Rozdział III 🌹

18 5 7
                                    

Pov. Vanessa

Szłam do domu Davida w obcisłej czarnej mini i czerwonym topie. Była sobota rano i na 100% spał. Miałam zamiar mu wmówić że nigdy go nie zdradziłam i to co słyszał nie było prawdziwe.

Byłam pod jego domem i już chciałam zadzwonić dzwonkiem ale usłyszałam 2 śmiechy, krzyk Davida i... MOJEGO BRATA, KTÓRY GO USPOKAJAŁ?!

Szybko podeszłam do okna, które stało tuż obok i przez nie wyjrzałam a to co tam ujrzałam sprawiło że się we mnie zagotowało z złości. Mój brat siedział na kolanach Davida, który krzyczał na swoją siostrę i jednocześnie miał oplecione ręce wokół talii Andrew. Po chwili brunet się uspokoił i położył czoło na ramieniu zielonookiego, który wplótł palce lewej ręki w włosy starszego. OHYDA! (Teraz o sobie mówisz tak? Dop. Aut)

Szybko odeszłam jak najdalej od tego ohydnego widoku (było trzeba tylko lustro schować XD. Dop. Aut) i poszłam do Crystiana by mu o wszystkim powiedzieć.

Pov. Andrew

David krzyczał na śmiejących się Emmy i Luc'a a ja próbowałem go uspokoić. Po chwili mi się udało i brunet oparł swoje czoło o moje ramię, nie umiałem się powstrzymać i wplotłem Palce mojej lewej ręki w jego włosy a Luc znowu zrobił nam zdjęcie. (później od niego wykupie! Dop. Aut)

Gdy znowu próbowałem uspokoić bruneta mój telefon zawibrował, wyjąłem go i spojrzałem na ekran. 10 nowych wiadomości od taty. Wszedłem w wiadomości i zacząłem czytać to co napisał mi tata.

„Wstałeś już?"

„Odpisz jak wstaniesz"

„Jak zobaczysz swoją siostrę to jej powiedz by mi odpisała"

„Ty też mi odpisz"

„Twoja siostra wróciła cała zapłakana, wiesz co się stało?"

„Mówi że ktoś jej zabrał chłopaka"

„Powiedziała że to ty!"

„Wiesz że nienawidzę gejów prawda!"

„Wracaj i się pakuj mam gdzieś gdzie pójdziesz ale masz się wynieść z mojego domu!"

„JUŻ!"

Miałem łzy w oczach... Ojciec właśnie wyrzucił mnie z domu!

- Co się stało?- David przyciągnął mnie do siebie i pocałował w policzek. Dałem mu mój telefon by mógł przeczytać powód, przez który płacze. Jak skończył powoli zdjął mnie z swoich kolan po czym wstał i wziął mnie za rękę, weszliśmy do przedpokoju a starszy zaczął zakładać buty.

- Zakładaj buty zawiozę cię a później wrócimy.- Powiedział i pocałowal mnie w czoło. Zrobiłem tak jak kazał i założyłem moje buty. Gdy tylko wstałem David wziął mnie za rękę i pokierował do garażu, w którym stał jego motor. Brunet podał mi kask i sam założył własny. Założyłem kask i spojrzałem na mojego chłopaka, który był cały czerwony a z nosa poleciała mu kropla krwi i następna, i następna, i następna. Podbiegłem do niego i pałem chusteczkę bo zawsze mam przy sobie paczkę. Przytuliłem go i pocałowałem w nos. Po chwili David jakby wyrwał się z jakiegoś transu i wsiadł na motor, podeszłem niepewnie do niego i spojrzałem na niego nierozumiejącym wzrokiem.

- Usiądź za mną i się mnie trzymaj.- Powiedział rozumiejąc mnie bez słów. Usiadłem za nim i mocno złapałem by na pewno nie spaść gdy ruszymy.

Po chwili byliśmy na miejscu zsiadłem z motoru i zdjąłem kask, i podałem go davidowi, który mniał czekać na zewnątrz. Weszłem do środka i poszedłem do mojego pokoju. Wziąłem torbę i zacząłem pakować do niej moje ubrania, wziąłem jeszcze plecak, do którego włożyłem książki, ładowarke i jeszcze laptop. Gdy wychodziłem rzuciłem klucze od domu na stolik i wyszedłem do dalej czekającegona mnie Davida. Wsiadłem na motor i założyłem kask po czym złapałem go by nie spaść.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 19 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Broker heart 💔 // BLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz