Rozdział 3 ~ Pieskie życie

51 5 5
                                    


 Życie jako Syriusz Black było ciężkie. Życie jako Syriusz Black w ciele bezdomnego psa było jeszcze gorsze!
Pomijając atakujące go pchły i kleszcze, towarzyszył mu ciągły głód i samotność. Na pierwszych kilka miesięcy uciekł tak właściwie, sam nie wiedział gdzie. Na pewno nie był w Londynie, mała wioska, w której się chował, skrywała niezbyt uprzejmych mieszkańców. Widząc go, przeważnie każdy go przepędzał, nikt nie zwracał uwagi na zmarnowane, wychudzone zwierze, chyba że grzebał w śmietnikach w poszukiwaniu jakichkolwiek resztek. To było uwłaczające. Przez długi czas szukał, pożywienia w inny sposób jednak w końcu musiał posunąć się do takich czynów. Oczywiście mógł spróbować wrócić do swojej formy i w ten sposób szukać innych rozwiązań, jednak nawet mugole szybko poznali jego twarz. Gazety w kioskach zdobiła jego fotografia, a pod zdjęciem widniał opis tego, jak bardzo jest niebezpieczny i że za wszelkie informacje, które do niego doprowadzą, czeka nagroda. Wszystko to zawdzięczał przebiegłemu szczurowi.

  À propos niego.
 Zapadł się pod ziemię, w czasie ucieczki, nie miał czasu, aby za nim pognać, Peter jako małe stworzonko z łatwością schował się zapewne w jednej ze studzienek kanalizacyjnych, jedyne co go pocieszało to to, że nie mógł przecież zacząć życia od nowa, ci idioci w końcu wzięli go za zmarłego, a skąd tak właściwie to wiedział?
Jego psia postać dawała mu możliwość schowania się w krzakach i podsłuchania rozmów kilku czarodziei, na których udało mu się wpaść.

 Jednego był jednak pewny, pokaże wszystkim, że to nie on jest w tej historii potworem. W tym celu musiał wrócić do Londynu. Minął jednak długi rok, zanim pojawił się znowu w mieście, które było jeszcze gorsze dla niego niż wieś, w której spędził tak dużo czasu.
Do jego zmartwień doszło uciekanie przed hyclami czy zwykłymi ludźmi, którym pies w większości przeszkadzał, chociaż nawet się nie zbliżał.

 Nie każdy jednak bał się dużego psa, znalazł sobie sojuszników w bezdomnych. Nie zawsze byli trzeźwi, czy spełna rozumu, ale co było dla niego intrygujące, pomagali sobie nawzajem i dbali o swoich, a on można by powiedzieć, był właśnie jednym z nich.
 Zbieranie informacji i szukanie swojego oprawcy nie było tak proste, jak myślał. W końcu mógł być wszędzie, mógł jak Syriusz uciec gdzieś daleko i zaszyć się tak, że nigdy go nie znajdzie, lub był blisko, dosłownie pod jego nosem, problem leżał w tym, iż zwykłe szczury raczej nie dadzą mu żadnej wskazówki a Pettigrew, z własnej woli najprawdopodobniej nie opuści nieumyślnie nory, do której wlazł.

 Wiele osób zapewne poddałaby się już po jakimś czasie, ale on miał cel, który ciążył mu na sercu, a właściwie to dwa. Oczyścić swoje imię i wydać prawdziwego sprawcę tych okropieństw władzom oraz pomścić swoich kochanych przyjaciół i stać się dobrym wujkiem dla swojego chrześniaka Harrego.
Wiele rozmyślał o chłopcu. Wiedział jedynie, że trafił do domu siostry Lili. Nie miał pojęcia, gdzie to było. Czy jest tam, szczęśliwy? Czy dobrze traktowany? Czy ma wszystko, czego mu potrzeba? Jak jego rodzina uświadomi temu maluchowi, że jego rodzice, a tak właściwie sam on to wielcy bohaterzy?
Chciał to wszystko wiedzieć, chciał wiedzieć, jaki jest i zobaczyć na kogo wyrośnie.

 Kilka miesięcy poszukiwań w Londynie było już za nim. Nie wniosły one do jego życia kompletnie nic nowego, tak właściwie tułał się od jednego miejsca do drugiego.
Podczas prowadzenia kolejnego śledztwa zgłodniał.
Zapach pysznego, Hot Doga z ulicznego wózka jakiegoś mężczyzny popchnął go do małego przestępstwa. Niespodziewanie wyrwał smakołyk, który mężczyzna właśnie miał podać klientce i pognał przed siebie, łykając go w biegu, oczywiście, że właściciel popędził za nim. Nie był to pierwszy ani ostatni raz, kiedy tak robił.
  Też musiał coś jeść!
 Skręcił w jakąś ulicę i nagle z całym impetem wbiegł w zgrabną dziewczynę, która wylądowała w kałuży.
  No pięknie.
 Chciał jej jakoś pomóc, zrobił jej przecież krzywdę i najprawdopodobniej zniszczył ubrania. Sprzedawca Hot dogów chyba mu odpuścił, więc został tylko on i ona.
Nieświadomie zaczął się trząść, cała ta adrenalina związana z ucieczką i wypadek tak na niego wpłynęły.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 21 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Na Psa Urok - |Syriusz Black x OC|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz