Zanim przeczytacie teraz albo poźniej zobaczcie na sam koniec~Autorka~
I tak minęły nam 2 godziny.
-Chciała byś poznać moich przyjaciół?-Zapytałam od tak
-Pewnie ale najpierw zróbmy sobie zdjęcie na Instagrama.
-Okej
Wstałyśmy i podaszłyśmy do lustra
-Masz-Podała mi okulary-Bedziemy lepiej wyglądać.-Ona założyła podobne
Usiadliśmy na dywanie i zrobiłyść sobie zdjęcie.
-Okej,teraz podaj mi swojego Instagrama.
Dałam jej a ona dała mi.Weszłam na jej ig i zobaczyłam tam zrobione zdjęcie.
Princess_Maya:Z moją nawą koleżanką Caro_<33
Przy okazji sprawdziłam godzinę 18.10.
Kuźwa (wgl teraz to moje ulubione słowo xd .japytałam~autorka~) przecież chłopaki mieli przyjść o 18-Hej.Musze iść.Zapomniałam że mam gości.
-Okej.To może do jutra?
-Do jutra.-Powiedziałam i wyszłam z pokoju
Wybiegłam z domu.Nie widziałam ani Taty ani Mamy May
Wbiegłam do mojego domu.Modliłam się żeby chłopcy jeszcze nie przyszli bo przecież pozabijali by się z Alexem i Erykiem.Było podejrzliwie cicho.Pewnie ich nie ma.
Poszłam do salonu ale zanim tam weszłam zagapiłam się na jeden obraz który przykuł moją uwagę.Wcześniej nie zwracałam na niego uwagi a teraz tak jakoś zdawał się znajomy.Na obrazie był namalowany klif z widokiem na morze.Znałam to miejsce ale nie mogłam sobie przypomnieć z kąd.Nie mogłam oderwać od niego wzroku.Nie wiem czy straciłam na chwilę słuch czy tak się starałam przypomnieć z kąd znam to miejsce że nie słyszałam krzyków które dochodziły z salonu.
Ktoś na mnie wpadł.
Cały czar prysł.
Popatrzyłam na Alexa.
-Nie mówiłaś że twoi koledzy przyjdą!-Wrzasnął na mnie
Zagapiłam się na niego jakbym była jakaś głucha.Jacy kole...Och.Kopletnie zapomniałam przez ten obraz.
-A ty mi nie powiedziałeś wcześniej że twoja dziewczyna przyjdzie.-Powiedziałam spokojnym głosem.
Popatrzył się na mnie ze złością a po chwili wziął głęboki oddech i złagodniał.
-Przepraszam nie powinienem na ciebie krzyczeć.-Powiedział to tak cicho że prawie w ogóle nie usłyszałam
-Yhm.Nie powinienieś.
CZYTASZ
Gorzej być nie może
Teen FictionRodzice 15-letniej dziewczyny o imieniu Caro rozwodzą się . Dziewczyna przeprowadza się z jednym z nich.Pierwszego dnia w nowej szkole spóźnia się na pierwszą lekcje. Gdy Caro myśli że nie może być gorzej to musi usiąść z najgroźniejszym chłopakiem...