były w kolorze czarnym.
-Mieszkasz sam?-zapytałam wchodząc w głąb mieszkania.
-Ta, rodzice zostali w Bradford a Ja przeniosłem się tutaj, do Bostonu.-powiedział rozsiadając się na kanapie. Ja usiadłam obok niego i oparłam głowę o oparcie kanapy.
-Dlaczego przeniosłaś się tutaj razem z tatą? Nie wolałaś zostać z mamą?- zapytał chłopak po chwili ciszy między nami.
-Chciałam zostać z mamą, na początku. Jeszcze zanim rozpoczął się ten cały proces rozwodu, już sprowadzała do domu jakiś fagasów oczywiście pod nieobecność taty. Przez ostatnie miesiące nie było jej w moim życiu. Nie wiem, widziałam ją może 4 razy w przeciągu ostatniego miesiąca. Brakuje mi jej strasznie.-powiedziałam starając się nie rozpłakać.
CZYTASZ
~I już na zawsze będę Cię kochał~ (One Direction) z.m
FanfictionCharlie Tomlinson, siostra Louisa i Sophie Tomlinsons. Ma trudny czas związany z przeprowadzą, oraz rozwodem rodziców. Pozna nowe wspaniałe osoby. Czy wszystko się ułoży? Czy Charlie się zakocha?