Georgina
Budzi mnie potworny ból głowy. Pulsuje od tyłu na skronie, przez co ledwie jestem w stanie rozchylić powieki. Daję sobie chwilę, wsuwam dłoń pod policzek, zawieszając wzrok na pustym miejscu obok. Po incydencie z Casparem, zabrałam swoją poduszkę i przeniosłam się do pokoju najbardziej oddalonego od sypialni. Nie ma tutaj łóżka, tak więc spędziłam noc na podłodze wyścielonej kołdrą, okryta cienkim kocem. Nie zamierzałam spać z Casparem w jednym łóżku, najchętniej w ogóle oszczędziłabym sobie widoku jego twarzy. Po tym, jak zmusił mnie do uklęknięcia i przeprosin, nie wyobrażam sobie spojrzeć mu w oczy. Nie powinnam odczuwać wstydu, choć na samą myśl zaczynają palić mnie policzki.
Przypominam sobie również wczorajszy incydent w drodze do domu. Ktoś do nas strzelał, pierwszy raz w swoim życiu zasmakowałam takiego niebezpieczeństwa, a Caspar nie zdobył się na kilka słów pocieszenia, po prostu mnie z tym zostawił.
Wychodzi więc na to, że w tym pełnym luksusu życiu będę bardzo samotna.
Powoli podnoszę się do siadu, wstaję na nogi, przeciągając zastane mięśnie i drżąc pod wpływem zimniejszego podmuchu powietrza. Już mam opuścić pokój, kiedy ciszę w pokoju przecina dźwięk przychodzącej wiadomości.
Zgarniam z podłogi telefon, który o dziwo został dostarczony wraz z moimi ubraniami, i odczytując wiadomość od Cass.
Blondi: Hej, Gi. Gdzie ty jesteś? Dlaczego nie ma cię na zajęciach?
Cholera! Patrzę na godzinę, nie dowierzając, że dochodzi dziewiąta! Od piętnastu minut powinnam siedzieć na wykładach u profesora Torellego. Jak mogłam zaspać!
Ja: Zaspałam, Cass! Nie wiem, jak do tego doszło! Zaraz się zbieram!
Klikam wyślij, wypadam z pokoju jakby się paliło i gnam prosto do sypialni, gdzie znajdują się moje ubrania dostarczone przez kuriera. Przed wejściem biorę głęboki oddech, naciskam klamkę i wchodzę do środka, od razu rzucając okiem na łóżko. Jest puste. Nie sądzę, by mój mąż beztrosko pozwolił sobie na leniuchowanie, za to idealnie zaścielona pościel wskazuje, że tej nocy w ogóle się nie położył. Gdybym o tym wiedziała, nie męczyłabym się śpiąc na podłodze.
Biorę szybki prysznic, nakładam krem na twarz, tuszuję rzęsy i wbiegam do garderoby. Wybieram ciemne jeansy, bluzkę w tym samym kolorze i kardigan, gdyby było chłodniej. Na nogi wsuwam adidasy, chwytam torebkę i opuszczam pokój. Wszędzie panuje cisza, nie słychać nic, prócz moich kroków, co jest wręcz upiorne, mimo to oddycham z ulgą, że nie muszę konfrontować się z Casparem.
Odkładam rzeczy na oparcie kanapy i przechodzę do kuchni, by zrobić kawę na wynos. Nie ma szans, bym wyszła bez niej. Skoro i tak już jestem spóźniona, kilka minut w tę czy we wtę, nie zrobi różnicy.
– Hej. – Podskakuję, prawie upuszczając kubek. Odwracam się, mordując Leviego spojrzeniem. – Wybacz, nie chciałem cię przestraszyć. Myślałam, że słyszałaś moje kroki. – Posyła mi przepraszający, słodki uśmiech, który na kilka sekund mnie omamia. Po prostu stoję i gapię się na niego, jakby rzucił na mnie jakiś czar. – Wszystko gra?
– C-co? A tak, tak! Zamyśliłam się – tłumaczę, uruchamiając ekspres. – Zaspałam na zajęcia, daj mi pięć minut, dobrze? – rzucam przez ramię.
– Właściwie nie musisz się śpieszyć. – Odwracam się, obrzucając mężczyznę pytającym spojrzeniem. – Dostałem informację od szefa. Opuścisz dzisiejsze zajęcia.
YOU ARE READING
YOU BELONG TO ME: WYDANE - 30.10.2024
RomanceGeorgina Barroso, córka sędziego, nigdy nie przypuszczała, że jedna decyzja jej ojca zmieni życie całej rodziny. Trzydziestoośmioletni Caspar Miles to bezwzględny, pozbawiony uczuć gangster, dążący do celu po trupach. Kiedy Leonardo Barroso wydaje s...